Osho

Świadomość, Światło i Miłość to wartości, które są naturalne dla każdej istoty ludzkiej, dlatego znajdują się ponad religiami czy systemami filozoficznymi. W tym dziale podyskutujesz na tematy związane z rozwojem duchowym
Maeveen

Osho

Post autor: Maeveen »

hmm, długo się zastanawiałam ,czy w ogole zalozyć ten temat, bo chyba jeszcze sama nie dojrzałam do rozmow o Osho :roll:...
Ale co tam :wink: temat uwazam za otwarty :wink: i jesli ktos z Was chce się wypowiedziec na temat Osho, jego nauk, słow, albo opowiedziec swoje przezycia i spostrzezenia z tym zwiazane, to to miejsce jest jak najbardziej adekwatne :)
Salzar
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 9
Rejestracja: 2006-09-09, 10:31
Lokalizacja: gdziekolwiek

Post autor: Salzar »

Witam.
Rozmowy o OSHO to właśn nie jeden z celów mojego pojawienia się tutaj :wink:
Z jego naukami zetknąłem przypadkiem się ok. rok temu.

Jego nauki zrobiły na mnie ogromne wrażenie i mogę powiedzieć, że zrewolucjonizowały moje postrzeganie życia i duchowej drogi.

Może to błędne, ale uważam siebie za OSHO Sannjasina. Jego wskazówki to ważne że właśnie wskazówki a nie dogmaty( sam OSHO powtarzał by nie wierzyć w dogmaty i wszyskie "prawdy") są tym czym kieruję się w życiu. Uzupełniam to innymi naukami, zen czasami taoizmem i wszystkim tym co uważam za wartościowe. Cały mój Sannjas z czasem ewoluuje. Dla ułatwienia i gdy tłumaczę to wszystko komuś nieobeznanemu określam mój Sannjas jako trzy pary:

1 Świadomość-Uważnosć

To chyba proste. Zgodnie z naukami OSHO i Zen potrzebnha jest ciągła świadomość. To jest gdy cokolwiek robię to skupiam umysł na tym co robię a nie myślę o niebieskich migdałach. "Kiedy masz iść to idź, kiedy masz siedzieć to siedź, kiedy masz mysleć to myśl, najważniejsze by nie kiwać się na boki.
Myślę, że to owocuje, daje świadomosć wielu nowych spraw i rzeczy dookoła i we mnie.
Był okres że czułem w sobie moc, nie wiem jak to dobrze opisać ale coś czułem, trochę rozumiałem, że ta moc dzielona jest przez czakry, każdą czakrę trzeba moim zdaniem zaspokoić. Raz miałem też wrażenie, że czułem negatywną moc gdy zapowiadało się coś złego. Teraz gdzieś zawieruszyło mi się to poczucie mocy. Być może dlatego, że uprawiałem coś w rodzaju magii, nie była to zwykła magia, ale coś w rodzaju magi.
Bo ma wrażenie że magia, cholernie wysysa z człowieka tą moc. Być może jest to moje złudzenie. Trudno oddzielić prawdę od iluzji...
Nawiedziła mnie kiedyś myśl, że brak uważności jest powodem wszystkich problemów.
Wynika to z moich doświadczeń, a co ty o tym sądzisz :?:

2 Szaleństwo- Spontaniczosć

To następna sprawa którą poruszał OSHO. Staram się siebie nie tłumić. Robić to co aktualnie chce moja dusza. Staram się wyróżniać z tłumu i to nie z powodu jakiegoś poczucia wyższości. Poprostu ktoś kto zachowuje się czasem nieco szalenie to automatycznie się wyróżnia. Sądzę że tłumiąc coś dodajemy temu czemuś siły.
Dlatego właśnie np. księża ciągle myślą o seksie.
Gdy coś uwalniamy to pozbywamy się tego, tak właśnie zył Grek Zorba. OSHO był pod dużym wrażeniem tej książki, ja też ją czytałem i jest wspaniała i bardzo głęboka.
Z zorbą łączy mnie też straszna słabość do kobiet, czego zgodnie z 2 parą wskazówek staram się nie tłumić. Kiedyś minie, a narazie jest wspaniale.
Tobie również ją polecam.

NIe zawsze szaleństwo i nie tłumienie jest takie łatwe. Trzeba odwagi, ale z drugiej strony cóź można stracić ??
Więc szaleje na tyle ile tylko mogę.

Zaś trzecia para to:

Miłość -Medytacja

Do medytacji chyba nie muszę zachęcać. Chyba największa jej zaleta to, moim zdaniem wewnętrza radość jaką ona daje.
Miłość... Miłość może zastąpić medytacje, chociaż doświadczyłem tego, że mimo miłości potrzebowałem medytacji. Chyba jednak dla tego, bo była to miłość fałszywa.
Dla mnie miłość to doskonałe połączenie się z drugą osobą. "Jedna dusza w dwóch ciałach. Jeśli kogoś kocham to muszę się przed nim odkryć totalnie. Żadnych tajemnic, stanąć "nago" przed drugą osobą. Strach, oczywiście, nie wiemy co zrobi druga osoba. Ale dla mnie nie ma innej możliwości. Albo prawda, albo prawdziwa miłość, szczera albo nic. Odkrywanie się przed drugą osobą na początku jest trudne. Najcięższy jest pierwszy krok.
"Mam powiedzieć drugiej osobie to co chciałbym ukryć?" ta myśl napawa przerażeniem!
Ale powoli, powoli trzeba się otworzyć.



Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji :wink:
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Rozwój duchowy”