Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

Majesttic pisze:Czy wieżycie że przed najstarszą cywilizacją (egipską) były jaiseś inne?

Sumer

Mnie ciekawi jedno- kiedy powstał gatunek homo sapiens? pewnie się mylę, ale wydaje mi się, że ok.100 tyś lat temu. Trochę dziwna ta sytuacja z Zimbabwe, czy już wtedy złoto było walutą przetargową? czemu nie ma żadnych posążków złotych z tamtych lat? ;/

homo sapiens to chyba 40 tys lat temu darnok gdzieś to czytałem tylko nie wiem już gdzie

Darnok,
Podobno już 200 tyś lat . Najstarsze szczątki co można homo sapiens przypisać mają 160 tyś lat. Najstarszy homo sapiens w europie został znaleziony w Czechach i oszacowany na 40 tys lat ...

Aha, czyli jednak istnieje możliwość, że handel w afryce istniał 180 tyś. lat temu czyli byli kupcy, a więc osady! Ja strzelam i twierdzę, że pierwsza cywilizacja rozwinęła się w Afryce, nie jest to dobrze zbadany teren, może gdzieś się jej szczątki ukrywają ew. znikły w piaskach

Podobno to z Afryki wyszli i stopniowo inne terytoria zajęli.
Czas zasiedlania jest szacowany na 400m na rok.
Nie mam pojęcia jak te "dowody" sprzed 160 tyś lat wyglądają. To mają być "skamieniałe resztki które przypisywane są homo sapiens" Skamieniałe?!.
Czy w Afryce mieli wtedy osady?, nie wydaje mi się, ale kto wie?.
Jedyne informacje o miejscach zamieszkania tak starych homo sapiens to wiemy że przebywali w jaskiniach i tam pozostawili różne rysunki na ścianach, A że tam dłużej przebywali niż tylko dla utrwalenia swoich zdolności z "plastyki" świadczą niezliczone ilości kości zwierzą które spożyli. Także narzędzia znajdowane w jaskiniach świadczą o tym że to były ich domy.
Trzeba by poszukać coś o tym , co archeolodzy gadają , kiedy to pierwsze takie osady powstały? kiedy zaczeli prowadzić osiadły tryb życia itd...

[ Dodano: 2007-12-15, 01:05 ]
W wtorek bede w bibliotece, w którymś wydaniu GEO jest tam o afryce i o wczesnych homo sapiens

KrypoArion, Rzym miał tylko prowincje. Kolonie były u greków Arek, Wiem, że z afryki, niestety naukowcy nie znają dokładnych dróg ich wędrówki (chociaż ostatnio coraz więcej o tym wiemy) Najlogiczniej to chyba jednak w afryce powinna być pierwsza cywilizacja, może znikła w wyniku zmian klimatycznych? hmm.... aha, jeszcze jako cyw. starsze od egipskiej wydaje mi się, że minojska się kwalifikuje, stworzona przez ludy nieznanego pochodzenia :O może od strony afryki?

Czytam po raz drugi w GEO o Afryce i "Górze Obrazów". Archeolodzy przedstawili mniej więcej tryb życia tego ludu. Powiem w skrócie że dla nas to typowe koczowniki i to tak pierwotne że nawet nie znaleziono tam śladów jakiś wyrobów , czy to ozdób, posążków lub tym podobnych.Jedynie co pozostawili to dziesiątki tysięcy obrazów na skałach, głównie ludzi i zwierząt. Niektóre obrazki "złuszczyły" się i płaty farby pospoadały na ziemię, w takim miejscu znaleziono także resztki ogniska. Za pomocą datowania ustalono wiek. 2700 lat.Jest to jedyna informacja o wieku czegośtam co w ogóle w tym miejscu znaleziono

Co do Noego poeta, to taka osoba nie istnieje naukowcy widzą w tym kalkę"Eposu o Gilgameszu", a to z połączeniem jakiś dwóch mórz (śródziemnym chyba, ale nie jestem geologiem). Jeżeli chodzi o nowe cywilizacje, lepsze, to jedyna możliwość to hipisi, oni na pewno planet nie zniszczą, wracając jednak do tematu, to przecież rewolucja neolityczna to można powiedzieć początek pierwszej cywilizacji, tak po głębszym przemyśleniu, to swego rodzaju cud, że w Afryce nie było pierwszej potężnej cywilizacji (Nie licząc Egiptu).

Yhym... no to skoro przed Egipcjanami była cywilizacja bardziej rozwinięta to może ona skądś przybyła na Ziemię?? O tym nikt nie pomyślał xD. Może w ogóle człowiek nie jest stąd, tylko tu przybyliśmy i sobie żyjemy od paru tysięcy lat. Najpierw dłubaliśmy patykiem w ziemi, później się udało koło wymyślić, a potem to już z górki hehe.

Swoją droga ja tak myślę i przekonałbym Was, gdybym miał dowody na potwoerdzenie mojej teorii

Właśnie! po co dubać patykiem jak inne plemiona wokół, gdy bogowie dają ci łopatkę...................i już jesteś lepszy!!!!

No to ma przynajmniej jakiś sens. Teoria baaaaardzo naciągana, ale lepsze to niż wierzyć, że człowiek wyewoluował od tej samej ryby co pies i kot...

wierzyć, że człowiek wyewoluował

Nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak wielu, zdawałoby się - inteligentnym ludziom, trudno jest przyjąć ten prosty fakt.
Pokazujesz takim wszystkie dowody, wykopaliska, artefakty, próbki, charakterystyki, a oni wyskakują z jakimiś przybyszami z kosmosu...

No dobra to wskaż ogniwo pośrednie między homo sapiens sapiens a jakimkolwiek innym homonidem. Nie ma, choć archeolodzy upierają się że znaleźli coś takiego w Hetro Borui nad rzeką bodajże Auasz czy jakoś tak.


Ale mnie dziwi tylko jedno. Skoro było tak wiele podgatunków człowieka to dlaczego akurat nasz przetrwał. I skoro człowiek ewoluował od małpy - najstarszego przodka, to czemu teraz się to nie dzieje i czemu z małp nie rodzą się ludzie?

A po za tym to każdy ma prawo mieć swoje przekonania, inni wierzą w to co zapisane jest w Biblii, ja wierzę w taką teorię do jakiej sam doszedłem i którą potwierdzają liczne dowody, których nauka nie chce przyjąć za racjonalne i dlatego je odrzuca, wciskając nam kit o tym jak to całe życie na Ziemi powstało od pojedynczej bakterii, która nie wiadomo skąd się wzięła. Czy wolicie ufać tak czemuś mało prawdopodobnemu?? Przecież szansa że z takiej pojedynczej bakterii rozwinie się jakikolwiek organizm jest tak nikła, że trudno to nawet wyliczyć...

Istnieją formy przejściowe: homo habilis, homo erectus, neandertalczyk, kromaniończyk (w uproszczeniu, nie licząc podgatunków)
Oczywiście, kreacjonista zaraz zapyta co było między na przykład , h. habilis, a h. erectus. Gdy mu pokażesz h. ergaster, to wtedy - zapyta o ogniwo łączące z tą kolejną formą. I tak w kółko. Ignorują zapis kopalny.

Nie jest też prawdą, jakoby to homo sapiens był jedynym inteligentnym homnidem. Choćby neandertalczyk, sam będąc boczną gałęzią człowieka, dorównywał nam inteligencją.

Kolejne niezrozumienie, to abiogeneza. Żywa komórka nie wzięła się znikąd. Wcześniej było proste RNA w osłonkach, luźno pływające białka i cały świat chemiczny, który w pewnym momencie osiągnął taką złożonosć, że zaczął podlegać ewolucji darwinowskiej.

Niezrozumiany jest też element przypadku. Wszelkie mutacje, zmiany, są przypadkowe. Ale to nie znaczy, że całkowicie dowolne. Związki chemiczne reagują w ściśle określony sposób, węgiel nie może zamienić się w krzem, małpa nie urodzi człowieka. Co najwyżej może urodzić inną małpę-mutanta, która w sprzyjających okolicznościach osiągnie wiekszy sukces rozrodczy i za milion lat zapoczątkuje nowy gatunek.

A przekonania każdy sobie może mieć, ale fakty są takie, jakie są.

No ok. Tę teorię o ewolucji człowieka jakoś przełknę, ale gadka o abiogenezie do mnie nie trafia. Skoro wcześniej było proste RNA to też musiało się z czegoś wziąć. A z tego co wiem to Ziemia przez kilka może kilkanaście milionów lat była jedną wielką gorącą breją, więc w jaki sposób powstało RNA skoro na Ziemi wówczas temperatura nie spadała poniżej powiedzmy 1000 stopni Celsjusza, nie było wody, a o tlenie już nie wspomnę... To nie ma sensu.

rna wzielo się z cukru, kwasów nukleinowych. napewno nie spadło z kosmosu. wg Ciebie wiekszy sens ma zeslanie dna przez kosmitów, niz długotrwałe ewoluowanie i przetwarzanie się prazupy?