czarnobyl / wwwwojcikpl

[bolobolo]

Teoria nierealna. Nawet gdyby ktoś pozostał w obrębie "strefy śmierci" nie przeżyłby tych 20 lat. Ale zakładając, że ktoś jednak zdołał przetrwać w tamtym rejonie, to zmiany o jakich mówisz zachodzą podczas życia kilku a nawet kilkuset pokoleń. Nie ma szans, żeby człowiek zmutował w przeciągu jednego pokolenia. Mutacje zachodzą w przypadku potomstwa a nie w obrębie jednego pokolenia. Promieniowanie alfa, beta i gamma powoduje jonizację ośrodka przez który przenika. W momencie przechodzenia przez ludzkie ciało jonizuje zawartą w nich wodę i płyny ustrojowe, w przypadku wysokich dawek promieniowania może dojść nawet do natychmiastowej lub bardzo szybkiej śmierci (czerwone krwinki obumierają i człowiek się >dusi< normalnie oddychając, ponieważ krew nie ma możliwości przenoszenia tlenu do komórek).