LEczenie przez zwierzęta
LEczenie przez zwierzęta
Ci co mają w domu jakieś zwierzęta opowiadają niekiedy że np pies lub kot wyczuwa kiedy członków rodziny ich właścicieli i samych właścicieli coś boli i zaraz przychodzą z pomocą. Babka kiedyś opowiadała że bolały ją stawy (coś w kolanie) kiedy usiadł kot zaraz usiadł jej na kolanach zwinął się w kłębek i tak siedział trochę czasu po czym odszedł zajmować się swoimi sprawami (jak to brzmi ) a kobiete przestało boleć kolano. Wiele razy słyszę o czymś takim jak opowiadają szczególnie właściciele kotów. I teraz pytanie: Czy zwierzęta te opanowały ReiKi lub inną sztukę leczenia energią?
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Koty lubią ciepło (mają wyższą temperaturę ciała niż człowiek, dlatego wolą wyższe temperatury) i wylegiwanie się na kolanach. Niektórym dolegliwościom - np. stanom zapalnym - towarzyszy większa temperatura całego ciała lub tego miejsca. Może dlatego więc koty wybierają takie kolana, które bolą.
W uzdrawiające moce zwierząt nie wierzę. Zwierzę nie jest wytworem człowieka stworzonym by mu służyć, ale tworem który czerpie korzyści dla siebie. Skąd więc zwierzęta miałyby chcieć pomagać ludziom?
W uzdrawiające moce zwierząt nie wierzę. Zwierzę nie jest wytworem człowieka stworzonym by mu służyć, ale tworem który czerpie korzyści dla siebie. Skąd więc zwierzęta miałyby chcieć pomagać ludziom?
mój kot jest jakiś inny tzn. śpi w butach przy wejściu do domu (gdzie po podłodze ciągnie wiatr) a ostatnio w nocy wyszedł spać na balkon bo w pokoju było mu zaciepło Oglądałem ostatnio program w którym jakiśtam lekarz zaczoł praktykować leczenie dotykiem kotów na osoby które były na coś tam chore i odrazu poprawiał się im nastrój
Moim zdaniem koty, chociarz mają wredny charakter, potrafia ulżyć w bólu. Dzieje się to za sprawą ich futra, nie wiem już dlaczego, ale to właśnie ich futro ma działanie lecznicze, kiedyś uzywano tak zwanej Kociej Skórki na reumatyzm, ale dziś naszczęście już się tego nie stosuje.
Kiedyś podczas pilnowania dziecka znajomem rozbolał mnie brzuch, i to strasznie. Nie miałam przy sobie żadnych środków przeciwbólowych, więc myślałam że jestem skazana na cierpienie aż wrócę do domu. W pewnej chwili kot znajomej podszedł do mnie, wbił we mnie wzrok i zaczął się szykowac do skoku. Przestraszyłam się że skoczy aby mi wydrapać oczy, ale o dziwo kocisko wskoczyło mi na kolana, zwinęło w kłębek i przytuliło do brzucha. Po jakimś czasie brzuch przestał boleć, i myślę że było to zasługą kota. Niektórzy wierzą w UFO, duchy czy Chupacabrę, ja wierze że koty potrafią uleczyć z niektórych dolegliwości.
Mój piesek z kolei rozumie kiedy kogoś coś boli, i zaraz chce pomagać. Ostatnio stłukłam sobie kostkę, a na zawołanie -Noga mnie boli!-, pies przyleciał i zaczął lizac obolałą kostkę. I tak się dzieje zawsze, kiedy kogoś coś boli. Pozatym mówić że psy nie czują ciepła...w zimę mój piesek nie dość, że lezy przy grzejniku, to przyciąga sobie pod niego swój psi materacyk i kołderkę.
Kiedyś podczas pilnowania dziecka znajomem rozbolał mnie brzuch, i to strasznie. Nie miałam przy sobie żadnych środków przeciwbólowych, więc myślałam że jestem skazana na cierpienie aż wrócę do domu. W pewnej chwili kot znajomej podszedł do mnie, wbił we mnie wzrok i zaczął się szykowac do skoku. Przestraszyłam się że skoczy aby mi wydrapać oczy, ale o dziwo kocisko wskoczyło mi na kolana, zwinęło w kłębek i przytuliło do brzucha. Po jakimś czasie brzuch przestał boleć, i myślę że było to zasługą kota. Niektórzy wierzą w UFO, duchy czy Chupacabrę, ja wierze że koty potrafią uleczyć z niektórych dolegliwości.
Mój piesek z kolei rozumie kiedy kogoś coś boli, i zaraz chce pomagać. Ostatnio stłukłam sobie kostkę, a na zawołanie -Noga mnie boli!-, pies przyleciał i zaczął lizac obolałą kostkę. I tak się dzieje zawsze, kiedy kogoś coś boli. Pozatym mówić że psy nie czują ciepła...w zimę mój piesek nie dość, że lezy przy grzejniku, to przyciąga sobie pod niego swój psi materacyk i kołderkę.
Moim marzeniem jest pływanie z delfinami. W Polsce czegoś takiego nie ma. Ma to wspaniałe działanie. Stan fizyczny i psychiczny poprawia się po takiej terapii. delfiny to niezwykłe zwierzęta. Są mądre, a także mają różne zdolności. wyczuwają, że dana osoba jest chora. Podobno to wspaniałe przeżycie.
zdecydowana większość zwierząt wyczuwa choroby, itp.
a stan psychiczny poprawia się głównie z tego względu, że pływanie z delfinami jest (zapewne... nigdy nie pływałam) przyjemne, ponieważ dzikie, oswojone zwierzę sprawia, że cczłowiek czuje się w jego towarzystwie... trochę podekscytowany, zauroczony - delfiny to urocze stworzonka - i może wywyższony - nie każdy może sobie tak popływać, jak już wspomniałeś, w Polsce np. tergo nie ma
co do stanu fizycznego, to istnieje teoria - w którą osobiście wierzę - że każda choroba ciała jest spowodowana chorobą ducha, a więc patrz wyżej (:
ponadto dźwięki wydawane przez delfiny są bardzo 'czyste', tzn. wibracja fali jest jednolita i jest idealną sinusoidą - w Stanach jest jedna babka, która też potrafi wydawać takie dźwięki, wielu ludzi mówi, że te dźwięki ich uzdrawiają, m.in. jeden facet, któremu coś się stało w nogę - paraliż, czy coś, ale teraz już jest zdrowy i może chodzić
a stan psychiczny poprawia się głównie z tego względu, że pływanie z delfinami jest (zapewne... nigdy nie pływałam) przyjemne, ponieważ dzikie, oswojone zwierzę sprawia, że cczłowiek czuje się w jego towarzystwie... trochę podekscytowany, zauroczony - delfiny to urocze stworzonka - i może wywyższony - nie każdy może sobie tak popływać, jak już wspomniałeś, w Polsce np. tergo nie ma
co do stanu fizycznego, to istnieje teoria - w którą osobiście wierzę - że każda choroba ciała jest spowodowana chorobą ducha, a więc patrz wyżej (:
ponadto dźwięki wydawane przez delfiny są bardzo 'czyste', tzn. wibracja fali jest jednolita i jest idealną sinusoidą - w Stanach jest jedna babka, która też potrafi wydawać takie dźwięki, wielu ludzi mówi, że te dźwięki ich uzdrawiają, m.in. jeden facet, któremu coś się stało w nogę - paraliż, czy coś, ale teraz już jest zdrowy i może chodzić
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
Oj przykro mi, rozczaruję Cię i powiem, że np. na wsiach jest to nadal powszechna praktyka.Usagi pisze:kiedyś uzywano tak zwanej Kociej Skórki na reumatyzm, ale dziś naszczęście już się tego nie stosuje.
Co do leczenia przez zwierzęta, moim zdaniem skłonny jestem bardziej ku temu, iż to po prostu poprawa humoru dzięki takiemu spotkaniu ze zwierzatkiem jest większą siłą spraczą aniżeli to, że poliże po nodze.
Np. ludzie w szpitalach, obłożnie chory, leży i sobie tylko rozmyśla nad tym ile może mu zostało czasu tej męczarni, takie towarzystwo jakiegoś zwierzęcia odciąga myśli, poprawia humor itd.
Zwierzęta może i wyczuwają jakieś zmiany chorobowe u swoich właścicieli ale z tym przeciwdziałaniem przez nie to już nie bardzo. Takie jest moje stanowisko i upieram się bardziej przy tym, że to raczej swego rodzaju utosugestia a nie niezwykłe oddziaływanie turbo mocy zwierząt.
oto fragmenty notki z 'Przyjaciela psa', jakiś numer wydany z 5-6 lat temu:
PIES WYNIUCHAŁ RAKA
Ponad 10 lat temu w USA pewna suczka zaczęła nagle nerwowo obwąchiwać nogę swojej pani. Robiła to tak intensywnie, że prawie wgryzła się w ciemną plamkę widoczną na skórze uda. Właścicielka poszła do dermatologa i co się okazało? Ze ma początkowe stadium nowotworu skóry. (...) Kilka lat później lekarz z Florydy i trener psów policyjnych postanowili wspólnie wyszkolić najlepszego psa tropiącego w tropieniu komórek rakowych. (...) Wyniki były bardzo zachęcające( (...) dawano psom do wąchania (...) powietrze wydychane przez pacjentów. I niemal bezbłędnie wskazywały chorych na raka, w dodatku w stadium, którego nie wykrywały jeszcze badania robione trydycyjnymi metodami.
-
- Forumowy maniak
- Posty: 320
- Rejestracja: 2006-04-16, 10:15
Czytasz mi w myślach czy co?pawo12 pisze:Moim marzeniem jest pływanie z delfinami. W Polsce czegoś takiego nie ma. Ma to wspaniałe działanie. Stan fizyczny i psychiczny poprawia się po takiej terapii. delfiny to niezwykłe zwierzęta. Są mądre, a także mają różne zdolności. wyczuwają, że dana osoba jest chora. Podobno to wspaniałe przeżycie.
Ja kocham delfiny! Ponoć wyczówają nastruj człowieka i chętnie pomagają. Moim zdaniem są nawet mądrzejsze od niektórych ludzi... (np. Mirka T. ) ten o kim mówie wie że to chodzi o niego.
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę