Katastrofa w Aberfan

Rozmowy na tematy niekoniecznie ściśle ezoteryczne. Co nowego w nauce? Co ostatnio odkryto, a co zbadano? Co już wiemy, a czego jeszcze nie wiemy?
Awatar użytkownika
Dagmara
Senior forum
Senior forum
Posty: 1535
Rejestracja: 2008-02-29, 18:57
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 1

Katastrofa w Aberfan

Post autor: Dagmara »

Obrazek

W 1966 roku w mieście Aberfan na południu Walii doszło do strasznej tragedii, w wyniku bardzo ulewnych deszczy na niewielkie miasto osunęła się część hałdy węglowej, na zawsze grzebiąc wiele istnień ludzkich. Niestety w centrum osuwiska znalazła się szkoła, także ofiarami tragedii były w dużej mierze dzieci.
Jednak owa katastrofa, która zmieniła zwykły spokojny dzień w szkolny koszmar, zapowiadała już wcześniej przyjście swoje, albowiem dziesiątki ludzi potwierdziły, że przerażający wypadek widziały w swoich snach.

Eryl Mai Jones, dziesięcioletnia dziewczynka budzi się z koszmarnego snu, spocona, przerażona ciężko oddycha mamusiu, mamusiu- woła- miałam bardzo zły sen.
Dziecko opowiedziało matce, jak to poszło do szkoły, ale w miejscu gdzie stał budynek niczego nie było, jedynie coś czarnego, coś co pochłonęło wszystko, matka wysłuchała córkę do końca, lecz nie przejęła się córki snem w ogóle, w końcu koszmar jak koszmar, wiele dzieci je miewa.

Czym natomiast było to coś czarnego ze snu Eryl? Odpowiedź jest bardzo prosta, rodzina Jonesów mieszka w mieście Aberfan w południowej Walii, powyżej którego znajduje się kopalnia węgla.
Tak więc czy sen małej dziewczynki ostrzegał przed niebezpieczeństwem? Następnego ranka, 20 października 1966 roku dziewczynka jednak idzie do szkoły na zajęcia.

Obrazek

Pomimo tego iż Eryl jest naprawdę przerażona snem z ubiegłej nocy, musi wypełnić swoje szkolne obowiązki ucznia, lecz na szczęście tego dnia nic złego się nie dzieje i dziecko po lekcjach spokojnie wraca do swojego domu.
Ale kolejny dzień, 21 października przejdzie do historii Walii jako czarny i to dosłownie.
Około dziewiątej rano, kiedy to wszyscy uczniowie siedzieli w swych ławkach, wsłuchując się w słowa nauczyciela prowadzącego lekcję z pobliskiej hałdy powoli, osuwa się na nich węglowy szlam.
Nauczyciel zadaje pytania, uśmiechnięte dzieci podnoszę rączki zgłaszając do odpowiedzi, nikt nie wie, że właśnie teraz na miasteczko pędzi z prędkością 30 km/h część hałdy węglowej.
W końcu przez miasto przetacza się przerażający wstrząs i huk osuwającego się węgla, słychać trzaski domów i krzyki przerażonych mieszkańców i nagle nastaje cisza...
Część miejscowości zostaje całkowicie pogrzebana, w miejscu gdzie jeszcze kilka sekund temu stała szkoła, widać tylko czarną górę węgla, widok dokładnie taki sam jaki mała Eryl widziała w swym śnie.
W tej tragedii życie straciło 116 dzieci i 5 nauczycieli, a całkowita liczba ofiar katastrofy to 144.
Tuż po tym okropnym wydarzeniu niektórzy twierdzili iż mieli bardzo złe przeczucia, sniły im się koszmary, podobne do snów małej Eryl.
Co więc ostrzegało mieszkańców przed tragedią? I dlaczego na próżno?



Krótko po całym wypadku w gazecie pojawia się artykuł autorstwa psychiatry Johana Barkera, w którym apeluje on do wszystkich mieszkańców, którzy sądzą iż mieli proroczy sen o katastrofie, aby zgłosili się do niego. W bardzo krótkim czasie psychiatra otrzymuje aż 76 listów z mrożącymi krew w żyłach oświadczeniami. Po przeanalizowaniu wszystkich doniesień, lekarz decyduje, że skupi się na przypadkach, które wydają się mu najbardziej prawdopodobne, przeprowadza później liczne rozmowy z krewnymi i przyjaciółmi domniemanych światków i dowiaduje się, że mówią oni prawdę. Wśród tych wszystkich opowieści pojawił się miedzy innymi sen Mary Hennessy, która to w nocy przed katastrofą śniła o klasie przepełnionej dziećmi, które chciały wydostać się z jakiś drewnianych barier, znajdujących w tylnej części pomieszczenia, jednak dzieciom nie udaje się wydostać.
Sen Mary miał jeszcze drugą część- W kolejnym śnie widziałam setki ludzi biegnących w jednym kierunku. Wyrazy ich twarzy były przerażające. Niektórzy płakali, inni trzymali chusteczki przy twarzach.
Rano kobieta opowiedział swój sen rodzinie, jednak ponieważ był on dość mało szczegółowy, wszyscy uznali go jedynie za zwyczajny koszmar.
Jest to typowe dla wszystkich przeczuć, o których dowiaduje się Barker.
Zastanawiające dlaczego senne wizje były tak mało konkretne. Do dziś wielu się zastanawia czy tragedia w Aberfan rzeczywiście dała o sobie znać wcześniej, czy raczej podobne świadectwa są fałszywe?
Czy w ogóle sen może nas przed czymś ostrzec?
Według opinii uczonych, przeczucia senne nie są rzadkością, doświadczają ich tysiące ludzi na całym świecie i nie brakuje wśród nich również znanych osobistości.
Jednym ze najbardziej znanych przykładów tego zjawiska był sen, o którym wspominał Abraham Lincoln (1809-1865). Dwa tygodnie przed jego zabójstwem miał podobno sen proroczy, w którym to widział jak w białym domu odbywał się pogrzeb, a kiedy zapytał jednego ze strażników, kto zmarł, ten odpowiedział mu, że Prezydent Stanów Zjednoczonych.
Po przebudzeniu Lincoln opowiedział swój sen żonie, ale mimo tego nie zastosował żadnych dodatkowych środków bezpieczeństwa. Wkrótce został zamordowany.

Czy naprawdę w nocy możemy dzięki snom zobaczyć przyszłe zdarzenia?
Zdaniem psychologów negatywne sny stanowią aż 80% wszystkich wizji sennych. Biorąc pod uwagę ich częstotliwość, jest całkiem prawdopodobne, że w końcu któryś się spełni.

źródło; na podstawie artykułu Piotra Wolskiego.
Niezarejestrowany

Re: Katastrofa w Aberfan

Post autor: Niezarejestrowany »

Sny o katastrofie są jednym z najczęstszych typów snów. Powiedzmy, że w miasteczku mieszkało 2000 osób, dziewczynka wyśniła katastrofę dwa dni przed wydarzeniem. W ciągu dwóch dni przed katastrofą ludność miasteczka wyśniła około 8000 różnych motywów sennych (przyjmując, że każdej nocy każdy wyśnił tylko dwa różne motywy, więc i tak zaniżam), z których jeden mniej więcej opisywał katastrofę. Prawdopodobieństwo takiego snu jest spore, naprawdę. Tym bardziej, że dzieci CAŁY CZAS śnią o szkole i katastrofach - wiem z własnego doświadczenia.
Awatar użytkownika
Dagmara
Senior forum
Senior forum
Posty: 1535
Rejestracja: 2008-02-29, 18:57
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 1

Re: Katastrofa w Aberfan

Post autor: Dagmara »

Tak zgadza się, zawsze powtarzam to na innym portalu, że sny o jakichkolwiek katastrofach występują u wszystkich jednostek naprawdę bardzo często.
Ale mimo wytłumaczeń tamtych przypadków z Aberfan artykuł jest naprawdę ciekawy i wiele jest takich osób, które wierzą iż sny mogą ostrzegać.

Pamiętam jak kiedyś czytałam o takim przypadku opisanym przez pewnego psychoanalityka, kiedy to pewna kobieta wyśniła, że ma chorą wątrobę, nic jej wcześniej nie dolegało, nie chorowała itd. Poszła do lekarza, ponieważ sen nie dawał jej spokoju, zrobiła badania i faktycznie się okazało że ma chorą wątrobę. Psychoanalitycy stwierdzili, że tego typu sny są rzadkością i występują jedynie u bardzo nielicznych jednostek.
Niezarejestrowany

Re: Katastrofa w Aberfan

Post autor: Niezarejestrowany »

Wiadomo, dziwne zbiegi okoliczności są zawsze fascynujące. O tyle o ile w sny "prorocze" uwierzyć nie mogę, bo implikowałyby, że przyszłość jest już ustalona, to sądzę, że sny, które "informują" o czymś co się aktualnie dzieje z osobą śniącą lub jej rodziną są prawdopodobne (tak jak ten przykład z wątrobą, który podałaś).
Awatar użytkownika
IteratorZX81
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 419
Rejestracja: 2008-09-05, 18:38

Re: Katastrofa w Aberfan

Post autor: IteratorZX81 »

Stribog, sny prorocze wcale nie muszą implikować że przyszłość jest ustalona. Może być tak, że w tych snach widzimy tylko jedną z możliwych wersji przyszłości i to od nas zależy czy się spełni czy nie (a konkretnie od podjętych przez nas działań w związku z tym). Przy okazji może to wyjaśniać dlaczego niektóre "przepowiednie" jasnowidzów się nie sprawdzają - ktoś wziął to na serio i jego działania sprawiły, że ta "możliwa wersja" się nie wydarzyła.
Kinga
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 37
Rejestracja: 2010-04-15, 05:20

Re: Katastrofa w Aberfan

Post autor: Kinga »

Nie sądzę, aby mieszkańcy Aberfan nie wiedzieli o istnieniu tych hałd węgla. Możliwe, że rozmawiano o tym nawet, nie wierzę ,że nikt nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Wcale nie dziwię się,że mogli miec takie sny, niezależnie od tego czy tragedia rzeczywiście miałaby miejsce. Po prostu życie w cieniu tych hałd, mogło wywoływac jakieś poczucie zagrożenia i tyle. Tak mi się wydaje :roll: .
Awatar użytkownika
Karoolczak
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 322
Rejestracja: 2010-03-06, 11:21

Re: Katastrofa w Aberfan

Post autor: Karoolczak »

I wlasnie takie sny ukazuja nam to, ze umysl czlowieka potrafi o wiele wiecej niz mowi nam o tym nauka
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Ciekawostki”