Dziwny obłok/mgła/dym w pokoju

Wszelkie tematy związane z życiem po śmierci, duchami, przeżyciami z pogranicza śmierci, itd. Co się dzieje z nami po śmierci? Przechodzimy w inną rzeczywistość? Wchodzimy do innego ciała? Czy może tylko umieramy i przestajemy istnieć?
Awatar użytkownika
WysokieLoty
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 4
Rejestracja: 2015-03-23, 17:28

Dziwny obłok/mgła/dym w pokoju

Post autor: WysokieLoty »

Witam wszystkich,
Zdecydowałem się założyć wątek, gdyż zupełnie nie rozumiem tego co doświadczyłem... Próbowałem sam rozknimić co się stało, szukać w internecie, jednak w dalszym ciągu nic nie rozumiem. Nie wiem nawet czy w dobrym dziale umieszczam wątek.
Ale od początku:
Pewnego wieczoru odwiedziłem koleżankę u niej w mieszkaniu (normalny w środku miasta). Siedzieliśmy i rozmawialiśmy i w pewnym momencie zaobserwowałem, że pod sufitem tworzy się coś jakby mgła. Początkowo myślałem, że jest to dym z papierosa i zignorowałem to. Jednak po jakimś czasie, po około godzinie, coś przykuło mój wzrok i popatrzyłem w stronę, gdzie wcześniej widziałem tą mgłę/dym. Było tam coś w rodzaju obłoku, małej chmurki (w jasnych odcieniach). Tak jakby ta mgła zgęstniała w jednej formie. Nie miało to jakiegoś określonego kształtu i delikatnie się poruszało, latając/lewitując ostatecznie po całym pokoju. Był to dziwny o tyle dziwny ruch (ciężko mi to opisać), że sprawiał wrażenie jakby ten dym miał masę (nie rozwiewał się, a jakby trzymał tego nieokreślonego kształtu - obłoku) i płynął cały czas w obrębie pokoju. Zacząłem zastanawiać się co to może być i oględnie zapytałem koleżankę czy widzi coś dziwnego, jednak tylko ja to widziałem (oprócz nas nie było nikogo w pokoju). Kolejny raz starałem się to zignorować, zwłaszcza że nie czulem żadnego zagrożenia i "zjawisko" nie wykazywało żadnego zainteresowania nami. Jedynie co to poruszało się po całym pokoju (ruch był powolny). Zdziwiło mnie również to, że to zjawisko nie było krótkotrwałe i ostatecznie w sumie trwało parę godzin. Wracając z koleżanką z papierosa stało się coś najdziwniejszego. Zobaczyłem coś co ciężko mi opisać - pierwsze skojarzenie jakby od pasa w górę koleżanka "płonęła". Wzdłuż rąk obserwowałem jakby załamania ciepłego powietrza, im wyżej tym bardziej przekształcało się to w języki płomieni. Ten niby ogień był transparetny, przybierający momentami kolory jasnoniebeski i biały. Ona zachowywała się normalnie nic nie czując. Weszła do pokoju "płonąc", usiadła na krześle i ten obłok przelatując obok niej, ten przypadkowo jakby ją musnął. Wtedy odskoczył jakby się oparzył, jednak wywowało to w nim pewną ciekawość/zainteresowanie, które nie występowało wcześniej. Reszta zdarzenia miała gwałtowny przebieg. Ten obłok/mgła coraz bardziej zbliżał się do koleżanki i jakby próbował jej dotknąć. Styczność tego obłoku z "płomieniami" koleżanki sprawiał, że przybierał ciemniejszy odcień, znikał - jednak przy całym procesie jakby iskrzyło. Wyglądało jakby się spalił w tym płomieniu nad jej głową, jakby wiedział, że to go niszczy ale ciekawość była silniejsza. W rezultacie w krótkim czasie, właściwie po kilku minutach, obłok zniknął oraz płomienie. wszystko odbywało się zupełnie bezgłośnie. Pomimo tego, że to ja go widziałem wiedziałem, że on się mną nie interesuje, ani nie czułem żadnego zagrożenia.
Zdarzało mi się doświadczać różnych rzeczy, czasem kontaktów, lecz w tym przypadku w ogóle nie mogę pojąć co to mogło być.
Jak myślicie o co c'mmon?
Awatar użytkownika
Pandemonium
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 728
Rejestracja: 2010-05-09, 17:52
Lokalizacja: Suwerenne Państwo.

Re: Dziwny obłok/mgła/dym w pokoju

Post autor: Pandemonium »

Generalnie historia ciekawa oraz bardzo barwnie i obrazowo opisana. Zastanawia mnie tylko dlaczego ta chmurka była bardziej ciekawska od Ciebie i dążyła do jakiegoś kontaktu fizycznego (??), a Ty zachowywałeś się jak niewidzialny i bierny narrator ;) No i parę godzin odwiedzać koleżankę..? Chyba nie powiesz, że piliście tylko herbatkę?

Mam kilka podejrzeń:
-rak mózgu
-choroba psychiczna
-widzenie aur (przynajmniej niektórzy twierdzą, że takie coś istnieje i je widzą - ja mam do tego dość ambiwalentny stosunek)
-bujna wyobraźnia
-zjawisko paranormalne aka chmurka samobójca z osobowością

De facto co by to nie było pomóc byłoby Ci ciężko.
Awatar użytkownika
czyzo3
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 161
Rejestracja: 2013-04-23, 00:25
Lokalizacja: Malbork
Komentarze: 1

Re: Dziwny obłok/mgła/dym w pokoju

Post autor: czyzo3 »

Pandemonium pisze:No i parę godzin odwiedzać koleżankę..? Chyba nie powiesz, że piliście tylko herbatkę?
Można Pandemonium, można :-)

No dla mnie ten brak twojego zainteresowania też jest podejrzany. Jedynie takie zachowanie mogę zrozumieć u osób, które po pierwsze - dosyć często spotykają się z tego typu zdarzeniami i przede wszystkim - rozumieją ich genezę.

Z bardziej przyziemnych wytłumaczeń, to muszę zapytać - piliście/paliliście/braliście coś?

A jeżeli, faktycznie, było to coś "paranormalnego" (jak ja nie lubię tego słowa) to powiem tak - natura tych zjawisk jest taka, że ukazują się w taki sposób, by były one w pewnym stopniu zrozumiałe i zauważalne dla odbiorcy. Także jedyną osobą, która najtrafniej może powiedzieć, co to było - jesteś Ty.
Awatar użytkownika
Pandemonium
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 728
Rejestracja: 2010-05-09, 17:52
Lokalizacja: Suwerenne Państwo.

Re: Dziwny obłok/mgła/dym w pokoju

Post autor: Pandemonium »

No ja sobie nie wyobrażam sytuacji z kobietą sam na sam bez żadnego podtekstu (nawet głęboko ukrytego), nie mówiąc już o alkoholu, innych używkach, czy ingerencji "wewnętrznej" xD

I nie rozumiem skąd pomysł by jednak faktycznie nadawać takim zjawiskom osobowość i pewną zmyślność, a tym bardziej celowość swojego ujawniania. Wydaje mi się to trochę wyssane z palca.
Awatar użytkownika
WysokieLoty
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 4
Rejestracja: 2015-03-23, 17:28

Re: Dziwny obłok/mgła/dym w pokoju

Post autor: WysokieLoty »

Pandemonium:
U koleżanki można też pracować przez parę godzin, niekoniecznie to co masz na myśli :PPP
Wydaje mi się, że właśnie ta
"chmura" nie była zainteresowana nami dopóki nie napotkała chyba też przypadkiem na swojej drodze tej aury/nieaury koleżanki.

Nie mam wybujałej wyobraźni, po prostu zaciekawiło mnie to co zauważyłem, jednak nie potrafię tego wytłumaczyć. Narzeczony koleżanki pół roku temu popełnił samobójstwo, myślałem że może to być jakoś z tym powiązane, gdyż to jakby dotyczyło jej nie mnie.

czyzo3
W przeszłości spotkało mnie już niejedno, co inni mogliby wziąć za chorobę psychiczną :P Jednak jeśli widziałem to bardziej postacie, głosy...To potrafiłem wytłumaczyć jako tako , ale też nie zdarzało mi się często. Nie jestem 'fanem' takich przeżyć i staram się ignorować to, ale przedstawiona przeze mnie sytuacja nie daje mi spokoju....
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Życie po śmierci”