Mieliście kiedyś kontakt z duchem?

Wszelkie tematy związane z życiem po śmierci, duchami, przeżyciami z pogranicza śmierci, itd. Co się dzieje z nami po śmierci? Przechodzimy w inną rzeczywistość? Wchodzimy do innego ciała? Czy może tylko umieramy i przestajemy istnieć?
Awatar użytkownika
Ivellios
Administrator
Administrator
Posty: 4860
Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
Lokalizacja: Katowice
Imię i nazwisko: Marek Sęk
Komentarze: 946

Mieliście kiedyś kontakt z duchem?

Post autor: Ivellios »

Jak w temacie.

Mieliście kiedyś jakiś kontakt z duchem :?:
Gość

Post autor: Gość »

niestety i na szczęscie nie miałem takowego....i mam nadzieje ze przynajmniej do ostatniego tchnienia takiego kontaktu miał nie bede
Skye

Post autor: Skye »

kiedyś to nawet często zdarzały się takie kontakty...

Ostatni post autorstwa Barana został usunięty.

//by Ivellios
Awatar użytkownika
Ivellios
Administrator
Administrator
Posty: 4860
Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
Lokalizacja: Katowice
Imię i nazwisko: Marek Sęk
Komentarze: 946

Post autor: Ivellios »

To zależy, czy wykorzystujesz dar widzenia duchów świadomie, czy nieświadomie.
NeSkA
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 2
Rejestracja: 2006-03-15, 22:18
Lokalizacja: Ustka

Post autor: NeSkA »

nie nie miałam kontaktu.... ale któż wie czy nie bede miała??? A prosze opiszcie na czym polega wasz kontakt z duchami??? Z góry dziękuje :)
Oscypek
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 31
Rejestracja: 2006-02-23, 16:56
Lokalizacja: Maków Podhalański

Post autor: Oscypek »

Dziadek opowiadał, że miał taki kontakt :) Tym duchem była jego mama... spotkanie było krótkie, i padło tylko zdanie ze strony ducha "My wiemy." To było po modlitwie, w której dziadek mówił do zmarłej mamy, że już (wy nie musicie wiedzieć co ;) )
leszek

Post autor: leszek »

może nie był to dosłowny kontakt z duchem ale przydarzyły mi się 3 historie:
1.ktorejś nocy obudził mnie szum wody...lała się z kranu w sąsiadującej z moim pokojem łazienki...początkowo myślalem ze ojciec po ciemku myje ręce ale zaczynało to być dziwne bo cos za długo ta woda leciala....po jakichs 20 min to juz byłem dosłownie cały mokry z potu i zdrętwiały ze strachu...pamiętam że wtedy sowa wydusić nie umiałem a chciałem krzyczeć...w końcu zdobyłem się na krzyk...i wtedy woda przestała leciec....usłyszalem jeszcze jak ojciec wstaje z łóżka w sąsiednim pokoju a potem przyszedł do mnie zapytać co się stało...i tak się to konczy...rano jeszcze ojciec mówił ze w nocy tez póżniej slyszał wode...Było to wiele lat temu,jestem pewien że mi się to nie śniło...
2.innym razem brałem kąpiel sam w domu...kiedy wychodziłem z wanny coś rąbnęło mi w drzwi łazienki z całej siły...najdziwniejsze jest to ze zanim się to zaczęło to jakby wyczułem ze coś jest nie tak...po jednym silnym uderzeniu w drzwi wszystko ucichło...byłem przerażony i pamiętam że wtedy krzyczałem-historia miała miejsce kiedy miałem 9 lat(teraz mam 19)
3.to było w wakacje 2003....jakies 6 miesięcy po śmierci mojego wujka...spałem z kuzynami w namiocie...pamiętam że zanim zasnęli opowiadaliśmy sobie o tym że wujek nas po nocach pilnuje i takie tam inne głupoty....w koncu kuzyni pozasypiali a ja ..jak to ja mam problemy ze spaniem w namiocie-ciągle mi się wydaje że coś mnie gryzie ..jakies robaki albio cos...no i nie mogąc zasnąc usłyszałem nagle jakies ciężkie kroki za namiotem...coś przeszło po stronie na której leżalem...i kiedy powinno byc na wprost namiotu wyjrzałem przez szparę i nikogo tam nie było a przysnic mi się to na pewno nie przyśniło....wiem kiedy spie a kiedy nie
To były moje osobiste przeżycia...znam także mnóstwo opowiadań rodziców i krewnych ale nie chce mi się już opisywać(wystarczy że moje historie są już tak szeroko opisane) jeśli macie jakies zastrzeżenia co do mojej wiarygodności to piszcie pytania :D
a osobiście uważam że to co mi się przytrafilo to jakieś znaki tak samo jak uważam że do przeżywania takich historii ludzie są wybrani...nie każdy moim zdaniem jest podatny na oddziaływanie "innej rzeczywistości"
Ntav
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 1
Rejestracja: 2006-03-27, 14:19
Lokalizacja: Elblag

Post autor: Ntav »

Cześć jestem tu nowy.
Mialem wiele, wiele róznych histori z duchami :D
1. Ostatnio od jakiegos czasu jak jestem sam to otwiera i zamyka się zamek w drzwiach lecz nikt ich niezamyka i nieotwiera i tak to mnie dręczy az mama nieprzyjdzie z zakupów.
2. W moim pokoju sa zamkniete okna do konca ze sam czasami niemoge ich otworzyc a tu same się otwieraja i zamykaja a jak się zamykaja to wielkie łup....
i tak to mnie dreczy i dreczy.
3. Gram sobie na kompie a ja mam charmonijkowe drzwi i zamykaja się i owieraja jest to bardzo wkurzajoce jak podgłosze glosniki to jeszcze szybciej i glosniej się owieraja i zamykaja aby zrobic mi na zlosc
4. Obudzilem się w nocy poszedlem do lazienki a w wannie pelno krwi, tak się przestraszylem ze poszedlem do siebie i zaczelem grac na komputerze bo niemoglem zasnac.
Gdy mama się obudzila poszla do lazienki i nic niezobaczyla puzniej poszedlem z nia a krew byla dalej.
5. Otwieraja mi się szawki i ciuchy wypadaja na podloge z szawki jest to bardzo wkurzajoce poniewarz co wloze je do szawki to znowu się znajduja na podlodze.
Wiec zrobilem tak zakleilem szawke tak zeby niemogla się otworzyc, udalo się ale nie calkiem tylko na 30 min. tasma cala poobrywana a ciuch z nowu na podlodze.
Mam jeszcze wiele innych przypadków jak np. widze faceta na wuzku inwalidzkim bez nug z wbita siekierka we lbie itp.
A dzieje się to na prawde poniewarz przedemna w moim mieszkaniu mieszkal starszay pan na wuzku inwalidzkim i bez nug. Zmar bo niemugl się przemieszczac po mieszkaniu znaleziono go dopiero 3 miesiace po smierci cialo jego zaczelo się rozkladac to bylo obrzydliwe.
leszek

Post autor: leszek »

hmm... najpierw sądziłem że to jakis poltergeist ale kiedy doszedłem do konca twojej relacji...hmmm sądzę że to coś innego...Zresztą bez obrazy ale cała ta historia z kolesiem z "siekierą w łbie " jakaś naciagana jest...nie grasz za dużo w gry? Chyba że mieszkasz w nawiedzonym domu...takim naprawdę z prawdziwego zdarzenia...chciałbym żebyś dokładniej wszystko opisał-w miarę możliwości nazbieral jakies informacje o tym czlowieku na wózku inwalidzkim...
Hugon
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 204
Rejestracja: 2006-01-26, 23:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Hugon »

Jeden jedyny kontakt jaki miałem z duchem to wtedy gdy jako dziesięciolatek widziałem zjawę przypominającą mojego niedawno zmarłego Dziadka. Jak na takie dziecko było to przeżycie przerażające. Natomiast moja Babcia (żona zmarłego) miała często rozmawiała z tymże duchem.
The Little One
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 351
Rejestracja: 2006-07-26, 14:57

Post autor: The Little One »

Kilkakrotnie zdarzyło mi się widzieć 'dziwne rzeczy'. Wiele czytałam na temat zdolności widzenia istot z zaświatów i wiem, że najczęściej objawiają się w czternastym roku życia. Otóż, u mnie zaczęło się w takim razie dość podręcznikowo. Za każdym jednak razem działo się to w nocy, u mnie w pokoju. Zaczęło się od tego, że pewnej nocy nagle się obudziłam i za nic nie mogłam zasnąć. Nagle usłyszałam paraliżujący mnie swoim tonem demoniczny śmiech, jakby spod podłogi. Towarzyszyło temu jakieś 'cykanie'. Podniosłam głowę i spojrzałam na podłogę. Niczego tam nie było, a mimo to czułam czyjąś obecność. Innym razem też z niewiadomych przyczyn nagle się obudziłam. Tym razem nie słyszałam jednak żadnych odgłosów. To, co zobaczyłam po otworzeniu oczu wprawiło mnie w nie lada przerażenie. Otóż, obok mojego łóżka, przodem do niego stała dziewczynka. Była mała, blada, patrzyła niewidzącym wzrokiem we mnie na wysokości kolan. Natychmiast schowałam się pod kołdrę. Byłam sparaliżowana ze strachu, nie potrafiłam ruszyć żadną kończyną, ani wydobyć z siebie głosu. Serce biło mi jak szalone, a po głowie chodziły obsesyjne myśli o tym, że zaraz zerwie ze mnie kołdrę i coś mi zrobi. Wiem, że podobny paraliż następuje po spojrzeniu w oczy zjawy. Powoduje to dodatkowo to, że o tej sytuacji nie będzie można nijak zapomnieć do końca życia. Kiedyś miałam też sytuację przyprawiającą mnie zarówno o strach, jak i irytację. Leżałam i relaksowałam się, w pomieszczeniu było ciemno. Stopniowo zaczęłam widzieć dziwnie przezroczyste, fruwające nade mną w kółko czarne, niekształtne postacie. Najgorsze było to, że widziałam je nawet przez powieki, kiedy zamykałam oczy. Pamiętam, że marzyłam wtedy tylko o tym, żeby to się jak najszybciej skończyło.
Wielokrotnie też czułam czyjąś obecność. Najczęściej kiedy tak jest ogarnia mnie paranoja, bądź jestem sparaliżowana strachem.

Czasem denerwuje mnie to, co mi się przydarza. Zasypuję się pytaniami: "Dlaczego ja?" "Po co mi to?" Niestety, nigdy jeszcze nie znalazłam odpowiedzi...
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Życie po śmierci”