PemdyBanus pisze:
Tak, każde dziecko ma sens, a jak ty uważasz inaczej to podejdź do pary która nie może mieć dzieci i jej to powiedz.
Dziecko jest efektem pewnej czynności, która, używając nomenklatury biologicznej, zwie się kopulacją.
Mówienie, że "dziecko nie ma sensu" rzeczywiście nie ma zbyt wiele sensu,
bo problemy/zarzuty/nieprawidłowości wszelkiego typu dotyczą (w omawianym temacie)
aktu seksualnego, który dał początek temu dziecku, nie dotyczą zaś dziecka jako podmiotu.
Innymi słowy: okoliczności towarzyszące "tworzeniu" dzieci mogą być tragedią/przestępstwem/mogą nie mieć sensu, nie zaś same dzieci. (analogicznie stwierdzimy, że to raczej zabijanie jest bez sensu, a nie trupy).