Strona 1 z 1

Dziwny sen

: 2017-03-20, 03:46
autor: artstar
WItam wszystkich.
Jest to mój pierwszy post na tym forum.
Miałem dziwny sen...ale od początku.
Nie mam 20 lat,mam już pod piędziesiątke, więc od czasu do czasu, tu coś mnie zaboli, tam coś strzyknie. Normalka w tym wieku.
Od jakiegoś roku boli mnie staw barkowy.Taki tempy ból, jak przy naciągniętym ścięgnie. Pojawił się nagle ni stąd ni zowąd...nagle.Zastanawiałem się przed zaśnięciem właśnie, dlaczego boli.
Przyśniło mi się takie zdarzenie jak stoję przed lustrem w łazience, obok mnie moja żona. Pomaga mi w czymś, nakłada pastę na szczoteczkę. Widzę swoje odbicie , ale coś zwraca moją uwagę.Mam obciętą lewą ręke. Wisi kikut .Amputowana ręka w połowie między barkiem i łokciem.Przeżywam szok, nie wierzę, że jej nie mam.
Nagle słyszę głos zza siebie jak teściowa mówi,że jak rok po wypadku i operacji to ten kikut i tak ładnie wygląda i już się prawie zagoił.
Potem coś pomagam żonie, pruję lub rozcinam jakiś kombinezon.Nigdy nie szyłem.Moja żona też nie.Trzymam go na kolanach, ale pomagam sobie tą amputowaną ręką,która działa jak normalna ręka dla mnie, żona się pyta mnie jak ja to robię. Nie widzi, że ta ręka jest cała, ja też nie, ale działa jak cała. Mogę nią chwytać przedmioty......dziwne to było uczucie, ale cieszyłem się,że mogę, choć miałem we śnie amputowaną rękę w jakimś wypadku rok wcześniej w tej rzeczywistości ze snu.

Obudziłem się. Oczywiście bark boli mnie cały czas, ale jestem jakiś spokojniejszy. Bo wiem co jest przyczyną tego bólu. Jest nią utrata ręki w jakimś świecie równoległym.
Chociaż ciężko mi uwierzyć w istnienie światów równoległych lub rzeczywystości równoległych, ale w dziwny sposób mózg pokazał mi coś co można uznać za świat równoległy.
Ta sama żona i teściowa, ale łazienka i mieszkanie było całkiem inne.
Nie mam często takich snów lub nie pamiętam, abym miał,ale ten sen dał mi wiele do myśłenia.
Pozdrawiam

Re: Dziwny sen

: 2017-03-21, 16:55
autor: Słowianka
Bardzo ciekawy sen i oryginalne wnioski. To znów tyczy się tematu zanikania granic, o którym cały czas przygotowuję materiał. Teraz bogatszy o moje nowe doświadczenia.

Na wszelki wypadek, radzę jednak pójść z barkiem do lekarza.