Czym jest cierpienie?

Filozofia oznacza dosłownie "umiłowanie mądrości". Określenie to i jego znaczenie pochodzi prawdopodobnie od matematyka i filozofa Pitagorasa żyjącego w VI wieku p.n.e., obecnie termin jest używany w różnych znaczeniach.
Awatar użytkownika
Ivellios
Administrator
Administrator
Posty: 4860
Rejestracja: 2004-08-28, 17:14
Lokalizacja: Katowice
Imię i nazwisko: Marek Sęk
Komentarze: 946

Post autor: Ivellios »

No tylko żeby ktoś tutaj nie ucierpiał, otrzymując ostrzeżenie :twisted:
Gość

Post autor: Gość »

Anonymous pisze:nie napisałam ze połowa zycia to cierpienia i połowa to radosc tylko napisał ze jedno jak i drugie pojawia się czesto w naszym zyciu...chyba z tym się zgodzisz ze mna???
gdyby w moim życiu radośc pojawiała się równie czesto jak cierpienie, byłbym najszczęśliwszym człowiekiem Europy. I wiekszość ludzi pewnie też , w obecnych czasach szczęscie to utopia.......
Grzybu123
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 76
Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
Lokalizacja: http://szort.pl/sycow

Post autor: Grzybu123 »

Tak samo jak pełnie nieszczęście. Wydaje mnie się, że przesadzasz i to zbut dużej ilości szczęścia zdążyłeś się przyzwyczaić. Niestety, nei mówię, że tak musi być, ale tak jest i tego jak narazie nikt nie zmieni.
Aphrodisiana
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 85
Rejestracja: 2004-08-30, 20:13
Lokalizacja: Noc i mrok

Post autor: Aphrodisiana »

Cierpienie psychiczne jest bez porównania trudniejsze od fizycznego- choc mówi się, że dusza i ciało są ze sobą w ciągłej symbiozie...
Cierpienie... Ostatnio doszłam do wniosku, że być może bez niego nasze zycie byłoby nudne, bo gdyby tak wszystko zajebiście ukladało się po naszej myśli... Cóz mielibyśmy do roboty?
Odnoszę wrażenie, że szczęscie i cierpienie są jak ying i yang- uzupełniają się- obydwa trzeba umieć akceptować, a czasami to bardzo trudne...
Ostatnimi czasy moje zycie składa się z wielkiego cierpienia i paru małych szczęść i to dzięki tym promykom daję radę i staram się wciąż żyć...
Cierpienie to dla mnie ból duszy, który w zależności od powodu mija lub trwa, wygasa całkowicie lub tylko blednie na chwilkę...
ArturVonFornal
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 776
Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
Lokalizacja: z Łodzi

Post autor: ArturVonFornal »

cierpienie jest naturalna czescia naszego badziewnego zycia, tak jak dobro ma zlo, tak radosc ma cierpienie, we wszystkim musi byc zachowana rownowaga nie moze byc za dobrze albo za zle...
GREEN
Nowa Krew
Nowa Krew
Posty: 8
Rejestracja: 2005-06-22, 22:49
Lokalizacja: Lublin

GREEN

Post autor: GREEN »

Cierpienie jest niezbędne po to żeby człowiek mógł się rozwijać jak również życ z drugim człowiekiem, zeby mógł go rozumiec i wedziec co czuje kiedy cierpi..Bez ceirpienia nie błoby radosci, a jak by nie było radosci i smutku to człoweik by żył w jakiejs apatii nie będac niegdy szczesliwym ani smutnym. Nie mialby motywacji dązyc do czegos co daje mu szczescie, to chyba cos jak "depresja". Wtedy by się tak nie nazywala bo nie byłaby chorobhą tylko normalnym stanem...(?)
Mekto
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 59
Rejestracja: 2005-06-12, 10:05
Lokalizacja: Zamość

Post autor: Mekto »

Moim skormnym zdaniem - cierpienie jest spowodowanezbyt duzą dawką bólu fizycznego lub psychicznego w jednym czasie.

A najgorze jest cierpienie pyschiczne- bo ile na fizyczny bół można wziąść tabletki czy narkotyki to na ból duszy niewiele pomoże...
CHociaż niektórzy ludzie, w tym i ja znajdują chwilowe ukojenie w cięciu się... Ale to tylko chwilowa ulga...
Grzybu123
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 76
Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
Lokalizacja: http://szort.pl/sycow

Post autor: Grzybu123 »

Z bólem nie powinno się walczyć ? A co ddać się mu ? No może i to jest sposób, ale pamiętaj że tak gdzieś w oddali jest taka wielka klepsyda, z którel powoli przesypuje się pasek ku dole... Może i to jest sposób, ale kosztuje czasu - czas spędzony jako czlowiek smutny - nie wiem ile masz lat ale zakładam, że młoda to czy chcesz pamiętać dzieciństwo jako wielki smutek czy może stać się kwiatem i korzystać z miłości ? Na ból jeszcze nastanie czas...

Nie łączcie, nie porównujcie bulu fizycznego do psychicznego... Może i są wspołne cechy, ale to naprawdę coś zupełnie innego... mam nadzieję że się o tym nie przekonacie.

I tak add - cierpiene społeczeństwa spowodowanem bólem fizycznym ?? Kto w tych czasach cierpi (fizycznie), chyba stare babcie - mamy lekarzy i żaden ból fizyczny nie jest w stanie ująć całego społeczenstwa. Życie jest ułatwiane maksymalnie, choć mamy "nowe" przeszkody to jednak i tak żyje się łatwiej niż X lat temu.

Tak, cierpienie to coś naturalnego..... ale czy tak samo jak oddychanie ? Oddychać musimy cierpieć nie...

Proszę nie odnosić się do tego, jak do ataku personalnego... Pozdrawiam wszytkich...
Nightwalker
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 588
Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post autor: Nightwalker »

Grzybu123 pisze:Kto w tych czasach cierpi (fizycznie), chyba stare babcie - mamy lekarzy i żaden ból fizyczny nie jest w stanie ująć całego społeczenstwa. Życie jest ułatwiane maksymalnie
Zakres jaki obejmuje ból fizyczny ludzi dziś, różni się od tego z przeszłości w bardzo małym stopniu

Cierpienie spowodowne strachem przed bólem fizycznym , czasem sprawia że jest on cięższy do zniesienia. To różni ludzi dziś i kiedyś, że dziś więcej ludzi cięrpi przez ten strach.

Cierpienie to jedyna rzecz jaka motywuje ludzi do działania, tak więc jest prawie tak potrzebne jak oddychanie, mimo, że jego brak nie jest tak odczuwany jak brak oddechu. Jest potrzebne do prawidłowego działania społeczeństwa. Bez cierpienia ludzie nie rozwijali by się. Odbierając im cierpienie pewnie szybko pozabijali by się, nie widząc w krzywdzie nic złego.
Grzybu123
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 76
Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
Lokalizacja: http://szort.pl/sycow

Post autor: Grzybu123 »

Zakres jaki obejmuje ból fizyczny ludzi dziś, różni się od tego z przeszłości w bardzo małym stopniu
No to jest prawdą, ale tylko fizyczny... choć samo uczucie siłą woli nie zmieniło się, to na pewno nie jest juz tak "popularne" i nieuniknione...
Cierpienie to jedyna rzecz jaka motywuje ludzi do działania, tak więc jest prawie tak potrzebne jak oddychanie, mimo, że jego brak nie jest tak odczuwany jak brak oddechu. Jest potrzebne do prawidłowego działania społeczeństwa. Bez cierpienia ludzie nie rozwijali by się. Odbierając im cierpienie pewnie szybko pozabijali by się, nie widząc w krzywdzie nic złego.
Chyba nie wiesz, co mówisz... Moim zdaniem ludzie nie robią czegoś, tylko dlatego, żeby omunąć bólu ale robią to dla przyjemności, dla nagrody... dla własnej lub czyjejś satyswakcji... Być może gdyby nei cierpienie... to bylibyśmy rozwinięci dużo bardzdziej... Pomyśl jak bardzo zamyka się w sobie człowiek cierpiący, a jak bardzo rozwija wolny... Przeicież to co powiedziałeś się sprawdza np w chinach, gdzie jednak ludzie NA PEWNO nie chcą żyć... może niektórym się to podoba ale bardzo wielu rezygnuje z życia wg ustalonych norm... Być może inaczej rozumiemy pojęcie bólu... być może po prostu dzieli nasz mur doświadczenia, a być może niewiem...

Chciałbyś mieć dziewczynę, która zadawałby Ci ból ?? Ja na pewno nie ...

Pozdrawiam...
Grzybu123
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 76
Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
Lokalizacja: http://szort.pl/sycow

Post autor: Grzybu123 »

Tak, jak każde w małych ilościach... ale tylko cierpeinie z sensu...

Cierpeinie bezsensowe tylko zmniejsza kontakt ze światem, ogranicza jego rozumienie...

W pewnym sensie masz rację, ale myślę, że osoby które dużo przecierpiały po prostu bardziej doceniają to, co mają... Ale czy to jest tak bardzo potrzebne, całe cierpienie??
Nightwalker
Dyskusjoholik
Dyskusjoholik
Posty: 588
Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post autor: Nightwalker »

Grzybu123 pisze:Moim zdaniem ludzie nie robią czegoś, tylko dlatego, żeby omunąć bólu ale robią to dla przyjemności, dla nagrody... dla własnej lub czyjejś satyswakcji
Nagroda w jakiejkolwiek postaci zaspokaja jakąś z ludzkich słabośći (np. chęć posiadania). Słabości otwierają drogę do potrzeb, które z koleji niezaspokajanę powodują cierpienie.

Ktoś robi coś dla satysfakcji czy przyjemności, a ich brak często powoduje cierpienie. Robi węc to żeby nie cierpieć. Tak można to ująć w skrócie.
Gdyby ludzie nie cierpieli z zimna i nie bali się ciemności, pewnie nie zainteresowali by się ogniem. :P
Grzybu123 pisze:Pomyśl jak bardzo zamyka się w sobie człowiek cierpiący, a jak bardzo rozwija wolny
Pojedynczy człowiek pewnie dobrze by sobie żył, jednak by się nie rozwijał na poziomie filozoficzno etycznym. W społeczeństwie natomiast brak cierpienia spowodowałby, że ludzie by się nawzajem krzywdzili i zabijali, nie widząc w tym nic złego.

Nie da się tak ustawić świata, by nie było cierpienia. Zeby jeden żył i nie był głodny musi umrzeć ktoś inny - lub jakieś zwierzątko. :P
Grzybu123 pisze:Chciałbyś mieć dziewczynę, która zadawałby Ci ból ?? Ja na pewno nie ...

To już by to było coś. :D
Grzybu123
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 76
Rejestracja: 2004-09-12, 18:07
Lokalizacja: http://szort.pl/sycow

Post autor: Grzybu123 »

łabości otwierają drogę do potrzeb, które z koleji niezaspokajanę powodują cierpienie.
Ale potrzeba matką wynalazków... ale nie dlatego czlowiek wymyślił ubikacje, żeby nie załatwiać się na dworze ale dlatego, żeby robić to w domu?
Gdyby ludzie nie cierpieli z zimna i nie bali się ciemności, pewnie nie zainteresowali by się ogniem.
Ludzie woleli ciepło, woleli jasno... może i się bali, ale na pewnie nie mniej niż ognia...
W społeczeństwie natomiast brak cierpienia spowodowałby, że ludzie by się nawzajem krzywdzili i zabijali, nie widząc w tym nic złego.
Przeczysz sam sobie - przecież zabijanie i krzywdzenie to cierpienie, więc jak taki kraj możesz nazywać "bez cierpienia" ? Zresztą w każdym kraju są i bedą zabójstwa, tak samo jak zawsze znajdą się jacyć debile w dresach... takie jest życie - a uwierz, że to nie jest różnica czy to będą faszystowskei Niemcy, czy wolna Polska...

I nie musi umierać... wystarczy to dobrze zaplanować... Jednak teraz jużjest za dużo ludzi i to doprowadzi do śmierci wewnętrznej ziemi - ale nie martwicie się nikogo nie trzeba zabijać - sami to zrobimy wcześniej czy później ziemia sama wyreguluje naszą ilość... W dużym tłumie łato o wypadek..

I to oczywiste, że cierpienie będzie zawsze... Nie będzie cierpienia, jak umrą wszyscy...

wolność, Wolność, WOLNOŚĆ...

Pozdrawiam!
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Filozofia”