Anpo (2012-06-15 08:27:32) | RAPORT | E-mail
Pozwolę sobie opisać moje spotkanie z cieniem. Było to około 40 lat temu. Słoneczny jasny, dzień koniec lipca lub początek sierpnia. Byłem wtedy u babci na wakacjach na wsi woj podkarpackie. Na tle starej lipy, rosnącej samotnie zobaczyłem coś w rodzaju cienia a raczej czarnej nie prześwitującej postaci człowieka, w lekko pochylonej pozycji szybko przeszedł i znikł za (w) wysokim zbożem. Było około południa widziałem tą postać wyrażnie, nie kątem oka i na pewno nie był to cień, Była to postać o wyrażnych, ostrych nie konturach, nie prześwitująca.
Pomimo strachu jaki wtedy odczułem pamiętam to zdażenie bardzo dokładnie. Postać miała coś w rodzaju kapelusza, nie odczułem prócz strachu jakiś innych negatywnych energii.
DODAJ ODPOWIEDŹ DO TEGO KOMENTARZA