Czytając artykul dosłownie wspominam o czym opowiadała siostra. Taki sam czarny i bezgłośny, nisko i wolno lecący trójkąt. Na pewno nie była to ani paralotnia, ani lotnia, ani coś podobnego jak opowiadała. Taki obiekt powolutku, bezgłośnie leciał po niebie, nawet wykonał powolny skręt w powietrzu. To było około północy mniej więcej sierpień/wrzesień 2009 (już teraz dokładnie nie pamiętam, ale szukałem w necie, czy podobne coś ktoś w tym czasie zaobserwował i nie znalazłem). Już nie pamiętam dokładnie, ale chyba mówiła, że wyglądało jakby obiekt błyskał jakby robil np. zdjęcia. Faktycznie podobno leciał dość nisko nad budynkami, wyglądał na dość duży. Stwierdziła, że widok był tak fascynujący i jednocześnie przejmujący, że nie sposób go porównać do czegoś podobnego i skojarzyć, no może jak twierdziła do jakichś takich jak z archiwum X lub podobnych.
Byłeś świadkiem zagadkowego zjawiska? Jeśli tak, poinformuj nas o tym już dziś! Czekamy na relacje współczesne oraz z lat ubiegłych. Na życzenie świadka zapewniamy pełną anonimowość!
UWAGA: Nie odbieramy połączeń z numerów zastrzeżonych