Relacja o ID #798, wysłana przez slawilasz123
Data obserwacji: 13.08.2011 godzina 1 obserwacji 22:34 godzina 2 obserwacji 23:40
Co zaobserwowano (przybliżona kategoryzacja): ufo
Miejsce dokonania obserwacji: Lubomierz
1 obserwacja- szliśmy z kolegą na festyn w lubomierzu, a nagle w powietrzu (dość wysoko) leciało coś okrągłego podswietlane baardzo mocno pomarańczowym swiatłem, poruszało się dość wolno po czym nagle światło zaczęło powoli robić się coraz słabsze i słabsze i nagle znikło.
2 obserwacja - wrócilismy do domu, oczywiscie nikt nam nie uwierzył że to widzieliśmy, bo było ciemno i nie mieliśmy żadnej profesjonalnej kamery żeby to nagrać, a kamera w komórce tego nie widziała bo ten obiekt był zbyt daleko i nie był taki duży. więc idziemy po raz 2 na ten festyn a tu nagle znowu leci to "coś' pomarańczowe tylko było widać że wyżej bo to swiatło nie było już takie jak wczesniej tylko troche mniejsze.. leci leci i nagle znikneło (nie wleciało w chmurę, bo niebo było bezchmurne ) no i to zignorowalismy, ale kolega do mnie mówi.. -patrz widzisz tam takie czarne ? a ja mówie -no tak, cos tam jest.. no i było, po prostu nie wiem jak to opisac, było bardzo ciemno i ledwo to widzielismy ale to było OGROMNE, na początku myslelismy ze to jakaś kometa spada w dół, ale nie było żadnego ognia za tym obiektem , niczego nie było.. poprostu cały czas stałą predkością spadało w dół i robiło się coraz wieksze, aż zniknęło za horyzontem (wyglądało jakby wylądowało w lesie który tam był)..
wiem, pewnie weźmiecie nas za wariatów, albo alkocholików którzy mają już jakieś zwidy.. ale widzielsmy to i nie wiemy co to jest, naszym zdaniem to było ufo.
przepraszam za ortografie itd. ale pisałem to na szybko, i nie zwracałem uwagi na błędy.. mam nadzieje że nam uwierzycie.