Na początek chciałabym prosić o poważne potraktowanie tematu, gdyż po prostu szukam odpowiedzi, a wampiryzm wydaje mi się być jedną z możliwości.
Otóż sprawa wygląda tak. O wampirach takich, siakich i owakich kiedyś czytałam, nie powiem, że nie interesują mnie motywy parapsychologiczne, więc może być to i autosugestia. Mój narzeczony mieszka 300km ode mnie, więc widujemy się stosunkowo rzadko, parę dni w miesiącu. Zawsze cieszymy się na te spotkania, mamy plany, gdzie to nie pójdziemy itp jednak po 2 dniach przebywania z nim jestem zwyczajnie wyczerpana. Ogólnie należę do osób raczej leniwych, jednak sprawa zachodzi tak daleko, że nie mam momentami siły choćby pójść do łazienki. Teraz, gdy znowu wyjechał z każdą godziną czuję się lepiej. Wciąż jestem zmęczona, jednak jestem w stanie wykonywać podstawowe czynności.
Rozumiem, że spędzanie z kimś czasu 24/7 jest męczące, jednak nigdy dotąd nie zdarzało mi się to w takim stopniu.
Ale dosyć o objawach.
Chciałabym się dowiedzieć, czy znacie jakieś sposoby, czy istnieją jakieś teorie czy ja, albo on możemy w jakiś sposób zablokować ten przepływ energii? Jest to jedna z myśli, które przyszły mi do głowy, ale sądzę, że nie zaszkodzi spróbować, a zawsze może pomóc.
Przeglądałam parę tematów, ale brakuje mi w nich konkretów, znowu nie chcę podbijać postów sprzed paru miesięcy/lat, bo wydaje mi się to jakieś takie nie na miejscu.
To jeśli ktoś byłby tak miły, to proszę o jakieś rady, a jeśli założenie tego tematu Wam przeszkadza - to z góry przepraszam.
Pozdrawiam i naprawdę liczę na jakieś konkretne porady, jeśli moglibyście powstrzymać się od zahaczania o wypowiedzi, że to nie istnieje, albo marnuję czas, bo tak jak mówię - nie zaszkodzi spróbować.
