Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

13 października o 4 nad ranem w Chinach dosłownie zniknęła wioska (lub nawet kilka) - teren pilnowany jest przez wojsko:
http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,tit ... caid=5b159

ciekawe czy to prawda i ile jest w tym paranormalnosci

Jak już wiele razy powtarzano- niewiarygodne to nie źródło.

Właśnie szukałam jakiś informacji w związku z tym incydentem i ponoć ten filmik nie ma nic wspólnego z zaistniałą sytuacją jaka miała miejsce, ponieważ został nakręcony w maju tego roku
Niby wioska zniknęła, choć żadnych zdjęć jak wyglądała wcześniej itd. nic nie ma, jedyne co to wspominano, że była położona w górach, żadnych szczegółów, a już mamy 18...
Może nastąpiło osunięcie ziemi? Jak wiadomo takie wioski nie liczą dużo mieszkańców, zazwyczaj to 7 lipnych chatek i 5 krów, teoria trochę naciągana, no ale szlak wie.
No i już jak na pstryknięcie również pojawiają się teorie spiskowe, że wojska chcą tam testować nową broń masowej zagłady

Osobiście jak dla mnie pachnie to ściemą, szczególnie jeśli o ten film chodzi, bo faktycznie kto o 4 rano lata z kamerą po wioskach i to do tego takich położonych na górzystych terenach w Chinach i kameruje niebieskie światełka, po czym filmik błyskawicznie pojawia się na YouTube?

filmik moim zdaniem jest faktycznie kiepski, wlasnie z powodów podanych przez Ciebie, ale sam fakt podałam jako ciekawostke wszyscy wiemy jak wyglada sytuacja w Chinach - jak traktuje się ludzi, kto wie czy nie postanowiono wypróbowac na mieszkancach wioski jakiejs broni. ale tego to raczej się nigdy nie dowiemy

Stawiam na to że wojsko w tym macza swoje palce. Myślę że to był jakiś eksperyment broni, rakiet ? i poszło nie tak, po prostu wypadek

Również skłaniam się ku działalności wojsk.

A ja zgodzę się z Darnokiem - niewiarygodne.pl to klon Pudelka, a nie źródło. Wyjątkowo mało wiarygodny serwis.
Skłaniam się ku stwierdzeniu, że albo cała sprawa to jeden wielki bullshit, wymysł obliczony na wywołanie taniej sensacji, albo też... fatalny błąd w tłumaczeniu. Najprawdopodobniej któryś z zagranicznych serwisów umieścił na swoich łamach "tłumaczenie" z chińskiego "popełnione" przez "tłumacza" posługującego się translatorem, a inne strony - w tym niewiarygodne.pl - tylko powtórzyły to, co podało ich "źródło". Tak się już zdarza niestety nie pierwszy raz. Wystarczy, że jakiś bardziej popularny portal zapoda bzdurę, a inne strony to powtarzają, uznając podaną informację za pewnik i nawet nie sprawdzając, ile ma ona wspólnego ze stanem faktycznym.
Język chiński jest językiem na tyle trudnym, że nawet osoba jako tako z nim obznajomiona potrafi się nieźle machnąć, tłumacząc jakiś tekst - a co dopiero mówić o translatorze, który czasami nawet tłumacząc z anglika na anglika potrafi przeinaczyć sens wypowiedzi...

A ja się zgodzę z Ivem i Darnokiem - mimo że to ciekawostka, nie powinniśmy karmić normalnych ludzi taką tandetą.

Takie oto wytłumaczenie ukazało się w necie
"„UFO przeleciało nad wioską, a ta zniknęła. Nic więcej nie wiadomo. Miejsce to zostało odcięte od świata, zaś do gór Qin Ling ściągnęły czołgi i pociski. Nieczynna jest autostrada Xianyang” – oto fragment relacji, jaka zrobiła niedawno internetową furorę. Jak doniósł jednak „Wuhan Evening”, była to plotka.
Zarówno policja, jak i wojsko prowincji Shaanxi oraz odpowiednie służby rejonu wokół gór Qin Ling, w tym Hanzhong, Ankang, Baoji, Xi'an i Shangluo, również nie odnotowały niczego niezwykłego.
Większość informacji nt. tego wydarzenia pochodzi z wpisu datowanego na 13 październik. Szybko stał się on tematem dyskusji w Internecie i stał się nawet sensacją dnia.
Kiedy jednak reporterzy przybyli do Xianyang (stolicy prowincji), aby dowiedzieć się więcej na temat tego wydarzenia odkryli, że coś w tej sprawie nie gra. Tzw. UFO było jedynie lampami umieszczonymi na placu Yintai w Xianyang.
Wieści w Internecie jednak dalej się rozchodziły. Co ciekawe, swój początek biorą od wpisu użytkownika o imieniu Hang Lixing, który 11 października br. Napisał o dziwnych światłach u stóp gór.
Następnego dnia inny użytkownik aktualizował swój blog dodając notkę na ten tmat.
13 października zaczęły pojawiać się pierwsze doniesienia o UFO, które spowodowało zniknięcie całej wioski, zaś incydentem tym miało zajmować się wojsko. Tego samego dnia informacja przeniknęła do innych stron w sieci. Pojawiały się jej różne wersje, jak też i różne wyjaśnienia dziwnego incydentu. Dla ludzi na zachodzie trudność sprawiało ponadto odnalezienie źródeł tajemniczej opowieści, która z kilku zdań przerodziła się w prawdziwą sensację.

People’s Daily Online "

Myślę, że Ivellios może mieć racją aczkolwiek... Prawdopodobnie ok.1940 zniknął amerykański niszczyciel Filadelfia. Zniknął z portu i z radaru, natomiast zaobserwowano go w tej samej chwili w porcie, w Kalifornii. Po tym ,,wypadku" załoga USS Filadelfia została zwolniona ze służby i uznana za niezdolną do służby wojskowej. Przypadek ten nazwano ,,eksperyment Filadelfia"... Możliwe, że wojsko ,,grzebało" coś w polu magnetycznym, wydała się nawet o tym książka, którą czytałem.

Pozdrawiam!

Po co cytujesz całego posta znajdującego się tuż nad twoim?
Upomnienie. Ivellios

Nie sądzę, żeby eksperymentowano na chińskich wioskach.

A na czym innym...? Ludzie z wiosek nic nie wiedzą o takich technologiach. Zrobili to właśnie po to, żeby tacy jak Ty mówili, że na chińskich wioskach nie wypróbowaliby tego.

Eh, "Projekt Filadelfia"...
Co czytasz nową "oświeconą" stronę, to dowiadujesz się kolejnych rzeczy. Chociażby ta informacja o radarach. Za rok pewnie dojdzie kolejna informacja, np. porucznik Tomasz Kowal był na pokładzie i widział tam ÓFO.
Na chińskich wioskach eksperymentowano- ale to byli Japończycy.
Chińczycy mają inne źródła materiałów organicznych- chociażby obozy pracy (zarówno z Chin jak i Korei Północnej), a uciekinierzy opowiadają, że nie eksperymentowano na nich jakąś magią.

Ja podałem przykład, co mogło spowodować ewentualne zniknięcie wioski.

Według mnie to nie jest żadna sprawka UFO. Może wojsko eksperymentowało na tych ludziach? A potem pozbyli się świadków. Naszym zmartwienie powinno być to JAKĄ broń tam testowali.

A tak wogóle to cześć. Jestem nowy

Witaj Jaskra.
Uważam nadal bo chociaż już tyle czasu minęło i dalej nic nie wiemy że za tym stoi wojsko i raczej nie ma to nic wspólnego z jakimś paranormalnym fenomenem a tylko z nieszczęśliwym wypadkiem wojska

Z tego co czytałam na którejś ze stron interentowych, ta nieprawdopdoobna historia okazała się (co mnie nie zdzwiło)...oszustwem, do którego przyznali się ci, którzy puścili historyjkę w obieg:p

To, że mieliśmy do czynienia z oszustwem niektórzy z nas od samego początku wiedzieli, także nie dziwią mnie również wcale informacje, które podałaś.

Triinu, jasne, ale mogłabyś/mógłbyś podać jakiś link? Szukam, szukam i znaleźć nic na temat "odwołania" tej historii nie widzę...