Świętokrzyskie Lasy nr. 1 (1-3.05.10)
: 2010-05-19, 16:17
W weekend majowy czyli od 1-3 maja miała miejsce wyprawa w jeden z lasów świętokrzyskich. W wyprawie tej wzięła udział tylko jedna osoba czyli ja.
Na początku obawiałem się deszczu ale gdy wyruszyłem w teren chyba szczęście mi sprzyjało bo od razu przestało padać. Jednak było bardzo mokro i już po pewnym czasie czułem że mam w butach pełno wody jednak w ogóle się tym nie przejąłem. Wszedłem do lasu i na początku szedłem główną ścieżką. Od razu we znaki dały mi się komary. Teren był dość podmokły a każda kałuża była wylęgarnią komarów. W końcu zacząłem zbaczać ze ścieżki i po chwili już zupełnie byłem w samym środku lasu. Nie był on aż tak duży i wystarczyła szczypta zmysłu orientacji żeby się nie zgubić dlatego zgubienie się nie zagrażało mi. Im dalej w las tym więcej komarów które były niezwykle uciążliwe. Również ilość wody rosła wprost proporcjonalnie do odległości od głównej ścieżki. W końcu natrafiłem na istnie bagno które prawie wchłonęło moje buty. Musiałem się wycofać i pójść inną drogą bo w przeciwnym wypadku zaliczyłbym kąpiel błotną która ponoć jest zdrowa ale jakoś nie byłem w nastroju żeby to sprawdzać. Poszedłem więc inną drogą zdecydowanie bardziej suchą. Co chwile widziałem żaby z tego samego jakże pospolitego gatunku-żaba trawna. Las był liściasto iglasty choć w większym stopniu był on iglasty. W końcu doszedłem do miejsca gdzie rosły tylko dęby. Dalej był teren porośnięty gęsto wysokimi krzakami średniej wysokośći około 3 m. Natknąłęm się tam na sporo owadów które dla wielu osób uchodziły by za biedronki, jednak to nie były biedronki. Były to Rynnice topolowe (Melasoma populi) Oto one:
http://img6.imageshack.us/i/rynnicatopo ... asoma.jpg/
http://img52.imageshack.us/i/s5024008.jpg/
http://img91.imageshack.us/i/s5024009.jpg/
http://img42.imageshack.us/i/s5024010.jpg/
Szedłem dalej aż w końcu doszedłem do miejsca mniej zarośniętego. Na jednym z krzewów dostrzegłem wiele owadów z gatunku Hurmak olszowiec (Agelastica alni):
http://img707.imageshack.us/i/hurmakols ... lasti.jpg/
http://img225.imageshack.us/i/s5024031.jpg/
W pobliżu było znowu wiele kałuż a w nich żaby, oczywiście obecność komarów czułem bez przerwy. W końcu na jednej z roślin spostrzegłem dziwnego owada, przyznam że mieliśmy kłopot z jego identyfikacją ale jednak się udało, okazało się że był to Wtyk straszyk (Coreus marginatus) :
http://img295.imageshack.us/i/s5024014.jpg/
http://img571.imageshack.us/i/s5024011.jpg/
Potem jeszcze trochę pochodziłem ale w końcu postanowiłem udać się do domu, oprócz tych owadów to niewiele widziałem jednak gdy wracałem, na chodniku zauważyłem Opuchlaka (Otiorhynchus subdentatus) to on:
http://img38.imageshack.us/i/opuchlakot ... ussub.jpg/
To wszystko było 1 maja. 2 maja nie wyruszyłem w teren z powodu beznadziejnej pogody, jednak 3 maja mimo naglącego mnie czasu znalazłem chwilę aby przejść się główną ścieżką w lesie. Do tej pory uważałem że nie można zbyt wiele zobaczyć na głównej ścieżce, sądziłem że po prostu trzeba wejść głębiej w las. Myliłem się, okazało się że można całkiem dużo zobaczyć tylko trzeba mieć trochę szczęścia. Zauważyłem lisa i udowodniłem sobie że w tym lesie są większe zwierzęta niż wiewiórki bo miałem co do tego wątpliwości. Co ciekawe lis mnie dość długo nie zauważał. Oto on:
http://img43.imageshack.us/i/lisekt.jpg/
Potem szedłem dalej ale już nic ciekawego nie zobaczyłem. Wróciłem do domu a z domu wyjechałem już do Krakowa. Wyprawa na pewno była ciekawa jednak nie zauważyłem nic nadzwyczajnego. Sądze że każda mniej owocna wyprawa jest o tyle cenna że zdobywa się coraz to nowsze doświadczenia. Także podsumowując to nie widziałem nic ciekawego jeżeli chodzi o kryptozoologię i ufologię ale na ogół wyprawa była naprawdę ciekawa i dostarczyła mi nowych doświadczeń.
Jeszcze na koniec zdjęcie tego lasu, trzeba zaznaczyć że jest on nieopodal zalewu:
http://img695.imageshack.us/i/lashg.jpg/
Pozdrawiam Rafał „ifar15” Warszycki
Na początku obawiałem się deszczu ale gdy wyruszyłem w teren chyba szczęście mi sprzyjało bo od razu przestało padać. Jednak było bardzo mokro i już po pewnym czasie czułem że mam w butach pełno wody jednak w ogóle się tym nie przejąłem. Wszedłem do lasu i na początku szedłem główną ścieżką. Od razu we znaki dały mi się komary. Teren był dość podmokły a każda kałuża była wylęgarnią komarów. W końcu zacząłem zbaczać ze ścieżki i po chwili już zupełnie byłem w samym środku lasu. Nie był on aż tak duży i wystarczyła szczypta zmysłu orientacji żeby się nie zgubić dlatego zgubienie się nie zagrażało mi. Im dalej w las tym więcej komarów które były niezwykle uciążliwe. Również ilość wody rosła wprost proporcjonalnie do odległości od głównej ścieżki. W końcu natrafiłem na istnie bagno które prawie wchłonęło moje buty. Musiałem się wycofać i pójść inną drogą bo w przeciwnym wypadku zaliczyłbym kąpiel błotną która ponoć jest zdrowa ale jakoś nie byłem w nastroju żeby to sprawdzać. Poszedłem więc inną drogą zdecydowanie bardziej suchą. Co chwile widziałem żaby z tego samego jakże pospolitego gatunku-żaba trawna. Las był liściasto iglasty choć w większym stopniu był on iglasty. W końcu doszedłem do miejsca gdzie rosły tylko dęby. Dalej był teren porośnięty gęsto wysokimi krzakami średniej wysokośći około 3 m. Natknąłęm się tam na sporo owadów które dla wielu osób uchodziły by za biedronki, jednak to nie były biedronki. Były to Rynnice topolowe (Melasoma populi) Oto one:
http://img6.imageshack.us/i/rynnicatopo ... asoma.jpg/
http://img52.imageshack.us/i/s5024008.jpg/
http://img91.imageshack.us/i/s5024009.jpg/
http://img42.imageshack.us/i/s5024010.jpg/
Szedłem dalej aż w końcu doszedłem do miejsca mniej zarośniętego. Na jednym z krzewów dostrzegłem wiele owadów z gatunku Hurmak olszowiec (Agelastica alni):
http://img707.imageshack.us/i/hurmakols ... lasti.jpg/
http://img225.imageshack.us/i/s5024031.jpg/
W pobliżu było znowu wiele kałuż a w nich żaby, oczywiście obecność komarów czułem bez przerwy. W końcu na jednej z roślin spostrzegłem dziwnego owada, przyznam że mieliśmy kłopot z jego identyfikacją ale jednak się udało, okazało się że był to Wtyk straszyk (Coreus marginatus) :
http://img295.imageshack.us/i/s5024014.jpg/
http://img571.imageshack.us/i/s5024011.jpg/
Potem jeszcze trochę pochodziłem ale w końcu postanowiłem udać się do domu, oprócz tych owadów to niewiele widziałem jednak gdy wracałem, na chodniku zauważyłem Opuchlaka (Otiorhynchus subdentatus) to on:
http://img38.imageshack.us/i/opuchlakot ... ussub.jpg/
To wszystko było 1 maja. 2 maja nie wyruszyłem w teren z powodu beznadziejnej pogody, jednak 3 maja mimo naglącego mnie czasu znalazłem chwilę aby przejść się główną ścieżką w lesie. Do tej pory uważałem że nie można zbyt wiele zobaczyć na głównej ścieżce, sądziłem że po prostu trzeba wejść głębiej w las. Myliłem się, okazało się że można całkiem dużo zobaczyć tylko trzeba mieć trochę szczęścia. Zauważyłem lisa i udowodniłem sobie że w tym lesie są większe zwierzęta niż wiewiórki bo miałem co do tego wątpliwości. Co ciekawe lis mnie dość długo nie zauważał. Oto on:
http://img43.imageshack.us/i/lisekt.jpg/
Potem szedłem dalej ale już nic ciekawego nie zobaczyłem. Wróciłem do domu a z domu wyjechałem już do Krakowa. Wyprawa na pewno była ciekawa jednak nie zauważyłem nic nadzwyczajnego. Sądze że każda mniej owocna wyprawa jest o tyle cenna że zdobywa się coraz to nowsze doświadczenia. Także podsumowując to nie widziałem nic ciekawego jeżeli chodzi o kryptozoologię i ufologię ale na ogół wyprawa była naprawdę ciekawa i dostarczyła mi nowych doświadczeń.
Jeszcze na koniec zdjęcie tego lasu, trzeba zaznaczyć że jest on nieopodal zalewu:
http://img695.imageshack.us/i/lashg.jpg/
Pozdrawiam Rafał „ifar15” Warszycki