Pojecie o duchach - Moje teorie

Wszelkie tematy związane z życiem po śmierci, duchami, przeżyciami z pogranicza śmierci, itd. Co się dzieje z nami po śmierci? Przechodzimy w inną rzeczywistość? Wchodzimy do innego ciała? Czy może tylko umieramy i przestajemy istnieć?
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: Ruskof »

zblazowany pisze:Dalej nie rozumiesz.
Jak widac,doszlo do malego nieporozumienia gdyz OBAJ się nie rozumiemy.
zblazowany pisze:To że jedno prawdopodobieństwo maleje to nie znaczy że drugie rośnie.
Wg mnie w opisanym przypadku przeze mnie tak jest jednak.
Wyobraz sobie,ze myslisz o najblizszej osobie 6 razy w dniu.
Twoj kumpel mysli o swojej najblizszej osobie 9 razy w dniu.
U ciebie jest wiec mniejsze prawdopoobienstwo niz u niego,ze najblizsza wam osoba do ktoregos z was zadzwoni gdy jeden z was bedzie o nie myslal,zgodzisz się tu ze mna mam nadzieje.
Skoro ty myslisz o niej zadziej niz twoj kumpel,rownierz oznacza to ze u ciebie istnieje mniejsze prawdopodobienstwo ze zadzwoni kiedy bedziesz o niej myslal.A to oznacza,wykluczajac przypadek,ze mimo tego mniejszego prawdopodobienstwa zadzwonila do ciebie,w momencie gdy o niej pomyslales.Gdyby ci się zdarzylo pomyslec o niej 1 raz w dniu,i by wtedy zadzwonila,to byl byla niemalze 100 procentowa pewnosc ze istnieje miedzy wami powiazanie telapatyczne.Tu z toba i najblizsza tobie osoba szanse ze naprawde taka wiez telepatyczna istnieje jest mniejsza,gdyz kilka razy o niej myslales.
Rozumiesz teraz o co mi chodzi?
Ostatnio zmieniony 2010-05-09, 18:41 przez Ruskof, łącznie zmieniany 1 raz.
zblazowany

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: zblazowany »

Gdyby ci się zdarzylo pomyslec o niej 1 raz w dniu,i by wtedy zadzwonila,to byl byla niemalze 100 procentowa pewnosc ze istnieje miedzy wami powiazanie telapatyczne.Tu z toba i najblizsza tobie osoba szanse ze naprawde taka wiez telepatyczna istnieje jest mniejsza,gdyz kilka razy o niej myslales.
Rozumiem o co ci chodzi. Ale dalej tego nie kapujesz. Pisałem już chyba z 10 razy że musisz takie zjawiska rozpatrywać w skali globalnej. To znaczy że tego kolesia co tylko raz dziennie myśli o kimś trzeba pomnożyć przez miliard, a wtedy otrzymasz inne liczby i kosmicznie większe prawdopodobieństwa.
Nie można takich spraw rozpatrywać na podstawie pojedynczych przypadków. Zawsze trzeba to odnieść do ogółu ludzi. To tak jak z tym wygraniem w totolotka. Jeśli wygram to powiesz że jest to cud? no chyba tak skoro szansa była 1/ 13 milionów a jak i tak wygrałem. To nie jest cud, bo takich grających jest więcej i są większe szanse że ktoś wygra.
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: Ruskof »

Jesli chodzi o twoj przyklad z totolotkiem to zbytnio preokupujesz się liczba graczy.Gdyby urzadzono miejskiego totolotka,w miasteczku 2000 tys. mieszkancow z czego gora 800 zagra,to zwiekszysz swoje szanse na wygrana,ale losujesz 6 numerkow.Moglbys zrobic totolotek na skali calego swiata,i dac 6 numerkow,twoje szanse nadal sa rowne tylko masz swiadomosc ze dziesiatki milionow ludzi na swiecie losuje taka sama liczbe co ty i takie same szanse maja na wygrana.Ty zle to obliczasz gdyz zwracasz uwage wlasnie na liczbe osob,a zwiekszylbys znacznie szanse grajac w totolotka na 3 numery.Bez wzgledu na to ile ludzi gra.
Nie uznam za cud,to ze wygrales w totolotka TY a nie ktos inny z 30 milionow graczy.To byl fart,ty wylosowales liczby a automat puscil takie jaki ty wylosowales.
zblazowany

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: zblazowany »

dobra spróbuję z innym przykładem. No dobrze z totolotkiem jest tak jak mówisz jeśli wyślesz więcej kuponów to masz większe szanse że wygrasz. Prawdopodobieństwo wygranej wynika tez z tego ile liczb jest do wybrania i z jakiego przedziału. A ilość grających zwiększa prawdopodobieństwo że ta nagroda padnie.

Wyobraź sobie konkurs rzucania do tarczy dart. W konkursie biorą udział tylko dwie osoby tzn para: facet i kobieta. Oboje mają wykonać tylko jeden rzut. Jeżeli trafią w środek tarczy o powierzchni mniej więcej wielkości główki od szpilki to dostają jeden punkt. Muszą trafić oboje. Po rzucie pierwszej osoby wyciąga się rzutkę z tarczy żeby druga rzutka się od niej nie odbiła. Jakie są szanse że oboje trafią w obszar tego małego punktu? Bardzo niewielkie. Właściwie możemy uznać że prawie pewnie jest że nie trafią.

No to teraz wyobraź sobie że takich par jest 350 milionów w 350 milionach pokojów. W każdym pokoju jest ten sam konkurs z tymi samymi zasadami. Jak myślisz ilu parom uda się trafić w ten punkt? Ja strzelem że te kilka tysięcy trafi. Żeby konkurs był łatwiejszy to możemy troszke zwiększyć pole trafiania.

No i teraz czy tym osobom które trafiły pomagała jakaś siła wyższa czy po prostu miały trochę szczęścia i trafiły? To wynika z przypadku

Tak samo jest z tymi telefonami.
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: Ruskof »

Tu jednak chodzi o wrodzona miejetnosc - CEL,no chyba ze fartem trafisz w sam srodek,a takich rzutow ile masz?Z 1 na 50.
Oczywiscie dobry twoj pomysl z narzutkami,jednak grasz w to z jedna osoba,a zadzwonic moze kilka sposrod twoich najbizszych.A tu jestes w parze z jedna osoba,wiec raczej nie pasuje ale to szczegol.
Okolicznosci w ktorych jednak trafiliyby osoby w to samo pole nie odpowiadaja zbytnio tym w ktorych to mialo by się powiesc.Jesli obie osoby trafia w pole w ktore trzeba celowac nie ukaze się wiez telepatyczna,to jest szczesliwy przypadek a wlasnie w sprawie telefonow moze ukazac się wiez telepatyczna.
zblazowany

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: zblazowany »

Ten przykład z rzucaniem do tarczy jest doskonały i świetnie obrazuje tzw. telepatię telefoniczną, że jeden myśli a drugi akurat dzwoni. Zobacz: tutaj masz tarczę do której trzeba trafić. Oboje muszą trafić w środek. Czyli muszą się tak zgrać żeby i jednemu się udało i drugiemu. A teraz weź to porównaj z całymi dniami. Siedzi sobie koleś i myśli o kimś i ten ktoś do niego w tym momencie dzwoni. To jest taki sam zbieg okoliczności jak z trafianiem do tarczy. Jeden musi tafić z telefonem w czasie gdy ten o nim myśli( tak samo w rzutach jest: obaj muszą trafić). Tyle że tutaj tym polem, tą przestrzenią jest czas np. jeden dzień, drugi dzień, miesiąc. W rzutach do tarczy polem jest pole tarczy.

Dobra to podam jeszcze inny przykład.

Jest test na umiejętności telepatyczne. Polega na tym że są dwie osoby i jedna drugiej ma telepatycznie jakąś liczbę z przedziału od jeden do 100. I teraz prawdopodobieństwo że się to uda jest jak 1/100. Czyli zakładamy że aby test miał się udać to skuteczność musi być miej więcej 20 trafień na sto. No i dobrze zaczynamy test. Już za pierwszym razem mamy sukces udało się przekazać liczbę ( obojętnie jaka np.54). No i teraz co wszyscy są happy mamy dowód na telepatię bo za pierwszym razem się udało. No nie mamy bo założyliśmy że musi być minimum 20 trafień na sto. I teraz dalej musimy kontynuować eksperyment, jak wyjdzie nam skuteczność około 20/100 to wtedy dopiero możemy się zastanawiać na rzeczywistym darem telepatii.

Liczenie prawdopodobieństw będziesz miał pewnie w 8 klasie, to wtedy zrozumiesz o co chodzi w tym.
zblazowany

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: zblazowany »

Ale mnie nie chodziło o rzucanie w tym samym czasie tylko w trafianie do tego samego punktu. Podtrzymuję swoje zdanie, że im więcej ludzi rzuca tym więcej trafi.

Można też wziąć taki przykład

Bierzemy około 300 milionów takich grupek znajomych. Zamykamy każdą grupę w oddzielnych pokojach w jednym mieszkaniu. Czyli każda grupa w jednym mieszkaniu. I dajemy każdemu tarczę zegara i niech każdy zaznaczy sobie jakąś godzinę. Mamy 100% pewności że w w kilu procentach tych grup, przynajmniej dwie osoby tafią w tę samą godzinę. Telepatia ludzie!!
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: Ruskof »

Metoda z zegarami z pewnoscia zakonczy się hazardowymi wynikami (a nie czym stylu "zdaje mi się w myslach ze to moja znajoma wybrala)
Bo napewno wybiora pore dnia i się moze zgodzic,gdyz osoby wskazaly pore jaka teraz w dniu jest.
Wymyslanie przykladow,nowych i nowych,zaczyna tracic swoj sens.Najlepiej powrocic do samego zrodla,wykluczajac jakies radio itp..ktore przyprawilo osobie mysl o zadzwonieniu do osoby ktora w tejze chwili o nie mysli.
Powiedzmy rownierz,ze nie wszystkie wyniki takiego "myslalem akurat o tobie gdy zadzwonil twoj telefon do mnie" jest wynikiem jakich wiezi telepatycznych,niektore przypadki to przez przypadek ale nie mozna zaprezeczyc temu ze nie brakuje tych,ktore kryja wielkie tajemnice za soba.
zblazowany

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: zblazowany »

Powiedzmy rownierz,ze nie wszystkie wyniki takiego "myslalem akurat o tobie gdy zadzwonil twoj telefon do mnie" jest wynikiem jakich wiezi telepatycznych,niektore przypadki to przez przypadek ale nie mozna zaprezeczyc temu ze nie brakuje tych,ktore kryja wielkie tajemnice za soba.
No tak czyli jak pójdę do sklepu myśląc jedynie co mam kupić a nie myśląc o tym kogo spotkam to wtedy jak spotkam koleżankę/ kolegę to jest to przypadek? a jak będę myślał że kogoś spotkam to jest to już tajemnica i telepatia?
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: Ruskof »

Oczywiscie,ze to przypadek.Nie wszystko wiaze się z telepatia.To normalne ze ludzie (w tym twoi koledzy/kolezanki) chodza na zakuy tak jak ty,a ty mozesz się tam z nimi spotkac gdyz wtedy robicie zakupy w tym samym czasie.
zblazowany

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: zblazowany »

No właśnie tyle że dlaczego jak pomyślę o kimś i ten ktoś do mnie zadzwoni to już jest wielce prawdopodobne że to telepatia a jak pójdę do sklepu i pomyślę i spotkam kogoś kogo spotkanie jest mało prawdopodobne to telepatia ma być mało możliwa. To jest takie rozróżnianie bez sensu. Wybiera się przypadki według własnych subiektywnych ocen i tyle jedne uznając za bardziej bliskie telepatii a inne mniej.

A co do tajemnicy, bo też o tym mówiłeś. Pewnie większość się zgodzi że oceany albo wszechświat kryje wiele tajemnic bo jeszcze do końca ich nie zbadano ale w innych przypadkach to znowu będą własne osądy.
Weźmy jakiś wypadek jeden powie " to tajemnica, chyba bóg tak chciał", a drugi powie " to był nieszczęśliwy wypadek jakich wiele i tyle."
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: Ruskof »

Oprocz tajemnic sa inne zrozumiale przyrodniczo zjawiska,jak np tajfuny,tsunami,tornado,trzesienie ziemi,wyuchy wulkanow,lawiny,wiry itp..
To akurat zadna tajemnica nie jest,a dzialaniem praw fizyki (jesli chodzi o lawiny,to oczywiste jest ze jesli snieg bedzie pod zbyt ostrym katem to spadnie,a zadziwiajaca jest predkosc z jaka popedza) a w przypadku wulkanow rownierz tak jest,ale nie wchodzi w gre wtedy grawitacja tylko cisnienie jakie jest pod ziemia (a naszczescie mamy wulkany bo juz mowilem :) gdyby nie to bysmy się wydalili w kosmos juz dawno :D ).
Zjawiska jak trzesienie ziemii rownierz,plyty tektoniczne przesuwaja się a to moze nieraz spowodowac wiele wiele szkod.
Wiry w oceanach rownierz mozna wytlumaczyc.Gdy woda osiaga wieksza temperature niz 26° C to zaczyna wirowac,a tak się dzieje z wodami karaibskimi i na pacyfiku,dlatego tam najczesciej wiry się ukazuja (pozwole sobie wspomniec o Andrews ktory wiele szkod narobil)

Jesli chodzi o powyzsze zjawiska,to
zblazowany pisze:" to tajemnica, chyba bóg tak chciał"
Bog tak nie mogl chciec,bog stworzyl wszelkie istniejace czasteczki i prawa fizyki,ale jak dzialaja to juz nie ma na to wplywu,albowiem przez te miliardy lat (albo miliony?) jak nasza ziemia istnieje rozne zjawiska zachodzily,tajemnicze mniej lub bardziej ale bog juz mial coraz to mniejszy wplyw na nie.

A wracajac do tematu (bo juz troche zeszlismy z niego) to zadam moze pytanie -
Z tego co omowilismy juz tutaj (takie cos jak myslaca osoba o innej ktora akurat dzwoni do niej) to myslicie,ze jakies byty astralne moga na o wp jakis aniol stroz przemowil do osoby o ktorej osoba (jak opisalem wg siebie,mysli o tej osobie bo w jakiejs sprawie mogla by jej pomoc) mysli,przemowic do podswiadomosci,a ta osoba dzwoni,byc moze nawet odruchowo (a ten aniol wykluczyl by istnienie powiazan telepatycznych)
Co ty na to Zblaz? :)
zblazowany

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: zblazowany »

Nie. Dla mnie każdy taki przykład telefonu w określonej chwili to tylko i wyłącznie zbieg okoliczności. Nie wierzę w jakieś anioły i byty astralne.
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: Ruskof »

Czyli twierdzis ze miliardy takich zajsc to zwykle przypadki?Wszystkie??W jednym czystej tajemnicy nie ma nawet?
A wiesz...Ze nic przypadkiem się nie dzieje? :)
zblazowany

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: zblazowany »

Właśnie tak twierdzę. i bez przesady, nie ma mowy o miliardach, jedynie o milionach. Miliard to za duża liczba.
Ale pamiętaj że codziennie jest szansa takiego zdarzenia, a nie tylko w jednym dniu.
Jak ktoś chce widzi tajemnicę to ją wszędzie zobaczy
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: Darnok »

Ruskof- a może to kosmici?
Zblazowany napisał najbardziej logiczne rozwiązanie, a ty szukasz coraz bardziej zwariowanych pomysłów tylko po to, by zdanie zakończyć "a może?". Nie- nie ma aniołków czarliego, nie ma telepatii i to, że myślę np. o siostrze, która zaraz do mnie zadzwoni znaczy tylko tyle, że taka informacja przeszła mi przez myśl w odpowiednim czasie- myślimy o wielu sprawach, często mam tak, że jak widzę jakieś zdarzenie, to mogę się domyślić jak ono się skończy (i przeważnie mi się udaje), ale to kwestia doświadczenia/wiedzy/farta, a nie coraz bardziej Twoich zwariowanych teorii. No chyba, że chcesz mi udowodnić, że tak nie jest, ale samym pisaniem na forum nie przekonasz nikogo- zrób eksperyment i sprawdź, czy bóg wpływa na losy człowieka (wielu księży tak twierdzi) i odbiera mu wolną wolę zmuszając go do konkretnego myślenia lub działania(ci sami księża też mówią o wolnej woli).
Ruskof
Senior forum
Senior forum
Posty: 1159
Rejestracja: 2009-10-29, 14:03
Lokalizacja: Katowice/Awinion
Komentarze: 53

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: Ruskof »

Darnok pisze:a ty szukasz coraz bardziej zwariowanych pomysłów tylko po to, by zdanie zakończyć "a może?".


Sory,ale nie jestem jak wiekszosc osob,ktore po chocby wylozeniu kawy na lawe nie maja juz argumentow zeby dalej rozmowe prowadzic.
Szukam zwariowanych pomyslow?No sory,drogi Administratorze,ale tak mowiac mysle o tobie ze szukasz zwariowanego pomyslu mowiac ze ja mam zwariowane pomysly,tylko po to by komentowac to co inni pisza nie odpowiadajac.
Darnok pisze:czy bóg wpływa na losy człowieka (wielu księży tak twierdzi) i odbiera mu wolną wolę zmuszając go do konkretnego myślenia lub działania
Zanim cos powiesz jeszcze do mnie,o tym ze tak uwazam przeczytaj uwaznie to :
Ruskof pisze:Bog tak nie mogl chciec,bog stworzyl wszelkie istniejace czasteczki i prawa fizyki,ale jak dzialaja to juz nie ma na to wplywu,albowiem przez te miliardy lat (albo miliony?) jak nasza ziemia istnieje rozne zjawiska zachodzily,tajemnicze mniej lub bardziej ale bog juz mial coraz to mniejszy wplyw na nie.
Doloze tylko,ze bog zna wszelkie istniejace wersje przyszlosci o kazdym czlowieku,ale to ten czlowiek wybiera sciezke ktora sobie wyznaczy i bog nie ma na to wiekszego wplywu,takze wole mamy calkowicie wolna w tym kierunku.
Darnok pisze:myślimy o wielu sprawach, często mam tak, że jak widzę jakieś zdarzenie, to mogę się domyślić jak ono się skończy (i przeważnie mi się udaje), ale to kwestia doświadczenia/wiedzy/farta
Tu masz racje,tez tak mam jednak wiekszosc z tych zdarzen ktorych zakonczenie z reguly jest logiczne,i nawet moj 9 letni brat umialby pewne rzeczy "przewidziec" tobie (to przewidziec w cudzyslowiu dalem,bo zgodzisz się ze mna ze nawet wiekszosc twoich rzeczy przewidywanych moglbys nawet jako dziecko przewidziec)

Na innym forum tez mowa byla o jasnowidzeniu i proroctwach,koles mi podal przyklad z autem,ze jedziesz i masz ze soba przepasc.Mozesz przewidziec ze nie wpadniesz w przepasc jesli przyhamujesz,a wpadniesz jesli nie przycisniesz hamulca.
Tylko pozbawione argumentow dzieci takim czym rzuca,to jest proste,ze nawet gdy zadalem pytanie bratowi,ze mam samochod i przepasc,i jakie dwie rzeczy moga byc przewidziane,oczywiscie odpowiedzial mi dobrze,czyli powyzszymi "przewidzeniami".Jesli chcesz cos przewidziec,i pokazac to znajomym jako eksperyment,to powiedz ze np za dwa miesiace bedzie sprawdzian,a osoba ktora zwykle z matmy dostaje same paly dostanie 4.Co ile sa kartkowki na matmie?Co dwa tygodnie?To powiedzmy ze 15 czerwca sprawdzian bedzie,i osoba ktora dostaje tylko 1 albo 2 tym razem dostanie 5.Nie mowcie nic osobie ktora rzekomo ma ta ocene dostac (albowiem tylko w dwojke zachowujcie ta tajemnice bo inni ja rozprzestrzenia a posrod nich znajda się kapusty ktore powiedza tej osobie a ona oczywiscie moze się nie uczyc i jeszcze lekcje celowo opuscic zeby spaprac sprawe,wtedy mowa jest oczywiscie o przejscie w inna wersje przyszlosci jaka miala byc przepowiedzona i spelniona przez osobe uwazajaca się za jasnowidza i chcaca udowodnic jej umiejetnosc) i jesli się przepowiednia spelni to chylic czola.Oczywiscie Darnoku,wylec z tekstem,ze jestem zwariowany piszac wam kilkanascie wersow o tym i o owym a ty sceptycznie i sucho stwierdzasz ze takiego czegos nie ma i mozna przewidziec inne sprawy na codzien co sprawia ze wszyscy moglibysmy byc jasnowidzami :)
Darnok
Senior forum
Senior forum
Posty: 3337
Rejestracja: 2004-12-29, 11:25
Lokalizacja: Krynica-Zdrój
Komentarze: 2

Re: Pojecie o duchach - Moje teorie

Post autor: Darnok »

Sory,ale nie jestem jak wiekszosc osob,ktore po chocby wylozeniu kawy na lawe nie maja juz argumentow zeby dalej rozmowe prowadzic.
Tylko twoje argumenty nie są niczym poparte- o to mi chodzi ;) odnosząc się do Twojego podpisu
Przy odpowiednich argumentach wszystko,alez wszystko zdolam ci udowodnic...
Jeżeli argumenty opierają się na kłamstwie, to nic nikomu nie udowodnisz.
No sory,drogi Administratorze,ale tak mowiac mysle o tobie ze szukasz zwariowanego pomyslu mowiac ze ja mam zwariowane pomysly,tylko po to by komentowac to co inni pisza nie odpowiadajac.
Nie ;) to Ty piszesz zwariowane pomysło tylko po to, bym ja napisał o tym, że piszesz zwariowane pomysły, po czym zarzucasz mi pisanie o zwariowanych pomysłach tylko po to, by komentować to, co inni piszą nie odpowiadając ;)
Zanim cos powiesz jeszcze do mnie,o tym ze tak uwazam przeczytaj uwaznie to :
Nie chciałem odnosić się do tego fragmentu, ale jak już mnie zmuszasz
Bog tak nie mogl chciec,bog stworzyl wszelkie istniejace czasteczki i prawa fizyki,ale jak dzialaja to juz nie ma na to wplywu,albowiem przez te miliardy lat (albo miliony?) jak nasza ziemia istnieje rozne zjawiska zachodzily,tajemnicze mniej lub bardziej ale bog juz mial coraz to mniejszy wplyw na nie.
Bardzo ryzykowne- Bóg chrześcijański jest wszechmogący (tworzy przy tym paradoksy, ale to nie ważne teraz)- dlaczego niby miałby stracić wpływ? już pomijając te cząsteczki, to Chrześcijański Bóg zniszczył sodomę i gomorę, a w bonusie zalał świat. Zrobił też kilka innych obrzydliwych rzeczy, ale to na kiedy indziej ;]
Z tym zwariowanym to nie chodziło mi o Ciebie, lecz o Twoje teorie, więc nie bierz tego tak osobiście ;]
Doloze tylko,ze bog zna wszelkie istniejace wersje przyszlosci o kazdym czlowieku,ale to ten czlowiek wybiera sciezke ktora sobie wyznaczy i bog nie ma na to wiekszego wplywu,takze wole mamy calkowicie wolna w tym kierunku.
Jeżeli Bóg wie, jak skończy dany człowiek (bo jest wszechmogący), a mimo daje mu życie (bo dziecko to niby "dar od boga), to czym się różni od hodowcy krów, które pójdą na rzeź? no i jak wytłumaczysz objawienia (ingerencja w życie), cuda i inne rzeczy z boskiej domeny
przewidziec ze nie wpadniesz w przepasc jesli przyhamujesz,a wpadniesz jesli nie przycisniesz hamulca.
Całe jasnowidzenie polega na tym, że przed samym wejściem do samochodu będziesz wiedział, że wpadniesz w przepaść- jedyny prawdziwy typ jasnowidzenia i jedyny, którego nigdzie nie można znaleźć ;]
Takie jasnowidzenie z samochodem to posiada nawet szympans. Delfiny chyba (na 99%) też, zresztą każde zwierzę na ziemi, które poluje stadnie (nie licząc mrówek i innego takiego badziewia co na ilość idzie ;])
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Życie po śmierci”