UFO jakie mają nastawienia

[Spooky Fox]

W innym wypadku nie ma to większego sensu.

Brawo. Nic nie ma sensu i najlepiej spalic nas wszystkich na stosie. Nie było sensu wymyślac szczepionek na grypę, nie było sensu wzbijac się w powietrze, nie było sensu rozszczepiac atomu, nie było sensu wierzyc, że ziemia jest okrągła i kręci się wokół słońca, bo tak na dobrą sprawę, za każde takie wierzenie był stos. A dzisiaj, potomkowie tych głupków, którzy nie wierzyli, że ziemia kręci się wokół słońca, chodzą i żyją między nami, wmawiając nam, że nie ma czegoś takiego jak obce cywilizacje i to nie one nas odwiedzają, a te wszystkie dziwne światła to albo Wenus, albo fałszerstwa. A ja, szczerze i z pełną odpowiedzialnością, mówię wam, że tych wszystkich ludzi mam głęboko w d...e. Nie są oni warci mojej uwagi, bo, zasłaniając się naszą ograniczoną "nauką", starają się mi wbic do łba, że wszystko to, czego się nie widzi, nie czuje, tudzież czego nie można podpiąc pod jakąś gałąź ludzkiej nauki, po prostu nie istnieje. Dodam jeszcze, ułomnej, ludzkiej nauki. Więc okej, wy sobie siedźcie, unikajcie "bezsensownych" w waszym mniemaniu dyskusji. A my? Cóż...my będziemy tymi, którzy pomachają wam przez okienka statków, kiedy wy będziecie sterczec na ziemi i patrzec, jak uzbrojone rakiety z głowicami nuklearnymi wlatują wam w tyłki. I tak, to jest moja wiara, że zabiorą nas stąd, kiedy będzie potrzeba.

[Sothis]

Nic już, z wiatrakami walczyć nie mam zamiaru.

[Darnok]

Spooky- przez chwilę myślałem, że zacząłeś racjonalnie myśleć, gdzieś od tego momentu

ie było sensu wymyślac szczepionek na grypę, nie było sensu wzbijac się w powietrze, nie było sensu rozszczepiac atomu, nie było sensu wierzyc, że ziemia jest okrągła i kręci się wokół słońca, bo tak na dobrą sprawę, za każde takie wierzenie był stos

Chociaż tak na prawdę oni nie wierzyli- Kopernik obserwował niebo i na podstawie swoich obserwacji doszedł do swoich wniosków.
Później jednak się rozczarowałem

e nie ma czegoś takiego jak obce cywilizacje i to nie one nas odwiedzają, a te wszystkie dziwne światła to albo Wenus, albo fałszerstwa. A ja, szczerze i z pełną odpowiedzialnością, mówię wam, że tych wszystkich ludzi mam głęboko w d...e. Nie są oni warci mojej uwagi, bo, zasłaniając się naszą ograniczoną "nauką", starają się mi wbic do łba, że wszystko to, czego się nie widzi, nie czuje, tudzież czego nie można podpiąc pod jakąś gałąź ludzkiej nauki, po prostu nie istnieje.

Przypomnę sytuację "oświadczenia"- zostałem nazwany ignorantem, chociaż orientowałem się lepiej w sytuacji (przestawianie czujników, profity czerpane z takiego ryzyka itp.), a później jednolinijkowce mnie obrażały. Tutaj jest identycznie- gdybyś dostał od mikołaja najlepszy teleskop, najlepszy mikroskop i najlepszy aparat, to szukałbyś dowodów istnienia kosmitów. Prawdziwa praca naukowca polega na podejściu do sprawy bez żadnych uprzedzeń, obserwacji danego zjawiska, staraniu się go wytłumaczyć w oparciu o to, co już znamy. Przykład dipolu magnetycznego- został on przewidziany dziesiątki lat temu, jednak dopiero ostatnio został zaobserwowany. Został przewidziany, znaczy że ta cała maszyna, którą naukowcy wymyślili dopuszczała takie zjawisko. Jest to doskonały dowód na to, że naukowcy w 90% mają rację, a jeżeli nie, to albo inny naukowiec podważy daną hipotezę, albo po jakimś czasie, gdy środki nam na to pozwolą, poprawimy daną teorię. Ty jednak myślisz, że cała ta maszyna jest zrobiona przez ludzi, którzy są w jakimś spisku, którzy zrobili taką maszynę, by nas zaślepić i tak na prawdę ta maszyna w ogóle nie działa, chociaż wmawiają, że tak no i w ogóle że jesteś od nich mądrzejszy, bo przeczytałeś całe Paranormalium. Dowody, że ta maszyna działa masz chociażby w komórkach, w komputerze, praktycznie wszędzie.

I tak, to jest moja wiara, że zabiorą nas stąd, kiedy będzie potrzeba.

Szanuję Twoją wiarę- ma taką samą rację bytu, jak inne wiary, masz prawo tutaj je wygłaszać, ale pamiętaj, że są ludzie, którzy nie wierzą, a wiedzą- oni też mają prawo dyskusji, ale jeżeli będziesz chciał na podstawie swojej wiary zmieniać naukę, to rzucę się na Ciebie z siłą lwa ;P
Ps. I jak zobaczysz dresów z pałkami, to nie rozglądaj się za kropkami na niebie, tylko wiej- dobrze ci radzę ;P

[~Sir Nobody~]

Ps. I jak zobaczysz dresów z pałkami, to nie rozglądaj się za kropkami na niebie, tylko wiej- dobrze ci radzę ;P

Darnocze, świetnie to ująłeś.
Spooky, zgadzam się z Tobą... po części. Nauka jest Okey, ale faktycznie -większość osób się zasłania fizyką i matematyką, gdy tylko zobaczą coś z napisem "paranormalne" na przedzie. To głupota! Nie wszystko można wyjaśnić za pomocą tej naszej, mimo wszystko jeszcze nierozwiniętej nauki. Czasami (choć nie zawsze) trzeba dopuścić do świadomości, że istnieje coś "ponad". Fakt, czasami teorie tworzone w ten sposób okazują się bajką... a niektóre nie.

Nigdy nie dojdziemy do niczego, patrząc tylko na wykresy i wzory, ALE nie można również jej całkowicie negować, i to w taki sposób, w jaki to napisałeś.

Nie było sensu wymyślać szczepionek na grypę, nie było sensu wzbijać się w powietrze, nie było sensu rozszczepiać atomu, nie było sensu wierzyć, że ziemia jest okrągła i kręci się wokół słońca

- to też jest wynikiem nauki Zaczęło się od wierzeń, a później... cóż, pomyśl o tym

[Spooky Fox]

Ps. I jak zobaczysz dresów z pałkami, to nie rozglądaj się za kropkami na niebie, tylko wiej- dobrze ci radzę ;P

Jak widzę dresów z pałkami, to przeważnie stałem po tej stronie, która zmuszała do ucieczki. Ale zapamiętam twoją radę.

I oczywiście, muszę Ci przyznać, że masz rację w swoim poście. Ale nie możesz mi zarzucić, że ja ziarna prawdy również nie przedstawiłem, prawda? Może wierzę w spiski rządu USA, NASA, wierzę w szare ludziki, Atlantydę, ale moja wiara ma pewne granice. Nie niucham spisków wszędzie i o każdej godzinie. A ten przytoczony przez Ciebie jest po prostu śmieszny i na niczym nie oparty.

Okej, zgadzam się z twoim zdaniem, ale na dobrą sprawę, wiesz jak ja to widzę? To, co mamy teraz nie zawdzęczamy na pewno ludziom, którzy w to nie wierzyli prawda? Zawdzięczamy to tym, którzy najpierw to obserwowali, potem wierzyli, a na końcu wynieśli wnioski i dowody.

A teraz, analogicznie i CZYSTO HIPOTETYCZNIE rzecz ujmując:

Za 70 lat będzie zupełnie inna Ziemia. Obce cywilizacje odwiedzają nas i pomagają nam w kolejnych etapach ewolucji, abyśmy mogli kiedyś być tacy jak oni. Komu ludzie będą zawdzięczać to, że się z nimi spotkaliśmy? Tym, co nie wierzyli, czy tym, co wierzyli i starali się robić wszystko, aby badać, sprawdzać, wysnuwać wnioski i ukazując dowody? A kurna chata, nawet niech będzie, że nasza forumowa trójka (Ja, Arek i Fakto) założymy za kilka lat jakąś tam organizację ufologiczną (przypominam, że są to dywagacje czysto hipotetyczne). Po kolejnych kilku latach nasza organizacja odnalazła obcą cywilizacje. Mało tego - organizacja ta doprowadziła do tego, że w końcu znaleźliśmy się oko w oko z kosmitami. I co? No dobra, nawet niech to będzie tak, jak w komedii Marsjanie Atakują ("przybywamy w pokoju...BANG! BANG!"). Niech nas atakują, niech zachowają się jakkolwiek. Ale to przez nasz upór i wiarę doszliśmy do tego, że rasa ludzka spotkała się z wyższą inteligencją. A o to, co z tego wyszło, nikt nie będzie szat rozdzierał. No bo czy Nobla dzisiaj krytykują za to, że przez niego i jego wynalazek ginie nadal tyle ludzi rocznie? Czy Roberta Oppenheimera zlinczowali za to, że dzięki jego uporowi stało się prawdą zrzucenie pierwszej bomby atomowej? Nie, bo byli to ludzie, dzięki którym ludzkość poszła - rzekomo - do przodu.

Jeszcze raz podkreślam czystą hipotetyczność mojego opowiadania. Po prostu chcę pokazać, że mam chociaż troszkę racji. Bynajmniej w moim mniemaniu.

[Darnok]

Okej, zgadzam się z twoim zdaniem, ale na dobrą sprawę, wiesz jak ja to widzę? To, co mamy teraz nie zawdzęczamy na pewno ludziom, którzy w to nie wierzyli prawda? Zawdzięczamy to tym, którzy najpierw to obserwowali, potem wierzyli, a na końcu wynieśli wnioski i dowody.

Znowu odwołam się do Kopernika- Kopernik wyciągał wnioski dopiero po obserwacjach, a nie przed. Inaczej mógłby źle je zinterpretować.
Wszystko zawdzięczamy nauce, dosłownie wszystko. Nie można powiedzieć, że naukowcy to idioci.

atach nasza organizacja odnalazła obcą cywilizacje.

Jak? czym? radioteleskopami zrobionymi przez tych złych naukowców?

Komu ludzie będą zawdzięczać to, że się z nimi spotkaliśmy? Tym, co nie wierzyli, czy tym, co wierzyli i starali się robić wszystko

Oczywiście, że niedowiarkom- prawdopodobnie odbierzemy jakiś sygnał, ale będzie to (z punktu widzenia jednego człowieka) jednostronna komunikacja- być może nawet cywilizacja, która wyśle wiadomość może już nie istnieć. Odbiorą ją ludzie z SETI- ci źli, kumple jeszcze gorszego NASA

ka spotkała się z wyższą inteligencją. A o to, co z tego wyszło, nikt nie będzie szat rozdzierał. No bo czy Nobla dzisiaj krytykują za to, że przez niego i jego wynalazek ginie nadal tyle ludzi rocznie? Czy Roberta Oppenheimera zlinczowali za to, że dzięki jego uporowi stało się prawdą zrzucenie pierwszej bomby atomowej?

Jeżeli nie Nobel, to kto inny- to samo tyczy się bomby atomowej. Bo widzisz- machina, o której wcześniej pisałem jest ciągle badana- nie ważne, czy szwajcarski zegarek rozpracuje Bolek, czy Lolek- w końcu będą wiedzieć, co robią te zębatki w środku, to kwestia czasu i środków

[Spooky Fox]

Niestety, nie rozumiesz i widzę, że raczej nie zrozumiesz mojego rozumowania, bo z tego, co widzę, to wychodzą jakieś beboki. Ja tobie o jednym, ty mi o tym samym w innych słowach. Whatever.

A to, że odpowiedziałeś, że takie rzeczy będziemy zawdzięczać wlasnie niedowiarkom, to, wybacz, ale normalnie spadłem z krzesła. Ze śmiechu, a nie z wrażenia. Nic do Ciebie nie mam, broń Boże, po prostu widzę, że się nie dogadamy. Podejrzewam, że łatwiej nam by było zasiąść przy piwie i spędzić na takich rozmowach kilka dobrych godzin. Póki co, to tutaj możemy gadać, za przeproszeniem, o dupie Maryny, a i tak do niczego się nie dokopiemy.

I tak, BTW, dlaczego uważasz, że SETI jest jeszcze gorsza od NASA? Możesz wytlumaczyć swoje stanowisko, bo chyba wiesz coś, co mi gdzieś umknęło.

[Darnok]

I tak, BTW, dlaczego uważasz, że SETI jest jeszcze gorsza od NASA?

Pomijając fakt, że tak nie napisałem (patrz na przecinki), to ten uśmieszek miał sugerować, że żartowałem (bo to mimo wszystko naukowcy, a Ty o naukowcach nie piszesz w superlatywach).

A to, że odpowiedziałeś, że takie rzeczy będziemy zawdzięczać wlasnie niedowiarkom, to, wybacz, ale normalnie spadłem z krzesła. Ze śmiechu, a nie z wrażenia.

Możesz śmiać się z dzisiejszej cywilizacji i technologii, z której codziennie korzystasz, nikt ci nie broni scientolodzy dzisiejszego świata nie budują (no chyba, że świat kultury)

Podejrzewam, że łatwiej nam by było zasiąść przy piwie i spędzić na takich rozmowach kilka dobrych godzin

Przy dziesiątym pewnie byśmy się po mordzie okładali

[Spock]

Nauka jest Okey, ale faktycznie -większość osób się zasłania fizyką i matematyką, gdy tylko zobaczą coś z napisem "paranormalne" na przedzie. To głupota! Nie wszystko można wyjaśnić za pomocą tej naszej, mimo wszystko jeszcze nierozwiniętej nauki. Czasami (choć nie zawsze) trzeba dopuścić do świadomości, że istnieje coś "ponad". Fakt, czasami teorie tworzone w ten sposób okazują się bajką... a niektóre nie.

To, że czegoś nie można wjaśnić, tym bardziej nie daje podstaw do snucia bajek o czymś "ponad".

Nigdy nie dojdziemy do niczego, patrząc tylko na wykresy i wzory,

Jeśli ktoś patrzy bez zrozumienia, to rzeczywiście niewiele osiągnie...

[~Sir Nobody~]

Spock, nie zrozumieliśmy się i tyle. Poza tym zboczyliśmy z tematu i to znacznie.

[Arek]

hmmm, dorzucę swoje trzy grosze.
Tak,,,,, naukowcy budują naszą codzienność, nie da się ukryć na tle tylu wynalazków. Ale co chciałem powiedzieć? czytam ostatnio książkę o kulturze Majów.
Niekiedy jest tak że informacje z przeszłości istnieją w legendach ale naukowcy tego nie chcą widzieć bo na to nie ma dowodów. Taki to właśnie przypadek był z drogami Majów, podobno ten lud nigdy nie zbudował koła ale wiedział jak ono wygląda. Ten lud budował drogi szerokie na 10 metrów, ok żeby wojsko maszerowało, różne interpretacje różnych ludzi.
W starych legendach mówiono o sieciach dróg. Bzdura! bo ich nie ma, zachowały się jedynie kawałki dróg a sieci nie było! to było mniemanie archeologów.
W latach ? (musiałbym spojrzeć do książki) 2 archeologów (nazwisko?, musiałbym znowu wejrzeć) poprosiło NASA o supernowoczesny georadar i wynajęli samolot którym latali nad dżunglą. Wynik był taki że potwierdzili sieć dróg, których już dzisiaj nie ma ale że były usypane z resztek kamienia i wyłożone płytami to nawet i do dzisiaj zachowały się pod cienką warstwą ziemi a drzewa i krzaki zmyliły wprawdzie ludzkie oko ale nie radar.
Chcę tym powiedzieć że niektóre legendy (opisy) są bardziej wartościowe niż aktualne stwierdzenia naukowców. Piszę aktualne bo archeologia jest ciągle poprawiana , dosłownie z roku na rok, i tak samo ten przypadek dróg Majów został zaakceptowany bo dowody były jednoznaczne, ale dla ludzkiego oka wtedy jeszcze niewidoczne.
ok ide spać

[Darnok]

dróg Majów został zaakceptowany bo dowody były jednoznaczne, ale dla ludzkiego oka wtedy jeszcze niewidoczne.

Co potwierdza tylko to, co napisałem wcześniej

to kwestia czasu i środków

Zauważ, że inni naukowcy nie blokowali tych dwóch archeologów- dostali sprzęt, ponieważ mieli szansę powodzenia. Ale schodzimy trochę z tematu- proponuję wrócić na właściwe tory

[Arek]

Więc Darnok widzę że w tym momencie myślimy w wspólnym kierunku, pozwólmy tej chwili potrawać parę sekund aż nasze drogi Majów rozbiegną się w różnych kierunkach

[~Sir Nobody~]

Proponowałbym się najpierw zastanowić się, jaki MY (mam na myśli ogół Ziemian, wiadomo, że większość towarzystwa na tymże forum ma raczej dobre) mamy nastawienie do nich. Przecież zdajecie sobie sprawę z tego, że ci, którzy dzisiaj krzyczą "Polska dla Polaków" jutro mogą krzyczeć "Ziemia dla Ziemian". Gdybyście byli jakimś kosmitą to... chcielibyście mieć z taką cywilizacją coś wspólnego? Bo ja, szczerze mówiąc - nie.

Smutne to, ale prawdziwe

[Sothis]

Będziemy się o to martwić, gdy przylecą z oficjalną wizytą.

[Spock]

A jak ! Nie będą nam jakieś Flefnoby, Mekoni czy inne Drolle xenoformować Ziemi ! Kosmici do ZOO ! To my będziemy postrachem kosmosu

[Arek]

A jak!
Nauczymy ich wszystkiego co najgorsze, to znaczy to co najlepiej umiemy , do tego nauczymy ich żeby przejęli nasze cechy typu: chciwość, nieróbstwo , obojętność.
Nie potrwa długo aż się sami między sobą pozabijają

[~Sir Nobody~]

...jesteście wredni. Ja pisałem poważnie

[Spock]

Tak poważnie, to mierzysz kosmitów ludzką miarą. Jest to nieuzasadniony antropomorfizm.

A gdyby nawet - ufasz obcym istotom z dalekiego kosmosu, o których nic nie wiadomo ? Skąd wiesz, jak tam u nich jest naprawdę ? Czy niczego nie ukrywają ?

[Arek]

Sir Nobody
Majowie w swoich pismach nie wyrażają się dobrze o bogach, według nich bogowie zeszli na Ziemię zniewolili ludzi, kazali im pracować ciężko.
Majowie bali się powrotu bogów.
Bogowie ci byli z skóry i kości, żadne tam objawienia czy też wizje.
Więc gdyby wierzyć w te opisy
to Majowie mieli kontakt z obcymi i im na zdrowie to nie wyszło.
Tysiące lat póżniej mieli kontakt z Hiszpanami i też im na zdrowie nie wyszło, ale to inna historia