Radio Paranormalium - forum dyskusyjne

Bowner, ale woda to jeden z najprostszych związków - można ją łatwo zsyntetyzować, wystarczy wodór (najpowszechniejszy pierwiastek) i tlen (też da się go pobrać z różnych planet). No i to pomijając fakt że asteroidy/komety/mars/księżyc mają zamarzniętą wodę, więc mogli by łatwo ją pobrać bez ryzykowania życia.

O ile wiem, że kosmici istnieją i odwiedzają naszą planetę, o tyle inwazji nie będzie. Gdyby mieli zrobić inwazję, już dawno by to zrobili, kiedy byliśmy mniej zaawansowanym gatunkiem. Teraz o ile raczej wynik byłby przesądzony (zwycięstwo dla "gości"), ryzyko jest większe. Mamy systemy przeciwlotnicze, heh armia USA już testuje militarne lasery, więc o ile pewnie by wygrali, o tyle parę ich statków byśmy zestrzelili.

Nie, raczej inwazji nie będzie, co najwyżej ujawnienie. Pewnego dnia po prostu się obudzimy ze statkami nad naszymi głowami.

Co za bzdury.... Nawet nie będę się rozpisywała. Napiszę tylko 2 punkty:

1. Nie zaatakowaliby wcześniej, bo nie bardzo mieli by co zabrać, nad czym przejąć kontrolę. Czekają aż odpowiednio się rozwiniemy. Jak będziemy już produkować rzeczy, które ich interesuję.

2. Jeśli mają nas zaatakować, dokonać inwazji, to najpierw upewnią się, że im nie zagrażamy w żaden sposób. Czy niewykrywalna dla radarów kapsułka z wirusem, to jakaś nadzwyczajna technologia? A położy całą ludzkość na łopatki. I nie zobaczymy żadnego statku.

westchne: czym rozni się wiara w siwobrodego dziadka na chmurce, rozdajacego lizaki i klapsy, od zielonych stworkow z czulkami, ktore albo przyleca i zrobia cud poszechnej szczesliwosci, albo nas zezra wraz z guzikami. Czysto ludzki sposob myslenia, obdarzajacy wszystko wokol swoimi cechami.
Polece punktami:
- spoleczenstwa na tym samym stopniu rozwoju maja te same mozliwosci- my szukamy po omacku ich, oni nas.
- te ktore poszly dalej, dawno zapomnialy o zabawach w wojenke, ktore dla nas zdaja się byc nieodlacznym elementem zycia. Naszego tak, dopoki i my nie wyrosniemy.
- o dojrzalosci swiadczy stopien odpowiedzialnosci za kosmos u naszych stop, dopoki nie dostrzegamy go- jestesmy rownie ignorowani przez innych.

Nieistotna pisze:
1. Nie zaatakowaliby wcześniej, bo nie bardzo mieli by co zabrać, nad czym przejąć kontrolę. Czekają aż odpowiednio się rozwiniemy. Jak będziemy już produkować rzeczy, które ich interesuję.

Rasa, która dysponuje technologią zdolną do transportu międzygwiezdnego miałaby czekać, aż małpy zejdą z drzewa?

Nieistotna pisze: 2. Jeśli mają nas zaatakować, dokonać inwazji, to najpierw upewnią się, że im nie zagrażamy w żaden sposób. Czy niewykrywalna dla radarów kapsułka z wirusem, to jakaś nadzwyczajna technologia? A położy całą ludzkość na łopatki. I nie zobaczymy żadnego statku.

Nie musimy bać się inwazji, mamy Willa Smitha i Jeffa Goldbluma.

Nie mogę się nie zgodzić z przedmówcą...

@ayalen,

Bzdura... o matulu...

Ale też w punktach.

1. Różnica jest zasadnicza. Ale w kwestii wyboru. Wolę wierzyć w zielone ludki, niż starego dziada, który przez wieczność ma mnie klepać po tyłku... Koszmar każdej kelnerki trwający w nieskończoność...
Poza tym, ufo podobno ktoś widział.

Co do reszty, to mogę się zgodzić tylko z tym, że cywilizacje na tym samym poziomie co nasz, szukają się po omacku. Wniosek prosty, skoro my tak robimy, to oni też.

Gwarantuję ci, że najbardziej rozwinięta rasa, jest najokrutniejsza i najbardziej bezwzględna. I jeśli tylko mamy coś, czego chcą, to po prostu to wezmą, bez pytania o zgodę. Mogę to udowodnić.

no coz, to czy wolisz wierzyc w starego dziada czy w zielone czulki jest Twoja sprawa, nie wnikam- kazdy ma swoje urojenia. Natomiast- dla mnie bzdura jest poglad ze caly Wszechswiat rabie w pieluchy, bo my tak robimy.
A wolno wiedziec na jakiej podstawie gwarantujesz?

To chyba proste: będąc na szczycie, nie muszą się z nikim liczyć. Muszą tylko pilnować, by nikt inny im nie dorównał.

I tak ma być

Ponieważ to napisał człowiek który ma w podpisie "Ufać i kontrolować"

Spock
Czy "ufać" nie kojarzy ci się w tym momencie z ufo?

Spock, tylko dno jest bezwzgledne. Potem to juz wszystko zaczyna byc wzgledne, kazdy szczyt jest w istocie pagorkiem wobec innego szczytu.

Arek pisze:I tak ma być

Ponieważ to napisał człowiek który ma w podpisie "Ufać i kontrolować"

Spock
Czy "ufać" nie kojarzy ci się w tym momencie z ufo?

UFA'ć - ciężki przypadek, zachowywać się jak ófo

@ayalen
Nie trzeba wchodzić na najwyższą górtę, by patrzeć na innych z góry. Wystarczy wleźć na pagórek wyższy niż reszta.

W każdym razie - ufo nie można ufać. Ufff!

ano fakt, nie trzeba, niektorzy nawet w dole usiluja patrzec z gory na swiat, zeby zamaskowac swoje kompleksy. Bardzo pocieszne jest takie przypisywanie calemu swiatu siebie, albo widzenie przez pryzmat czubka wlasnego nosa.Mysle ze to wyobrazenie innych jako agresywnych, krwiozerczych istot swietnie obrazuje stan psychiki tego kto uwaza ze wszyscy sa tacy jak on. Ano nie sa, rozwoj polega na wyrastaniu, takze z bojek o lopatke czy wiaderko- jak widac, my jeszcze nie wyszlismy poza plac zabaw.

Mało jeszcze wiesz o świecie... I mądrzejsi ode mnie stwierdzili, że się nie wyrasta. A te bajeczki o wspaniałym, mądrzejszym, wyrozumiałym obcym.... To takie bajeczki, dla strachliwych. ET nie przyleci.

Jak to mogę udowodnić? Popatrz na historię ludzkości a dostaniesz odpowiedź.
Poczytaj stary testament, a dowiesz jakim jest Bóg. Jednostka, która powinna być, "ponad to".
Po trzecie, To z czego można się uwolnić poprzez rozwój to zahamowania, w które ludzkość jest uwikłana. Bezsensowne, miłosierdzie, największe poświęcenie, heroizm i inne głupoty, które nas uwsteczniają.

Widzę, po treści twojego posta, że frustracja w tobie, przekroczyła już granice dobrego wychowania....

Bog w Starym Testamencie jest takze na obraz i podobienstwo wyobrazen ludzi ktorzy przerzucali na Niego swoje frustracje. Specyfika niedojrzalej psychiki ktora wszystko wokol obciaza soba

Kiedyś, poważni ufolodzy twierdzili, że kosmici powinni być wobec nas przyjaźni. Uważano, że za rozwojem technicznym, musi podążać rozwój moralny i cywilizacja zdolna przemierzać kosmos, na pewno dawno wyrosła z wojen. Poza tym - czego mogliby od nas chcieć, skoro wszystko mają?

Dzisiaj, pojawiła się daleko idąca nieufność w stosunku do obcych.

Ciekawa zmiana.

Jedna rzecz mnie apropo inwazji zastanawia. Jeśli miałaby nastąpić, to zakladamy, że kosmici mają technologie, która pozwala im podróżować na ogromne odległości w rozsądnym czasie (bo raczej wiemy, że w najbliższej okolicy nikogo nie ma), lub ewentualnie w jakiś magiczny sposób się przed nami idealnie ukrywać (zakładając, że jednak coś mieszka w najbliższej okolicy).

Taka technologia to coś, co jest totalnie poza naszym zasięgiem na razie i wszystkim naszym wspaniałym bajerom technologicznym daleko do tego o lata świetlne. Na razie fizycznie nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić czegoś takiego za bardzo.

Wniosek: kosmici musieliby być wielokrotnie bardziej rozwinięci technologicznie niż my.

Pytanie: czy w takim razie nie bylibyśmy dla nich trochę jak dla nas małpki w dżunglii? W znaczeniu takim, że bardziej by nas traktowali jak zwierzęta, które można ew. zamknąć w ZOO niż cywilizacje, z która prowadzi się wojnę?

wiesz, z obserwacji chocby wynika ze jednostronny rozwoj prowadzi do degeneracji, prawidlowy wzrost zapewnia jedynie harmonijne polaczenie sfery duchowej i materialnej.
Skad ta nieufnosc? Zwykle ze strachu, i zwykle boimy się tego czego nie znamy, nie rozumiemy, co nas przerasta...czym wiec w istocie roznimy się od mrowek uciekajacych przed nami? Nie wiem dlaczego ktos mialby chciec wyrzadzic nam krzywde? Moze ta nieufnosc jest echem naszych obaw?

UFA'ć - ciężki przypadek, zachowywać się jak ófo

Oczywiście że ciężki bo ufo mamy zapożyczone z angielskiego

^ Nolać?

Nie wiem czemu, ale zaraz skojarzyłem z "olać" .

Ale wracając do tematu.
Słyszeliście o tym że w tamtym roku w Wylatowie zarejestrowano Nola przez kamerę która jest na stałe zamocowana w jednym z domów?, mam książkę pana Groeschela do którego należy ta kamera ,,,,,ale czy są jakieś niusy o innych incydentach?