Mylisz pojęcia- Ty zmusiłeś tego gościa.
Zastanow się zanim coś powiesz, nie da się nikogo zmusic do zostania okultystą. Ja tylko pokazałem tej osobie inną ścieżkę, pokazałem, że można życ inaczej.
Zrobiłeś to wbrew jego woli.
Ja spowodowałem to, że zostanie okultystą stało się wola tej osoby.
Zadecydowałeś za niego.
Ja dałem jej wybór, decyzja należala do tej osoby.
Pokierowałeś jego życiem jakby był Twoją zabawką...
Znałem ta osobe wczesniej, i wiedzialem, ze nadaje się do tej sciezki, pokazalem jej rtlko drogę ktorej sama by nigdy nie odkryla, bo nie pozwalały jej na to ograniczenia narzucone jej przez religie, błędne przekoania na temat wielkiego dzieła.
Mylisz pojęcia-
A to, ze wpływamy na otoczenie to normalna kolej rzeczy do której nie trzeba być okultystą...
Zastanow się, to chyba ty mylisz pojęcia, okultysta miedzy innymi rozni się od zwyklego czlowieka tym, ze on wplywa swiadomie, bedac w stanie przewidziec skutki kazdego dzialania. Myślisz, ze jak ja wplywalem na ta osobe, szantazujac ja albo zucajac na nia klatwy i czrujac?? Wpływałem na nia tak samo, jak ty wplywasz na innych ludzi, tylko ze ja robilem to swiadomie, zastanawiajac się nad skutkami kazdego kolejnego kroku.