Domy widma
Domy widma
Chce poruszyć temat znikaących domów. O tyle jest to ciekawe, że ich obecność, a właściwie "pojawienia się" obserwuje się na całym świecie!
Warto przytoczyć tu historie pewnego małżeństwa, które jadąc z Londynu do Glasgow nie mogło znaleźć motelu. Jadąc pewną drogą zajechali do pewnego hotelu. Przespali w nim noc, po czym ruszyli w drogę. W drodze powrotnej wjechali w tę samą drogę, ale hotelu nie było.
Podobnych historii są setki. Czy domy te są widmami? A może w miejscach gdzie ise pojawiają mają miejsce zagięcia czasoprzestrzeni? A może jest to zbiorowa halucynacja jak wyjaśniają ten fenomen naukowcy? Co Wy o tym myslicie?
Warto przytoczyć tu historie pewnego małżeństwa, które jadąc z Londynu do Glasgow nie mogło znaleźć motelu. Jadąc pewną drogą zajechali do pewnego hotelu. Przespali w nim noc, po czym ruszyli w drogę. W drodze powrotnej wjechali w tę samą drogę, ale hotelu nie było.
Podobnych historii są setki. Czy domy te są widmami? A może w miejscach gdzie ise pojawiają mają miejsce zagięcia czasoprzestrzeni? A może jest to zbiorowa halucynacja jak wyjaśniają ten fenomen naukowcy? Co Wy o tym myslicie?
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
- fastfanta88
- Nowa Krew
- Posty: 24
- Rejestracja: 2006-04-04, 18:36
- Lokalizacja: Solina
-
- Senior forum
- Posty: 1142
- Rejestracja: 2006-03-20, 14:09
- Lokalizacja: Warszawa
Witam!!
Jestem nowy na tym forum ale widzę kilka znanych mi nicków... pozdrawiam serdecznie.
A teraz do rzeczy... Widziałem program w TV w Anglii jakieś 20 lat temu. Własnie przytaczano zeznania świadków ktorzy na cos takiego się natknęli. Oczywiście oprócz tego, ze nie mogli odnaleźć oni zaginionego domu to opisano jeszcze inne fakty. Np. taki: w domu tym szyscy użwali staroangielskiego, ich stoje były z innej epoki.
Jestem nowy na tym forum ale widzę kilka znanych mi nicków... pozdrawiam serdecznie.
A teraz do rzeczy... Widziałem program w TV w Anglii jakieś 20 lat temu. Własnie przytaczano zeznania świadków ktorzy na cos takiego się natknęli. Oczywiście oprócz tego, ze nie mogli odnaleźć oni zaginionego domu to opisano jeszcze inne fakty. Np. taki: w domu tym szyscy użwali staroangielskiego, ich stoje były z innej epoki.
To mnie bardzo dziwi. Możliwe to jest. Może jest np. jakiś dom, w którym jednej kobiecie zamordowano tam dzieci i męża i ją, a później wyburzono dom... I ten dom się pojawiał w chwili, w której nastąpiły morderstwa. I ona tak się "mści", pokazuje to.
Wiem, że to głupie, ale...
A ciekawe, co by się stało jak dom-widmo by zniknął i zaczęliby budować inny dom? Po wybudowaniu ciekawe co by było... Może duchy itd...
Wiem, że to głupie, ale...
A ciekawe, co by się stało jak dom-widmo by zniknął i zaczęliby budować inny dom? Po wybudowaniu ciekawe co by było... Może duchy itd...
tak własnie tłumaczone jest wiele zjawisk para. niektóre kamienie doskonale absorbują takie 'emocje' i odtwarzaja je w kolko, chociazby fakt iz w anglii widuje się rzymski legion maszerujący po drodze, która znajduje się ponizej obecnej ulicy. albo odgłosy bitew, tam bankowo mamy do czynienia z wielkimi emocjami.. naukowcy mowia ze to wpływa na otoczenia i moze zostac 'zapisane' w murach, kamieniach czy cosReaperd pisze:Ciekawe czy ludzkie emocje i lęki moga nasycic mury domu
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 858
- Rejestracja: 2006-06-17, 14:05
- Komentarze: 1
kiedyś tak miałem, że będąc poza domem, wiedziałem co w nim się działo. znaczy jak stara założyła kaloryfery, to czułem jak ten dom cierpi z tego powodu, że znów go ktoś zniszczył.Reaperd pisze:Ciekawe czy ludzkie emocje i lęki moga nasycic mury domu a nastepnie po zburzeniu lub popadnieciu w ruine takiego domu materializowac go do czasu, w ktorym zostal on tymi emocjami nasycony...
czułem zanim się dowiedziałem, że zostało coś w nim zmienione. tak, jakbym był zsynchronizowany duchem z tym domem, jakbyśmy mieli jedną, wspólną duszę.
po kilku latach jednak przestałem to czuć, może dlatego, że cały duch domu wstąpił we mnie i teraz już nie jest ważne, czy dom zostanie jakoś 'skrzywdzony' czy nie, bo i tak jego duch jest ze mną, w moim ciele, a nie 'ciele' domu... - troche walnięte
[ Dodano: 02-02-2007, 10:16 ]
ale emocje płynące od otaczających osób, a nie samego umierającego, gdyż jego już potem nie interesuje co się z jego ciałem dzieje.Mawerick pisze:uwalniać jedynie przy śmierci. To chyba najlepsze określenie. Takie emocje jak strach, gniew, żal, smutek, rozpacz, ból.
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę