Zółtooki problem
Łoj, coraz więcej możliwości . Jak na razie znalazłem jakieś 3 rozwiazania na 2 problemy . Na razie moge załatwić wszystko samemu (jeśli to to co myśle). Przez 2 dni staraj się unikać kontaktu. Jednocześnie notuj czy częstotliwość "ataków" zmalała, czy zwiększyła się. Pogadamy w sobote, albo niedziele. Lecz jeśli to jest trzecia możliwość, to moje "zabiegi" nic nie dadzą i trza bedzie cuś innego wymyśleć. Tymczasem niech inni też spróbują pomóc .
Diabelskie .
Po prostu jest kilka możliwości. Dwie najbardziej prawdopodobne.
1. Przesadziłyście z wizualizacjami itp. i dostałyście schizów . W takim wypadku moge polecić dobrego psychiatre (niestety z Katowic) .
2. COŚ się do was doczepiło.
a) Jakiś ludź. W takim przypadku bedzie trzeba jakichś działań z twojej strony. Pogadamy o tym po niedzieli .
b) Jakiś "byt materialny inaczej" . Jeśli chodzi o to co teraz robie to szukam co to może być za bydlę . Jakieś 5 możliwosci jusz mam, z czego 4 to demony, a 1 to duch opiekunczy. Już się próbuje kontaktować. Dzisiaj powinien przerobić wszystkie bardziej popularne dupki . Jutro te mniej .
Na razie mogę ci powiedzieć, że to nie jest "mój" demon (on tyż ma takie jakieś wilcze oczy).
Jeśli chodzi o reszte to bedzie do niedzieli. Jajca będą jak on będzie jakiś nieprzyjazny wtedy dostanie się mi, a jeśli nie będziesz unikać kontaktu, to i tobie . Ale nie martw się, tylko te słabsze używają tricków w stylu wygląd wyróżniający się z tłumu, albo "zasłona strachu" (wiesz, zrobienie takiego mentalnego cusia, powodującego strach w intruzach, nie jest takie trudne, jeśli jest się istotą nadprzyrodzoną ).
Zdolny jezdem, nie? Żeby tyle się dowiedzieć w jeden wieczór...
Po prostu jest kilka możliwości. Dwie najbardziej prawdopodobne.
1. Przesadziłyście z wizualizacjami itp. i dostałyście schizów . W takim wypadku moge polecić dobrego psychiatre (niestety z Katowic) .
2. COŚ się do was doczepiło.
a) Jakiś ludź. W takim przypadku bedzie trzeba jakichś działań z twojej strony. Pogadamy o tym po niedzieli .
b) Jakiś "byt materialny inaczej" . Jeśli chodzi o to co teraz robie to szukam co to może być za bydlę . Jakieś 5 możliwosci jusz mam, z czego 4 to demony, a 1 to duch opiekunczy. Już się próbuje kontaktować. Dzisiaj powinien przerobić wszystkie bardziej popularne dupki . Jutro te mniej .
Na razie mogę ci powiedzieć, że to nie jest "mój" demon (on tyż ma takie jakieś wilcze oczy).
Jeśli chodzi o reszte to bedzie do niedzieli. Jajca będą jak on będzie jakiś nieprzyjazny wtedy dostanie się mi, a jeśli nie będziesz unikać kontaktu, to i tobie . Ale nie martw się, tylko te słabsze używają tricków w stylu wygląd wyróżniający się z tłumu, albo "zasłona strachu" (wiesz, zrobienie takiego mentalnego cusia, powodującego strach w intruzach, nie jest takie trudne, jeśli jest się istotą nadprzyrodzoną ).
Zdolny jezdem, nie? Żeby tyle się dowiedzieć w jeden wieczór...
ciekawe, bardzo ciekawe. ja sama mialam jeden incydent z zoltymi oczami, we wczesneij mlodosci. nic wiecej, i hope. ale ktos z moich bliskich mial ciekawy incydent... zdarzylo się to (na szczescie) tylko raz, zamknela oczy i zobaczyla dziecko, zle do granic, wykrzywaijace twarz w zlosliwym usmiechu, z potwornie zlymi, zoltymi oczami. i potem nigdy wiecej. macie pomysl, co to moglo byc? od razu wykluczam zapowiedz potomstwa.
Cóż... Ja ostatnio miałem chorą wizję transową Objawiło mi się pierdolnięte dziecko (przepraszam za wyrażenie, ale to słowo jest najbardziej adekwatne ). I owe obłąkane dziecko straszyło mnie i prawdopodobnie chciało mi zrobić krzwdę. Cóż... Pomyślałem, że mam tylko jedno wyjście Zrobiłem szyderczy uśmieszek i zapytałem się, czy zostanie moim sprzymierzeńcem . Wtedy to rozpłynęło się w powietrzu niczym mgła. Mieć pierdolnięte dziecko za sprzymierzeńca to w sumie niezła historia Ale takie na pozór straszne postacie spotykane po drugiej stronie dobrze jest obierać za swoich sprzymierzeńców. W sumie to takie zjawy itp. są niczym innym jak manifestacją naszych podświadomych lęków, które można odpowiednio wykorzystać i stąd własnie pojęcie sprzymierzeniec. No... To by było ode mnie na tyle
Pozdrawiam
z krainy wiecznego szczęścia
Pozdrawiam
z krainy wiecznego szczęścia
Ależ Amciak... Życie mnie nauczyło, że wszystko jest niebywale proste Oczywiście istnieją demony, upiory itp. , którym podczas projekcji astralnej nie raz stawiałem czoła. Ale pomyśl sobie, że ktoś przecież musiałem owe byty astralne stworzyć Sporo z nich to po prostu egregory, które zrodziły się z ludzkiej nienawiści, więc mogłyby być już nie tyle manifestacją własnych lęków co cudzych Bo przecież przyczyną wszelkiej nienawiści jest najczęściej strach. W skrajnych przypadkach spaczenie umysłu Ale myślę, że "Żóltooki Problem" tyczy się nas wszystkich. Ma on nam przypomnieć o wewnętrznej wojnie jaką toczymy na co dzień z samym sobą. Ktoś powiedział, że nie ma czegoś takiego jak zło, jest tylko energia a jej wizerunek w naszych oczach zależy tylko i wyłącznie od interpretacji. Tak więc hipnagogi, które nas prześladują w transie są niczym innym jak projekcją własnego umysłu Ale jeśli się jej poddamy i będziemy się bać czy tłumaczyć to sobie jako manifestację demonicznych sił, nasze podejrzenia mogą się urzeczywistnić i wtedy nie będzie już tak łatwo, bo stworzymy egregorę własnego lęku, dla której nasz strach będzie motorkiem napędowym. A coś mi się zdaje, że spotkanie z własnym strachem, który stał się oddzielnym bytem i uzyskał świadomość, może być dla nas mordercze, albo co najmniej bardzo przykre .
Pozdrawiam
z krainy wiecznego szczęścia
Pozdrawiam
z krainy wiecznego szczęścia
na pewno masz racje, ale nie wszystko wywodzi się od ludzi. ludzie to naprawde tylko drobne elementy. sa rzeczy powstale z zupelnie innych mocy. kiedy opanuje Cie duch to nie powiesz mi, ze to Twoj wlasny lek. gdyby to byl tylko lek, to super. ale sa rzeczy duzo, duzo starsze/mocniejsze/z innych plaszczyzn. nie mozna az tak uogolniac, bo nagle okazuje się, ze przeciez nie ma zadnego niebezpieczenstwa, a my jestesmy panami nas samych....
moze spotales na swojej drodze byty tylko stworzone przez siebie, ale to znaczy tylko, ze miales bardzo duzo szczesia.
moze spotales na swojej drodze byty tylko stworzone przez siebie, ale to znaczy tylko, ze miales bardzo duzo szczesia.
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę