Zdjęcia w domu

[kot_w_butach]

Mój strach podważa moją autentyczność? No, dajta spokój.
Pcham się w nowe dla mnie środowisko, dlatego nie dziw mi się, że próbuję się jak najwięcej dowiedzieć, jak przygotować itp. Nie mam zamiaru wdepnąć w gówno, bo nie często leży na chodniku.
Chcę przeprowadzić badania, ale jednocześnie chcę być do nich jak najlepiej przygotowana. Na katastrofę nie masz żadnego wpływu, na manifestację również?
Boję się tego czego nie znam.

[Słowianka]

Przepraszam, masz rację.

Ciężko jest się zabezpieczyć, nie mając dokładnej wiedzy, przed czym się zabezpieczamy. Dodatkowo, większość zabezpieczeń spowoduje, że do żadnej manifestacji nie dojdzie.
Na 100% powinnaś się nauczyć modlitwy, małego egzorcyzmu, na pamięć.
Być gotowa na to, by wyjść, gdy zacznie dziać się coś niedobrego. Badania można dokończyć w innym czasie. Być z kimś, kto ci pomoże.
Chyba tyle. Wszystko inne będzie miało wpływ na manifestację. A chcemy badać a nie wypędzać. Możesz też mieć ze sobą jakieś runy ochronne. Ale ja tego nie stosuje i się nie znam.

[Pandemonium]

ZARAZ NIE WYTRZYMAM TYCH BZDUR! Nieistotna, proszę, opanuj się T_T

NIE MA TUTAJ FILOZOFII. Pójdziesz z aparatem cyfrowym i zrobisz zdjęcia. W różnej konfiguracji. I TYLE. Litości, można wierzyć w duchy, bądź nie, ale czy któryś komuś cokolwiek zrobił? Nie wysysajcie rad z palca. Z pstryknięcia paru fotek w zwykłym mieszkaniu robicie egzorcyzmy jakieś ;<

[kot_w_butach]

Podałam wcześniej przykłady, że TAK zrobiły krzywdę. Rozumiem, że można nie wierzyć w to i przypisywać to kłamstwom bądź chorobie psychicznej, ale skąd masz informacje, że jeśli duchy istnieją to są one całkowicie neutralne?
Bardzo płynny temat i nie ma na to żadnych jasnych i niekwestionowanych dowodów naukowych, więc czemu atakujesz jakbyś znał prawdę objawioną?
Jeśli się nie wierzy to po co mam robić zdjęcia, a jeśli wierzy to skąd masz pewność jak wszystko będzie przebiegać?
Po raz enty: NIE MÓWIĘ, że COŚ tam jest. Ale jeśli jest to chcę być bezpieczna.
Nie musisz się zgadzać z tym co mówi Nieistotna, ale szanuj ludzi za inne poglądy.

[Pandemonium]

NIE. Nie ma dowodów na to, że "duchy" komukolwiek, cokolwiek zrobiły. Po prostu. Rozumiem, że trudno jest myśleć obiektywnie w dobie masowo powstających filmów grozy, ale każdemu przydało by się indywidualne sitko do bzdur... choćby bardzo rzadkie. To, że występują artefakty na zdjęciach, czy inne zjawiska, których nie da się wytłumaczyć nie oznacza NIC. Dlaczego atakuję? Bo wkurza mnie jak ktoś komuś wciska pierdoły w stylu modlitw, egzorcyzmów, czy wahadełek. Krew mnie zalewa, że z czystym sumieniem ktoś komuś robi z mózgu kisiel. No, ale widzę, że bardziej nastawiasz się na pseudonaukę więc nic tutaj po moich radach. Szacunek, szacunkiem, ale ja jestem uczulony na pieprzenie głupot.

@Nieistotna, nie bierz do siebie ;>

Wcale nie. Wystarczy wysokie ISO i długi czas naświetlania. Nawet najprostsze cyfrówki mają takie funkcje.
Zwłaszcza, gdy w kadrze są tylko nieruchome obiekty, np kąt pokoju - jak u ciebie.

To nie jest głupi pomysł. Takim sposobem robi się zdjęcia błyskawic, tylko, że statyw jest konieczny (i pewna ręka).

[kot_w_butach]

Ostatni raz piszę o co mi chodzi, bo rozmowa schodzi na złą drogę.
Nie powiedziałam, że są DOWODY na zrobienie krzywdy przez ducha. Podałam przykłady relacji innej osoby, która rzekomo się z tym spotkała.
NIE WIEM czy istnieją duchy, czy wszystkie dziwne przeżycia można przypisać zaburzeniom psychicznym.
Moim zdaniem, dopóki nie polepszy się nasz sprzęt nie będzie możliwe jasne zarejestrowanie zjawisk nadprzyrodzonych (jeżeli takowe istnieją), ponieważ teraz wszystko można podważyć.
Możliwe również, że niektóre zjawiska będzie się dało wytłumaczyć jak poszerzy się nasza wiedza.
Jednak na daną chwile, wg. mnie, jest wiele niewiadomych i sprawa istnienia duchów jest dla mnie niejasna, nie wykluczam istnienia ani nie propaguję idei.
Jednak JEŚLI (nie mówię, że duszki lecą mi na spotkanie) mam się spotkać z czymś dla mnie nieznanym i niezrozumiałym, to czemu nie miałabym się zabezpieczyć w jakikolwiek sposób? I teraz pytanie: jak? Nauką? Ona nic tu na to. Książką rzucę? Nożem pomacham?
Dla Ciebie to jest śmieszne i kieruję się pseudonauką, a ja myślę: "A co jeśli? Przecież nie zaszkodzi".
Mam swój rozum, do kisielu mi daleko.
Rozumiem, że jesteś sceptykiem i powiesz mi, że to pusty pokój i zdjęcia. Ale wytłumacz mi w takim razie o co Ci chodziło pisząc: PRAWDZIWY orb. 99% to kurz. A 1%? Piszesz, że nic.
Jw. nie mówię, że to duch, bardzo możliwe, że jest całkiem racjonalne wytłumaczenie, ale zostawiam sobie jakiś margines błędu. Skrajność w jakąkolwiek stronę nie służy. Nie widzę powodu, żeby się kłócić.

Zrobię zdjęcia i tyle. Jeśli coś wyjdzie, wytłumaczycie to według własnych poglądów. Albo zarzucicie mi manipulację A jeśli wróci do was demon z czeluści piekielnych to was będzie nawiedzał
Pozdrawiam

[Spock]

Chcesz się zabezpieczyć przed zjawiskiem, które nie wiadomo jak działa, niw wiadomo czy w ogóle istnieje, nie wiadomo czy zachodzi u ciebie, o którym w ogóle nic nie wiadomo. Żądasz niemożliwego.

Równie dobrze można polować na sepulczące dydko; Nie wiadomo co to jest, jak wygląda, gdzie mieszka, czym się żywi, ani co robi, ale my chcemy je złapać.

Najbardziej praktyczna rada, to po prostu przestać wierzyć w duchy. Przestaniesz się wtedy bać, a nawet jak ci niebo runie na głowę, będzie to dla ciebie zwykły przypadek i sobie poradzisz.

[kot_w_butach]

Tak, próbuję się zabezpieczyć. W jaki sposób mogę. Czy to dziwne skoro dopuszczam ten 1%? Nie żądam, próbuję się dowiedzieć czy może ktoś wierzy, że coś pomaga, czy ktoś coś wie. Bo ja nie mam pojęcia. Nieistotna, wierzy, że modlitwa - dlaczegóż by tu nie spróbować? Chociażby tylko dla własnego spokoju. A nuż może uwierzę, że działa i dlatego zadziała? Może taka autosugestia może być najlepszą ochroną? Jak mówisz, nic nie wiadomo o tym zjawisku, więc może warto się czegokolwiek chwycić?

Ok, nie wierzę Takie to proste

Albo walnę piwko na odwagę

[Słowianka]

Taaak... Dla niektórych brak dowodów na istnienie oznacza, że problemu nie ma... Cóż za krótkowzroczność. Po to mamy przekazy wszelakie by przypuszczać, że jeśli trafimy na manifestację, to możemy się spodziewać tego czy tamtego. Są to przekazy opisane przez ludzi, którzy zajmowali się tą tematyką przez całe życie.
To jest dokładnie tak samo jak z UFO.
Oczywiście, kiedy staniemy oko w oko z duchem, to może się okazać coś kompletnie innego niż czytaliśmy czy myśleliśmy. Ale takie jest ryzyko.

@Pandemonium,
Nie gniewam się, ale trochę pojechałeś za bardzo po bandzie... Opanuj się troszkę z łaski swojej.

[Marcin243]

Niestety, ale jestem sceptyczny wobec tzw. zjawisk paranormalnych. Jakiś czas temu odbyłem kosztowną podróż na Morskie Oko 5 w Warszawie. Obecnie to plac budowy, musiałem dać w łapę ochroniarzowi, no i teren źle podziałał na moje obuwie. Nic tam się nie dzieje, żadnych dziwnych zjawisk, odgłosów lub manifestacji. Wydaje mi się, że tzw. duchy to projekcja naszych lęków, czasami pragnień, ale nigdy to nie jest realne zjawisko. Gdyby przyjąć logikę badaczy zjawisk paranormalnych, to najbardziej nawiedzonym miejscem na świecie powinien być obóz w Oświęcimiu. Jednak popytajcie miejscowych ochroniarzy, tam się nic nie zdarza. Niestety, jesteśmy tylko zwierzątkami, które żyją i umierają. Nie pozostaje po Nas żaden paranormalny ślad. Ale, chciałbym się mylić i jeśli ktoś się boi i coś go nawiedza proszę o kontakt. Z chęcią to zobaczę.

[kot_w_butach]

Marcin234, zaciekawiło mnie to co napisałes
Wydaje mi się, że osoby, które zatrudniają się w Auschwitz muszą być bardzo wytrzymałe psychicznie i raczej niewierzące w zjawiska paranormalne, co może skutkować tym, że nie widzą nic co wzbudziłoby ich podejrzenia.
Z drugiej strony, wiele osób, księży odmówiło modlitwy za tych, którzy stracili życie w tym miejscu. Osoby, które zwiedzają muzeum raczej myślą o tragedii, która się tam wydarzyła, próbują uczcić ich pamięć, niż przechodzą obojętnie. Może to jest jakiś czynnik?
Ale co jak co, jest to miejsce masowego mordu, strasznej tragedii ludzkiej. Przeprowadzenie jakichkolwiek badań byłoby co najmniej nieetyczne. Złote lata badań się skończyły.
Na innym forum znalazłam wypowiedź, że teren został oczyszczony. Czy ktoś spotkał się z takimi informacjami?

Ps. żeby nie wzbudzać niepotrzebnych kontrowersji, wyjaśniam: dyskutuję, nie namawiam, nie skłaniam się bądź was ku ..

[Saladfingers]

Niestety, ale jestem sceptyczny wobec tzw. zjawisk paranormalnych. Jakiś czas temu odbyłem kosztowną podróż na Morskie Oko 5 w Warszawie. Obecnie to plac budowy, musiałem dać w łapę ochroniarzowi, no i teren źle podziałał na moje obuwie. Nic tam się nie dzieje, żadnych dziwnych zjawisk, odgłosów lub manifestacji. Wydaje mi się, że tzw. duchy to projekcja naszych lęków, czasami pragnień, ale nigdy to nie jest realne zjawisko. Gdyby przyjąć logikę badaczy zjawisk paranormalnych, to najbardziej nawiedzonym miejscem na świecie powinien być obóz w Oświęcimiu. Jednak popytajcie miejscowych ochroniarzy, tam się nic nie zdarza. Niestety, jesteśmy tylko zwierzątkami, które żyją i umierają. Nie pozostaje po Nas żaden paranormalny ślad. Ale, chciałbym się mylić i jeśli ktoś się boi i coś go nawiedza proszę o kontakt. Z chęcią to zobaczę.

Byłem w tym miejscu jakieś 2-3 latat temu ze znajomymi kiedy jeszcze nie było rozbiórki. Pojechaliśmy tam o jakiejś 2 w nocy i spenetrowaliśmy całe miejsce od piwnic bo dach, nic godnego uwagi się nie wydarzyło ale samo miejsce miało nieprzyjemnie przytłaczającą aure. Jakby było Ci niewygodnie w środku. Na parterze widać było ślady pożaru natomiast piętro wyżej na podłodze był namalowane pentagramy, jednak przez net szybko doszliśmy do tego że były one namalowane na rzecz jakiejś mocno marnej sesji zdjęciowej przez 15 latke która chciała pokazać swój ultra mrok ogólnie z zewnątrz robiło wrażenie, wewnątrz byłą to poprostu ruina z dziwnym odczuciem w powietrzu. Raczej nic mocnego.

[ayalen]

a moze to wlasnie ten sceptyczny stosunek do zjawisk paranormalnych tworzy bariere uniemozliwiajaca doswiadczenie tego co zdarza się ludziom nie zamykajacym się w kregu zjawisk racjonalnych? Mysle ze bardzo wiele zalezy od indywidualnej wrazliwosci, swoistego wyczulenia na te manifestacje energetyczne, i wewnetrznej gotowosci na doswiadczenia tego typu. Zlapac ducha za nogi...tylko po co? Zeby udowodnic innym ze istnieje? Znow- po co?

[Spock]

Po to, żeby nie patrzono na ciebie jak na wariata.
Po to, żeby zbadać to zjawisko jak należy
Po to, żeby nauczyć się to wykorzystywać w celach przemysłowych
Po to, żeby móc zarabiać pieniądze na likwidacji duchów

[ayalen]

Aha. A czy od tego ze ktos patrzy na Ciebie jak na wariata- Ty jestes wariat? Popatrz- dla ludzi ktorzy uznaja istnienie duchow, poprzez zetkniecie czy doswiadczenia zwiazane z tym, wariatem jest ktos kto przeczy temu co dla nich jest oczywiste. Ja nie wiem skad ta chec udowodnienia czegos osobie ktora nie uznaje tego czegos?
Punkt drugi- zgoda bez zastrzezen, tylko niech cel poznawczy wiaze z ze zrozumieniem, bo widziec cos, nie wiedzac, nie rozumiejac czym jest to widziadlo- tez psu na bude zda się.
Punkt trzeci- jakie przemyslowe zastosowanie znajdujesz dla duchow, oprocz nabijania ludzi w butelke?
Zarabianie pieniedzy na likwidacji tego w istnienie czego się nie wierzy...noo ;-)

[Spock]

Ad 3. Konkretne zastosowanie przemysłowe, zależy od fizycznej natury zjawiska. A na to odpowie punkt 2.

Ad 4. Gdy udowodnimy duchy ponad wszelką wątpliwość i nauczymy się je wykrywać za pomocą środków technicznych, wiara lub niewiara przestanie mieć znaczenie i skończy się nabijanie w butelke.

[ayalen]

masz racje, masz, tylko tak mi chodzi po lbie watpliwosc, wiesz- ta bariera miedzy swiatem materialnym a niematerialnym, bariera iluzoryczna, a przeciez bywa jak beton dla tych ktorzy nie pojmujac ze my takze jestesmy istotami duchowymi przejawionymi materia- nie uznaja niczego, czego nie da się ucapic reka. Zlap reka wode z kranu? Ile i na jak dlugo? Duchy to takze bardzo sliska materia, moze dlatego czesto zdarzaja się nieoczekiwane spotkania, a te celowe, nastawione na namacalny efekt spelzaja na niczym.

[Arek]

Wydaje mi się, że tzw. duchy to projekcja naszych lęków, czasami pragnień, ale nigdy to nie jest realne zjawisko.

Na pewno tak jest w niektórych przypadkach. Ale są przypadki które dobrze udokumentowano , albo gdzie naukowcy byli obecni na polu wydarzenia i uważali żeby nie było żadnych manipulacji

[kot_w_butach]

Byłam robić kolejne zdjęcia. Robiłam je w dzień, nic wartego uwagi nie uchwyciłam. Próbowałam wybrać się tam w nocy, ale po 10 min wybiegłam i jedyne co uchwyciłam to sufit
Ale chciałam wam pokazać jedno zdjęcie na przyszłość. Nie wiem czy się z czymś takim wcześniej spotkaliście. W lewym oknie, w lewym dolnym rogu.
http://img826.imageshack.us/img826/7761/hh2k.jpg
Okazało się, że jest to spowodowane nierównościami szyby. Ten sam efekt wychodzi na starych lustrach.

[Pandemonium]

miłe mieszkanko, nie ma co... "