problem z duchem
problem z duchem
Witam, jestem świeżakiem, jeśli chodzi o duchy czy jakkolwiek te stworzenia nazwać, proszę więc o wyrozumiałość i pomoc. Wczoraj podczas oglądania z mężem filmu (było po 23) oboje zobaczyliśmy szybko przechodzącą przez korytarz białą, wysoką, zakapturzoną postać. Postać ponownie przeszła korytarzem po ok 20 minutach. I tak co jakiś czas. Mąż przyznał mi się, że przedwczoraj też widział tą postać krążącą po korytarzu. Patrząc na korytarz miałam oczy skierowane na wprost, więc nie mogło to być to jakieś złudzenie widziane kątem oka. Zamieszkujemy w tym mieszkaniu od 3 miesięcy i nigdy wcześniej takie coś się u nas nie pojawiało.
Proszę o pomoc i radę jak się tego "czegoś" pozbyć z domu, bo nie podoba mi się wizja mieszkania z dodatkowym lokatorem, mimo że jak narazie tylko chodzi po korytarzu i nikomu krzywdy nie robi.
Z góry dziękuję za każdą radę.
Proszę o pomoc i radę jak się tego "czegoś" pozbyć z domu, bo nie podoba mi się wizja mieszkania z dodatkowym lokatorem, mimo że jak narazie tylko chodzi po korytarzu i nikomu krzywdy nie robi.
Z góry dziękuję za każdą radę.
Re: problem z duchem
Nie wiem w czym masz problem jak tylko łazi w tą i z powrotem. No ale jak już ci tak przeszkadza to może rytuał rubinowej gwiazdy.
Re: problem z duchem
bo nie lubię jak ktoś/ coś narusza moje terytorium:) poza tym dziwne jest dla mnie że po 3 miesiącach nagle coś takiego wylazło, a nie wcześniej.
Re: problem z duchem
Może po prostu wcześniej nie zauważyliście lub coś się wydarzyło.
Re: problem z duchem
Właśnie nic się nie wydarzyło, przynajmniej nic sobie nie przypominam. Poprosiliśmy grzecznie ducha, żaby opuścił nasze mieszkanie, więc zobaczymy, może posłucha i sobie pójdzie.
- Słowianka
- Dyskusjoholik
- Posty: 511
- Rejestracja: 2012-03-13, 12:36
- Lokalizacja: Świdnik
- Komentarze: 2
Re: problem z duchem
Znowu to ja będę ta zła... Dobrze...
Urocza żona, spędzająca wieczory z mężem, przed TV, zamieściła wesołego posta pod pseudonimem "LEGION". (sooo sic!) ;p
Post mówi o zaobserwowaniu białej, zakapturzonej zjawy, dwa razy, przez oboje partnerów.
Cool! No jejciu! Z formy wypowiedzi wynika, że skoczyliście po paczkę chipsów i był tylko problem czy oglądać ducha czy film, który notabene, musiał nieźle stracić na atrakcyjności ;p
(SOOOO SIC!)
Wiesz, dodatkowy lokator, to szansa, że da się go wrobić w zmywanie! Pomyślcie
A na koniec, przestańcie mi pierdaczyć, bo każdy zdrowy psychicznie człowiek posika się ze strachu, jak zobaczy coś takiego...
Urocza żona, spędzająca wieczory z mężem, przed TV, zamieściła wesołego posta pod pseudonimem "LEGION". (sooo sic!) ;p
Post mówi o zaobserwowaniu białej, zakapturzonej zjawy, dwa razy, przez oboje partnerów.
Cool! No jejciu! Z formy wypowiedzi wynika, że skoczyliście po paczkę chipsów i był tylko problem czy oglądać ducha czy film, który notabene, musiał nieźle stracić na atrakcyjności ;p
(SOOOO SIC!)
Wiesz, dodatkowy lokator, to szansa, że da się go wrobić w zmywanie! Pomyślcie
A na koniec, przestańcie mi pierdaczyć, bo każdy zdrowy psychicznie człowiek posika się ze strachu, jak zobaczy coś takiego...
Re: problem z duchem
Ja tam w prawdziwość wnikać nie będę. Od czego mamy ciebie
Re: problem z duchem
Nieistotna swoje złośliwości i kpiny proponuję wyładowywać na jakiś innych forach gdzie ktoś będzie chciał to czytać. Może masz frustrujące życie i musisz się gdzieś wyładować więc zastanów się nad tym.
Nie każdy narobi w majtki na widok czegoś co odbiega od przyjętych standardów normy. Nie uważam duchów czy innych "cudów" za coś przerażającego, ale nie widzę w nich nic ciekawego, żeby choćby jeden łaził po moim domu.
Nie każdy narobi w majtki na widok czegoś co odbiega od przyjętych standardów normy. Nie uważam duchów czy innych "cudów" za coś przerażającego, ale nie widzę w nich nic ciekawego, żeby choćby jeden łaził po moim domu.
Re: problem z duchem
Zainstaluj kamerę, zarejestruj i pokaz nam na forum, to uwierze w to. Pozatym skąd jesteś? (jaka miejscowośc?)
Re: problem z duchem
Nie wiesz że duchy nie rejestrują się na taśmach?;P
Re: problem z duchem
Ja ci powiem tak , jeżeli masz nadal ten sam problem to o tak się problemu nie pozbędziesz ponieważ ta zagubiona dusza może tam mieszkała dawno temu ... a skoro nie chce opuścić pomieszczenia tzn ze coś chce , całkiem mozliwe ze za ta osobe nie zrobiono mszy swietej w kosciele . Dziekuje .
- Dave_Mustaine
- Nowicjusz
- Posty: 36
- Rejestracja: 2010-12-11, 16:07
- Lokalizacja: Bielsko-Biała, Hrubieszów, Terebiń
Re: problem z duchem
Nie przeczę prawdziwości Twojej opowieści, jednak materiał video lub zdjęcie było by mile widziane
Re: problem z duchem
Witaj,
możesz okadzić korytarz, dom dymem z palonej białej szałwii (w ostateczności zwykła szałwia lekarska powinna pomóc). Jednak jeżeli lokator jest poprzednim mieszkańcem mieszkania może odejść na chwile a po wywietrzeniu dymu powrócić. W końcu w jego odczuciu to jego dom. Warto spróbować okadzić dom szałwią a następnie obserwować korytarz. Jeżeli powróci, niezbędna będzie modlitwa, pomoc egzorcysty, ewentualnie msza za dusze zmarłego.
możesz okadzić korytarz, dom dymem z palonej białej szałwii (w ostateczności zwykła szałwia lekarska powinna pomóc). Jednak jeżeli lokator jest poprzednim mieszkańcem mieszkania może odejść na chwile a po wywietrzeniu dymu powrócić. W końcu w jego odczuciu to jego dom. Warto spróbować okadzić dom szałwią a następnie obserwować korytarz. Jeżeli powróci, niezbędna będzie modlitwa, pomoc egzorcysty, ewentualnie msza za dusze zmarłego.
Re: problem z duchem
Może przetoczę słowa mojego znajomego u którego w domu również dzieją się niekiedy zadziwiające zjawiska- jeśli coś nie wyrządza żadnych poważniejszych szkód domownikom to lepiej wszystko zostawić w spokoju.
A jeżeli już bardzo chcecie się tego pozbyć to radzę każdy krok dokładnie przemyśleć, żeby nie popełnić żadnego błędu aby nie pogorszyć sytuacji.
Bo jak wiadomo w przypadku tego typu zjawisk to różnie bywa.
A jeżeli już bardzo chcecie się tego pozbyć to radzę każdy krok dokładnie przemyśleć, żeby nie popełnić żadnego błędu aby nie pogorszyć sytuacji.
Bo jak wiadomo w przypadku tego typu zjawisk to różnie bywa.
Re: problem z duchem
powywieszaj czosnek i krzyże na ścianach i wszędzie tam gdzie znajduje się owy "Duch" po czym odpraw modlitwe za zbłąkaną dusze i nie prowokuj żadnym działaniem, a jeśli to nie pomoże to zaproś księżula bo może w tym domu co mieszkasz miało miejsce w przeszłości jakieś makabryczne zdarzenie i dusza albo nie chce odejść albo jest uwięziona w ziemskich ryzach..]
Re: problem z duchem
Jimmy chcesz mi powiedzieć że założyłeś konto specjalnie po to, żeby wypowiedzieć się o czymś o czym najwyraźniej nie masz najmniejszego pojęcia? Gratuluję.
Re: problem z duchem
No nie wiem czy nie mam pojęcia, prowadzę obserwacje i wyciągam z nich racjonalne wnioski. Założyłem konto ponieważ jest to odpowiedni portal w który mogę uzyskać sporo informacji jak i obiektywnie ocenić swoje spostrzeżenia które miewałem do tej pory i je porównywać. Jeśli patrzysz tylko na ilość napisanych postów itd to dziękuję bardzo. Tylko nie wiem po co od razu wyjeżdżać z takim pretensjonalnym tonem...jestem tu nowy i próbuję i będę próbował. To by było na tyle.
Re: problem z duchem
Chłopaki spokojnie
Nie trzeba tak od razu z góry zarzucać, czy ktoś posiada na dany temat wiedzę, czy też nie.
Nie trzeba tak od razu z góry zarzucać, czy ktoś posiada na dany temat wiedzę, czy też nie.
Re: problem z duchem
Próba odegnania ducha czosnkiem, krzyżem czy księdzem pokazuje, iż tylko wydaje ci się, że obracasz się w temacie. Co do modlitwy - ponieważ to kwestia indywidualnej wiary nie należy tego deprecjonować tym bardziej, iż opiera się na sile woli. Zastanawia mnie, skąd w ogóle pomysł na czosnek? Naoglądałeś się chyba filmów o tzw. "wampirach".
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę