Szkoła!

Czyli nagłe i niespodziewane zejścia z tematu. Rozmowy o wszystkim i o niczym
Awatar użytkownika
Beowulf
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 314
Rejestracja: 2009-11-09, 18:44
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 1

Re: Szkoła!

Post autor: Beowulf »

Możliwe, ze masz słuszność. Ale takowa, podstawowa wiedza, mogłaby być sprawdzana, jeśli uczeń chciałby zgłębiać pozostałe zagadnienia z danej dziedziny, sam wybierałby sobie co chce wiedzieć.
Awatar użytkownika
Heimdallur
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 57
Rejestracja: 2010-10-26, 20:11

Re: Szkoła!

Post autor: Heimdallur »

Prawdę mówiąc, mogą nauczać wszystkiego (od polskiego po fizykę) - tutaj akurat nie leży problem. O ile wiedza byłaby podawana w przystępny sposób, a nauczycielom zależałoby, aby każdy zrozumiał materiał, to osobiście nie widzę żadnych przeszkód przed takim wszechstronnym nauczaniem. Co jest ważne, należałoby nsjpierw uszczuplić program nauczania, wyrzucając mało praktyczne tematy i przenosząc je do poziomu rozszerzonego. W ten sposób uczniowie rzeczywiście poznawaliby podstawy, wybierając zarazem rozszerzenia z bardziej interesujących ich przedmiotów.
Awatar użytkownika
Spock
Administrator
Administrator
Posty: 1961
Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
Komentarze: 7

Re: Szkoła!

Post autor: Spock »

Czyli że np. uczeń mówi "chcę poznać trygonometrię i ruch jednostajnie przyspieszony, ale logarytmy i elektrostatyka mnie nie interesują" ? To nie ten etap wiedzy.
W praktyce, większość uczniów postawiona przed takim wyborem, szła by linią najmniejszego oporu, wybierając to, co jest po prostu najłatwiejsze.

Tego rodzaju decyzje można podejmować dopiero na studiach, a i to nie od razu. Dopiero kiedy już się liźnie temat na tyle, że wiadomo czym to pachnie - dopiero wtedy można mówić o jakimkolwiek ukierunkowywaniu.
Awatar użytkownika
Maestro
Aktywny pisacz
Aktywny pisacz
Posty: 227
Rejestracja: 2005-07-21, 04:55
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szkoła!

Post autor: Maestro »

Jak chodzi się do podstawówki (gimnazjum), liceum itp. to wszystko czego się tam uczy zdaje się być bezsensem. Za 10 lat zastanowisz się i stwierdzisz, że jednak nie było to takie głupie i wszystko (no może prawie) przydaje się. Ja nawet teraz w pracy korzystam z zasad poznanych na podstawach fizyki, biologii, bardziej zaawansowanej chemii, jednocześnie trzeba znać się na matematyce, wyszedłbym na idiotę gdybym nie znał się przy okazji na geografii europy i nie tylko.Jako, że mój zawód nie jest powiązany z żadnym konkretnym kierunkiem studiów i nie wybrałem żadnego nauczania wyższego to chętnie też chodzę na wybrane wykłady jako wolny słuchacz. Szczerze to chętnie wracam do tego co nauczyłem się w liceum, innych szkołach i jakbym wiedział, że tak bardzo to wszystko mi się przyda to przyłożyłbym się bardziej do nauki a nie tylko do pracy i imprez. Chociaż to też były miłe aspekty ;)
Awatar użytkownika
Heimdallur
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 57
Rejestracja: 2010-10-26, 20:11

Re: Szkoła!

Post autor: Heimdallur »

Twój pomysł jest bardzo dobry, ale wymagał by całkowitej zmiany programu nauczania. Obecnie materiału jest tak dużo, że nauczyciele mogą poświęcić jednemu tematowi niekiedy tylko 1-2 lekcje (góra). Pamiętam wiele sytuacji, w których sami uczniowie prosili o to, by nauczyciel poświęcił danej kwestii więcej czasu, a on zwyczajnie nie mógł, bo nie wyrobiłby się z dalszym materiałem.

Problem stanowi więc cały system. Obecny program nauczania, to (według mnie) kompletny, za przeproszeniem, burdel. Upchnięto tam wszystko, co tylko mogli. I taki biedny nauczyciel (w tym poście dla odmiany stanę po ich stronie), chcąc nie chcąc jest zmuszony wszystko tłumaczyć "pobieżnie", gdyż system oczekuje od niego tylko tego, żeby zdążył ze wszystkimi tematami.

Dlatego właśnie ja serdecznie dziękuję za takie "wszechstronne nauczanie". Jak to się mówi, jeżeli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego - te przysłowie idealnie pasuje do obecnego stanu szkolnictwa w Polsce :)
Awatar użytkownika
Spock
Administrator
Administrator
Posty: 1961
Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
Komentarze: 7

Re: Szkoła!

Post autor: Spock »

Jak tak nieraz czytam różne wypowiedzi o szkolnictwie, to mam wrażenie, jakbym żył w innym świecie. Płatne studia ? Nierzetelni nauczyciele ? W liceum za dużo materiału ? Jakoś nie mogę się do tego odniesć na podstawie własnych doświadczeń. Jedna godzina fizyki w tygodniu to dla was za dużo ? U mnie w szkole na takie skargi była jedna odpowiedź: "jak ci za trudno, to idź do zawodówki".
Każdy przez to przechodził i jakoś wyszliśmy na ludzi, to co wy - dzieciaki - wy nie możecie ? Nie umiecie zapamiętać pięć lekcji nazad ? Zrobić ściąg ? Napisać usprawiedliwienia ? Podrobić oceny w dzienniku ? Nie macie jakiegoś starszego rodzeństwa na studiach, co by wam wytłumaczyli ?
To prawda, że system jest do dupy, ale jest jaki jest. Trzeba sobie radzić.
Awatar użytkownika
Heimdallur
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 57
Rejestracja: 2010-10-26, 20:11

Re: Szkoła!

Post autor: Heimdallur »

Dla jasności, osobiście nie mam większych problemów ze szkołą i potrafię sobie poradzić w obecnym systemie nauczania. Niezmienia to jednak faktu, że jest wiele rzeczy, które wymagają głębokich zmian. Bo dlaczego praktykować coś, co jest niewydajne, wiedząc o tym, że mogłoby być lepsze?

Nie zgadzam się z tym, że "trzeba przez to przejść i sobie poradzić" - takie podejście jest bierne i nie prowadzi do niczego produktywnego. Gdyby każdy tak myślał, to świat stałby w miejscu, bo przecież po co cokolwiek ulepszać, skoro można zmuszać się do użerania z tym, co jest?
Awatar użytkownika
Beowulf
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 314
Rejestracja: 2009-11-09, 18:44
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 1

Re: Szkoła!

Post autor: Beowulf »

Nie uważam, że jedna godzina fizyki to dużo. Nie uważam też, że nie można się nauczyć lekcji. Choć osobiście uczę się tylko tych przedmiotów, które lubię, a materiał szkolny z fizyki do nich nie należy, to nie mam z takowym przedmiotem problemów. System powinien być zmieniony, a zwłaszcza ocen i zachowania.

Nauczyciele są jacy są, czasami trafiają się dobrzy, czasem nie, jak to bywa w życiu z ludźmi.

Żeby zmienić coś w systemie ocen, należy zmienić materiał z poszczególnych przedmiotów, na taki jaki będzie odpowiadał poszczególnym uczniom. Rozumiem, że w takim razie każdy musiałby do szkoły uczęszczać przez 6 dni w tygodniu na kilka godzin i, że liczba nauczycieli nie pozwala na to (przynajmniej w mojej miejscowości, w większych miastach zapewne jest inaczej). Ale nie wierzę, że w moim gimnazjum, do którego na dzień dzisiejszy chodzi około 300 uczniów nie byłoby ludzi, którzy mieliby podobne zainteresowania. Powinny być zrobione np. grupy zainteresowań, a nie ,,klasy". Jeśli ktoś ma dużą wiedzę, a chodzi do klasy z głupolami, ze wsi? Co ma zrobić. Wiadomo, dalej będzie zgłębiał zainteresowania, ale po co sobie takimi bydlętami zawracać głowę? Jeśli wolą sprzedawać w warzywniaku, proszę bardzo, niech żyją w spokoju. Ale niech nie ingerują w aspiracje innych- mądrzejszych osób.

Więc sednem sprawy jest zmiana z popularnych ,,klas", na grupy zainteresowań tj. grupa która lubi: historię, polski, WOS osobno od grupy która woli chemię, fizykę, matematykę. Kombinacji mogłobybyć kilka. Grupy mieszane tj. historia, matematyka, fizyka, WOS, albo chemia, polski, informatyka, WF. Już nie wspomnę, że przedmiotów powinno być więcej, oczywiście tylko w przypadku powstania grup zainteresowań. Wówczas uczniowie mieliby większy wybór i na pewno trafiliby tam gdzie chcą trafić i rozwijać te zainteresowania w przyszłości. To byłoby dużo bardziej korzystne niż teraźniejszy system, który jest do bani. Chociażby pod kątem przyszłej specjalizacji, zawodu, jaki poszczególna jednostka chciałaby wykonywać. Takowe grupy na pewno by w tym pomogły.

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Spock
Administrator
Administrator
Posty: 1961
Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
Komentarze: 7

Re: Szkoła!

Post autor: Spock »

Młody człowieku, absolwent podstawówki, zarówno dawnej ośmioletniej, jak i dzisiejszego gimnazjum, jest ABSOLUTNYM młotem i nadaje się tylko do kopania rowów, a i to pod nadzorem. Niestety.
Teraz możesz poczuć się urażony, ale wkrótce sam się o tym przekonasz, gdy spojrzysz na swoje gimnazjum z perspektywy szkoły średniej.

Nie zrozumcie mnie źle. Sam pisałem, że w szkolnictwie jest dużo do naprawy, pamiętam jak sam chodziłem do szkoły i rozumiem waszą frustrację. Ale nigdy nie uwierzę, że osobnik 14-sto letni potrafi wiedzieć co mu się w życiu przyda.

A kółka zainteresowań to jak najbardziej słuszny pomysł.
cleric
Senior forum
Senior forum
Posty: 1875
Rejestracja: 2006-07-29, 15:41
Lokalizacja: Wrocław
Komentarze: 2

Re: Szkoła!

Post autor: cleric »

Spock każdym swoim postem trafia w 10 :) Chcecie wybierać przedmioty, likwidować ocenki, nauki za dużo bo kartkówka raz w tygodniu - niecały miesiąc temu miałam do ogarnięcia 5 egzaminów w 3 dni (to tak jakby 5 matur w 3 dni- z tym że maturę można zaliczyć od 30% a egzaminu już nie, a to tylko niewielka część koszmaru który zwie się Sesja) i co? kosmos bo kosmos, ale da się. trzeba kombinować, raz ściąga jak coś kompletnie nie wchodzi do głowy, a raz trzeba coś wykuć na blache. nie narzekajcie bo wiedza w gim, lo jest maksymalnie okrojona, to podstawy podstaw. a bez ocen? sądzicie że byście się uczyli gdybyście nie mieli nad sobą bata w postaci bani z kartkówki? takie bajki to możecie sobie opowiadać :] Uczniowie LO i Gimnazjum nie mają wystarczającej wiedzy żeby decydować o swoim kształceniu. To pozostawcie mądrzejszym od siebie :) interesuje Cię polityka we współczesnym świecie - świetnie ale jak chcesz ją poznać, zrozumieć nie ucząc się o światowej gospodarce, o konfliktach, zasobach surowcowych, zasobach wody pitnej, o wpływie korporacji transnarodowych, o trzecim świecie itd? a jak zrozumiesz te kwestie bez wiedzy z geografii, wosu, historii itd? wszystko ma swój cel - nie zrozumiesz skomplikowanych dziedzin bez znajomości podstaw. a te podstawy macie w swoich 100 stronicowych książeczkach. kontynuujcie naukę, a 100 stronic będziecie wciągać nosem i dziękować Bogu, że macie do wyrycie tylko 100 str :]
Awatar użytkownika
Beowulf
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 314
Rejestracja: 2009-11-09, 18:44
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 1

Re: Szkoła!

Post autor: Beowulf »

interesuje Cię polityka we współczesnym świecie - świetnie ale jak chcesz ją poznać, zrozumieć nie ucząc się o światowej gospodarce, o konfliktach, zasobach surowcowych, zasobach wody pitnej, o wpływie korporacji transnarodowych, o trzecim świecie itd? a jak zrozumiesz te kwestie bez wiedzy z geografii, wosu, historii itd?


Zgadza się, interesuje mnie. Problem w tym, że my się o takich rzeczach nie uczymy. Z historii mamy materiał tak szalenie prosty, tak bardzo nudny, że mógłby go studiować 4 letni dzieciak. Ja nie chcę się uczyć podstaw, skoro je pojąłem. Nie mieszkam w dużym mieście, nasz nauczyciel z historii zamiast robić zajęcia pozaprogramowe z tegoż przedmiotu prowadzi zajęcia taneczne. Tak jakoś się złożyło. Podstawy, a może i więcej wymienionych przez Ciebie jakby dziedzin mam opanowane. Teraz chcę poznać więcej materiału, ale nie mogę, ze względu na system. Choć zawsze pozostaję książki, które połykam. U mnie problem nie leży w tym, że nie mam ochoty się uczyć, lecz w tym, że chcę to robić z wybranych przedmiotów. Z reszty materiał może być taki jak teraz, czyli banalny. Podobną sytuację, jak podejrzewam ma większa ilość uczniów. W gimnazjum mamy średnio kilka kartkówek w tygodniu, do tego czasami nawet 5 sprawdzianów, przy czym materiał do jednego z nich to średnio 70 stron.

Może i przy studiach to pestka- nie wiem nie uczęszczałem, ale nie jest to mało. Dużo na pewno zależy od kierunku jaki się wybierze (studia). Na prawie (na które zamierzam pójść) zapewne jest bardzo dużo nauki, wszystkie paragrafy, ustawy, ale coś za coś. Choć często zostaje się bezrobotnym, kończąc ten kierunek, to mnie to raczej nie powinno spotkać. Mam taką nadzieję.

Podręcznik do historii choć zawiera banalny materiał ma 300 stron, co dla laika z takowego przedmiotu jest ogromem informacji.

W USA, uczeń chyba wybiera (nie we wszystkich szkołach) przedmioty z jakich chce zgłębiać wiedzę. Choć i tam nie brakuje młotów. Może i przez to 40 % amerykańskiej młodzieży nie potrafi na mapie odnaleźć Francji.

Pozdrawiam! :)
cleric
Senior forum
Senior forum
Posty: 1875
Rejestracja: 2006-07-29, 15:41
Lokalizacja: Wrocław
Komentarze: 2

Re: Szkoła!

Post autor: cleric »

błagam, nie porównujmy kartkówek i sprawdzianów z 70 stron z podstaw materiału z egzaminami, to 2 różne bajki. Stary, jeśli Ty w gimnazjum narzekasz na 'dużo materiału' to zginiesz na studiach jakichkolwiek (chyba że pójdziesz na prywatną 'óczelnię') a na prawie polegniesz. prawo i medycyna - 2 kierunki na których jest kucie kucie i jeszcze raz kucie, materiał jest przeogromny i dlatego są to studia dla wybrańców. moje studia szczęśliwie dla mnie nie są najtrudniejsze, a i tak mam masę nauki, ale studenci prawa są dla mnie bohaterami. na swoim kierunku co roku mam prawo, które jest trudne i nie ma tam nic innego poza pamięciówą, a jest to ułamek tej dziedziny. swoja droga w gimnazjum też chciałam studiować prawo, bo ciekawe - ale uwierz mi, nie masz bladego pojęcia o potędze materiału na tym kierunku, tak jak i ja w Twoim wieku nie miałam. chcesz poznawać więcej materiału? pójdziesz do liceum, będziesz uczyć się więcej. btw, amerykanie mają problem z pokazaniem Europy na mapie świata, więc nie stawiajmy ich za przykład.
Awatar użytkownika
Beowulf
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 314
Rejestracja: 2009-11-09, 18:44
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 1

Re: Szkoła!

Post autor: Beowulf »

błagam, nie porównujmy kartkówek i sprawdzianów z 70 stron z podstaw materiału z egzaminami, to 2 różne bajki. Stary, jeśli Ty w gimnazjum narzekasz na 'dużo materiału' to zginiesz na studiach jakichkolwiek (chyba że pójdziesz na prywatną 'óczelnię') a na prawie polegniesz.
Nie porównuję, napisałem wyraźnie, że między studiami a gimanzjum jest olbrzymia różnica. Nie narzekam. Napisałem, że inni narzekają. Nie pójdę na prywatną uczelnię. Nie wiadomo czy polegnę na prawie, mnóstwo ludzi kończy ten kierunek. Oczywiście wyniki takowego ukończenia bywają różne, niemniej jednak Ci co idą, zwykle kończą lub przerywają.
pójdziesz do liceum, będziesz uczyć się więcej.

Do tego czasu materiał do liceum (kierunek pro-prawny tj. nacisk na historię, WOS i język polski) będę miał prawdopodobnie opanowany.
amerykanie mają problem z pokazaniem Europy na mapie świata, więc nie stawiajmy ich za przykład.
Nie każdy Amerykanin. Dałem za przykład system edukacji (nie uczniów) w co poniektórych szkołach, który jest skuteczny, ale tylko dla młodzieży z ambicjami. Sam wspomniałem o głupocie co poniektórych jednostek w Ameryce.

Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
Spock
Administrator
Administrator
Posty: 1961
Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
Komentarze: 7

Re: Szkoła!

Post autor: Spock »

Z historii mamy materiał tak szalenie prosty, tak bardzo nudny, że mógłby go studiować 4 letni dzieciak. Ja nie chcę się uczyć podstaw, skoro je pojąłem.
Wiesz chłopie, ja też tak myslałem, jak w 3 klasie ogólniaka nauczyłem się (sam) obliczania całek. Jakiż to mądry się wtedy czułem, na tle innych, którzy męczyli się z bieżącym programem - ho, ho !
Na studiach, całki weszły na dzień dobry. I dopiero zobaczyłem, co to znaczy dobrze całkować; Całki kzywoliniowe, powierzchniowe, skierowane, zorientowane, niewłaściwe, podwójne, potrójne, we współrzędnych kartezjańskich, biegunowych, parametrycznych, sferycznych, walcowych, zespolone, Lipszyca... Do tego dziesiątki przekształceń i sztuczek obliczeniowych - krótko mówiąc: masa rzeczy, o których wcześniej nie miałem pojęcia, nawet sobie nie wyobrażałem że coś takiego w ogóle istnieje.

Zresztą, co tam studia. Pierwsza klasa liceum, pierwsza lekcja fizyki: wchodzi nauczyciel i zamiast dzień dobry, mowi: "jesteście osły !" Oczywiście podniósł się wielki krzyk, że jak to, nieprawda, ja miałam 4 na koniec ósmej klasy, a ja 5-tke... Fizyk tylko głową pokiwał, powiedział: "zobaczymy, zobaczymy..." I jak się okazało, miał rację. Podstawówkowe prymusy wymiękły na pierwszej kartkówce.

Do czego zmierzam ? Otóż: nie przeceniaj swojej wiedzy, bo mocno się zdziwisz. Nie wiesz czego nie wiesz.
cleric
Senior forum
Senior forum
Posty: 1875
Rejestracja: 2006-07-29, 15:41
Lokalizacja: Wrocław
Komentarze: 2

Re: Szkoła!

Post autor: cleric »

nie przegadasz, nasi gimnazjaliści są przekonani, że przedmioty mają opanowane bo naumieli się podręcznika szkolnego.. i tak Ci powiedzą że szkoła jest głupia bo trzeba się uczyć na kartkówki a pani stawia jedynki :)
Awatar użytkownika
Beowulf
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 314
Rejestracja: 2009-11-09, 18:44
Lokalizacja: Brzozów
Komentarze: 1

Re: Szkoła!

Post autor: Beowulf »

Masz absolutną rację. Jak na razie chodziło mi o wiedzę gimnazjalną. Wątpię bym wyłożył się na kartkówce w pierwszej klasie licealnej z materiału gimnazjalnego, z historii. Choć kto wie. Nie twierdzę, że wiem wszystko z historii, to byłoby głupotą. Posiadam wiadomości zdecydowanie wykraczające ponad program, a cały czas pogłębiam wiedzę z tegoż przedmiotu ;)

-- 2011-02-12, 23:28 --
i tak Ci powiedzą że szkoła jest głupia bo trzeba się uczyć na kartkówki a pani stawia jedynki


Nic takiego nie zasugerowałem. Chodzi mi o system oceniania, nie twierdzę, że nie powinno być testów sprawdzających wiedzę.
Awatar użytkownika
IteratorZX81
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 419
Rejestracja: 2008-09-05, 18:38

Re: Szkoła!

Post autor: IteratorZX81 »

A ja niestety muszę się (po części, bo po części ale jednak) zgodzić z Beowulfem. Zgadza się, pewne rzeczy są w szkole potrzebne, ale po ch... za przeproszeniem się uczyć o bitwie pod Grunwaldem, czy z polskiego co poniektórych lektur (szczególnie immiennika Małysza i pewnego pana którego nazwisko kojarzy się z południowym sąsiadem Polski)? Jak ktoś się interesuje, to niech się o tym uczy, nie zabraniam. ALE NA ZAJĘCIACH POZALEKCYJNYCH

Btw. nie skreślam historii jako całości, np. o komunizmie i hitleryzmie powinni uczyć, aby to się już nie powtórzyło, o paru innych rzeczach również. Tak samo Polski - nie wszystkie lektury są "be", ale powinno się przejrzeć spis lektur i co poniektóre pozycje z niego wyrzucić. Program przedmiotów ścisłych jest wg. mnie w porządku, chociaż przydałoby się go uaktualnić.
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 6

Re: Szkoła!

Post autor: Spooky Fox »

IteratorZX81 pisze:A ja niestety muszę się (po części, bo po części ale jednak) zgodzić z Beowulfem. Zgadza się, pewne rzeczy są w szkole potrzebne, ale po ch... za przeproszeniem się uczyć o bitwie pod Grunwaldem, czy z polskiego co poniektórych lektur (szczególnie immiennika Małysza i pewnego pana którego nazwisko kojarzy się z południowym sąsiadem Polski)? Jak ktoś się interesuje, to niech się o tym uczy, nie zabraniam. ALE NA ZAJĘCIACH POZALEKCYJNYCH

Ekhm...SŁUCHAM?!

No kurdzi blaszka...właśnie O TYM trzeba się uczyć. Nie o całkach, pierwiastkach i metodach otrzymywania Joli Rutowicz z alkoholu i pękniętego lateksu. Właśnie to jest potrzebne w szkołach. Krzewienie patriotyzmu. Lektury takie jak Pan Tadeusz, Potop, Medaliony...coś wspaniałego. Nie o kaczorach, donaldach i innych myszkach miki...ostatni rozdział w książkach od historii powinien być rozdziałem o zatrzymaniu przez Polskę komunizmu.

Uczmy się o Polsce i polskiej historii. Przecież to nikt inny jak nasi pradziadowie bronili całej zachodniej Europy przed tym całym gównem, które teraz jest na bliskim wschodzie i na wschodzie ogólnie.
Awatar użytkownika
Spock
Administrator
Administrator
Posty: 1961
Rejestracja: 2007-02-19, 17:23
Lokalizacja: Kraina Latających Siekier
Komentarze: 7

Re: Szkoła!

Post autor: Spock »

Ta sama historia co powyżej: nie wiesz co ci będzie potrzebne, dlatego uczysz się podstaw wszystkiego.
Najważniejsze, to żeby uczeń wiedział PO CO się tego uczy. Jaki jest cel przerabiania takich a nie innych rzeczy. Najlepiej, żeby ten cel nie był jakiś abstrakcyjny i wydumany typu "każdy Polak powinien..." - bo to nikomu nie trafi do przekonania.

PS. Do posta Spooky'ego.

Do dziś NIE WIEM PO CO przerabiałem "Pana Tadeusza", "Lalkę", "Chłopów" i "Fraszki" Kochanowskiego i resztę. Chyba tylko po to, żeby napisać o nich pracę maturalną i zrobić przyjemność ministrowi edukacji. Nigdy później nie było mi to potrzebne. A matma - owszem.

To tyle, jeśli chodzi o naukę patriotyzmu.
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Off-topic”