Testy na zwierzętach

Czyli nagłe i niespodziewane zejścia z tematu. Rozmowy o wszystkim i o niczym

Czy często kupujesz produkty testowane na zwierzętach?

Można wybrać tylko 1. opcję

 
 
Pokaż wyniki
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 6

Re: Testy na zwierzętach

Post autor: Spooky Fox »

Chantelle pisze:Warto kupowac mieso z samego zrodla , wysilic się troche . Bedzie i zdrowiej i smaczniej i gorzej dla fabryk zwierzat
Rzeźnie, znaczy się. Czy tak?
Chantelle pisze:Warzywa i owoce hodujmy sami, chlebek pieczmy , jak jest miejsce to warto i kilka kurczaczkow kupic
Ubierzmy się w sukienki z liści, na głowę załóżmy laur i TAŃCZMY wszyscy dookoła drzew z głowami podniesionymi ku niebu, wychwalając przyrodę, a zwierzęta CZYLI MIĘSO! podnieśmy do tej samej rangi co człowiek myślący.

0_0 Co jest? Czy ja tak długo spałem, że obudziłem się w kompletnie zwariowanym świecie?! Czy ludzie już naprawdę gubią rozum? Ziemia radzi sobie kilka miliardów lat! Czy ludzie są naprawdę aż tak zidiociali, że wierzą zielonym terrorystom (bo inaczej ich nazwać nie można), że foliowa torebka zagraża planecie? WTF?! Czysta i totalna bzdura, w którą wierzy chyba tylko i wyłącznie kontrolowane przez mass media, nie myślące samodzielnie bydło.
Chantelle pisze:Lepiej tak niz otworzyc fabryke miesa prawda?
Oczywiście, że nie. Jest to myślenie egoistyczne, ale oczywiście poprawne politycznie...pff...

Czas, żeby ludzie, którzy tak myślą, pomyśleli też o innych. O tych, których nie stać na pieprzony jogurcik za pięć złotych i margarynę za 17 złotych. Oczywiście. RÓBMY WSZYSTKO SAMI! Zapewne palcami i garnkiem ulepionym samemu z gliny, wypalonym nad własnoręcznie rozpalonym ogniskiem. Bzdura. Totalna bzdura.

I ludzie, którzy tak robię, są jednymi z większych hipokrytów, jakich nosiła kiedykolwiek planeta Ziemia. Przed takimi ludźmi są tylko eko-terroryści.
Chantelle pisze:I nie rozumiem Hobert czemu obrzucasz ludzi epitetami , owszem czasami ich dzialanie to walka z wiatrakami, ale nie ma nic gorszego , niz czlowiek bez idealow i pasji.
Nie ma nic gorszego niż kontrolowane bydło kupujące Activię za 4 złote, która (po paru latach) okazuje się nie działającym, zwykłym jogurtem z marżą trzystu procentową. Nie ma nic gorszego niż płacenie 8 złotych za bochenek chleba, bo on ma w sobie pieprzone, zdrowe nasionka słonecznika. Bo przecież każdy inny słonecznik jest wypychany cyjankiem. Nie ma nic gorszego niż eko-terroryści próbujący nam wmówić, że mamy wysiąść z samochodów, bo tworzą efekt cieplarniany. Zdają się nie zauważać, że te same samochody stworzyły ostatni efekt cieplarniany...kilka tysięcy lat temu. Człowiek bez pasji i ideałów jest zazwyczaj realistą, który morduje w zarodku takie bzdury jak eko-terroryzm. I tacy ludzie są cenni.

REALIŚCI!


czyli, ogólnie rzecz biorąc - jeśli jakiś króliczek zginie w męczarniach kiedy będą mu wydłubywać oczy, ucinać powoli paluszki, łapki, będą robić wiwisekcję, a ceną za to będzie moja skóra, która nie zareaguje alergicznie na jakiś produkt, to - WHAT THE HELL - sam im przyprowadzę kilka króliczków, takich białych, z wielkimi oczami. I niech z nimi robią co chcą. Jeśli tylko pomoże to kilkunastu tysiącom ludzi powiedzmy w pozbyciu się łupieżu.
Awatar użytkownika
Chantelle
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 449
Rejestracja: 2010-04-11, 19:44

Re: Testy na zwierzętach

Post autor: Chantelle »

Ok ja koncze ta rozmowe , bo macie mnie za jakas zwariowana hipiske . I nie kupuje activii. A lupiezu mozna się pozbyc przez odstawienie glupich chemicznych szamponow i odzywek .

Peace.
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 6

Re: Testy na zwierzętach

Post autor: Spooky Fox »

Kończysz rozmowę, bo brakuje Ci argumentów, moja droga. Tak samo było z paradami części rowerowych, na których kładziemy stopy. Chodzi o to, że takie stanowiska były modne 10-20 lat temu. W chwili obecnej za dużo ludzi docieka prawd. Coś jak z tym, że efekt cieplarniany spowodowały samochody. Jeszcze 20 lat temu wszyscy w to wierzyli. Jednak Ci, którzy nie byli kontrolowanym bydłem doszli do tego, że ziemia przeżywała nie raz takie efekty i wszystko było okej. I że jedna krowa produkuje dziennie półtora raza więcej dwutlenku węgla niż samochód.

Nikt Cię nie uważa za hipiskę. Po prostu punktujemy błędy w Twoim rozumowaniu.

I nikt nie mówił, że pijesz activię.
Awatar użytkownika
Chantelle
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 449
Rejestracja: 2010-04-11, 19:44

Re: Testy na zwierzętach

Post autor: Chantelle »

Spooky , ale ja nie mowie , ze musimy wierzyc w efekt cieplarniany itp, sorry , ale rozmowa jest o testach nazwierzetach . Hipokryzja jest trzymanie w domu zwierzatek i swiadome pozwalanie na cierpienia innych , bo mamy lupiez albo futra nam się zachcialo :/ Tak samo z ludzmi trzymajace swoje grube tluste kocury i trujace bezdomne kociaki :/ Wiem , ze nie zmienie swiata , nawet nie zamierzam , ale lubie zyc swiadomie , lubie czuc ze moje wybory nie sa bezmyslne . Nie zawsze się to udaje owszem , a co do innych ludzi , to mowi się i pisze o takich rzeczach , poniewaz wiele ludzi nie ma o tym pojecia i nie ma nawet wyboru .
Awatar użytkownika
Spooky Fox
Administrator
Administrator
Posty: 1976
Rejestracja: 2009-03-02, 02:05
Lokalizacja: Kłodzko
Komentarze: 6

Re: Testy na zwierzętach

Post autor: Spooky Fox »

Rzeczywiście, zboczono troszkę z tematu głównego, ale wszystko to co było napisane w pewien sposób kręciło się wokół jednego nurtu. Nie rozumiem dlaczego nazywasz hipokryzją trzymanie w domu zwierzątka z jednoczesnym pozwalaniem na cierpienia innych zwierząt. To nie jest hipokryzja. Mam zwierzę w domu, bo mam z tego jakąś korzyść. Chociażby dobre samopoczucie.

I tak na dobrą sprawę, jeśli spojrzeć na to realistycznie - ratuje zwierzakowi tyłek. Bo skąd wiesz, że dany pies/kot/papuga/królik/rybki/myszoskoczek czy inne ustrojstwo nie skończyłoby na stole z wyrwanym okiem? Czyli, ogólnie rzecz ujmując - ratuję życie zwierzęciu. Jeśli uratujesz życie innemu człowiekowi, który - dajmy na to - topił się, a ty go wyłowiłaś - to czy podpisujesz jakiś niewidzialny kontrakt, żeby opiekować się nim do końca życia? Nie, chyba nie.
Awatar użytkownika
blood.luna
Tropiciel tematów
Tropiciel tematów
Posty: 69
Rejestracja: 2008-12-13, 19:49
Lokalizacja: tylko Kraków!

Re: Testy na zwierzętach

Post autor: blood.luna »

Ostatnio oglądałam testowanie LSD na kocie z lat 50., czy coś w tym stylu, nie powiem, aby mnie to zachwyciło, zwierzę wyraźnie było przerażone. Podano taką ilość, że substancja spowodowała paraliż, ciekawe, co musiał widzieć ten biedny kot.

Awatar użytkownika
Chantelle
Forumowy maniak
Forumowy maniak
Posty: 449
Rejestracja: 2010-04-11, 19:44

Re: Testy na zwierzętach

Post autor: Chantelle »

Dla mnie zycie kazdego zwierzecia jest rowne, nie uwazam , ze moje koty sa wazniejsze od kotow podworkowych ,bo maja rodowody i sa moje . Nawet pajakow nie zabijam tylko wynosze , mimo ze się boje. Bezsensowne zabijanie jest chore . Ludzie musza jesc mieso i potrzebuja pewnych lekow , to bez dyskusji , ale futer nie , kosmetykow rowniez.
A porownanie z tonacym czlowiekiem chyba nie ma sensu , bo Ty uwazasz ,ze zwierzeta istnieja by sluzyc ludziom. Sa towarem. Poza tym wiele zwierzat uratowalam i nie mieszkaja wszystkie w moim domu (?)
ODPOWIEDZ

Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji

Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem

Załóż konto

Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę

Zarejestruj się

Zaloguj się

Wróć do „Off-topic”