Tyle, że Bóg jest źródłem w sensie stworzenia, nie emanacji. Ja nigdy Bogiem ani nie jestem, ani nie byłem, ani nie będę. Zjednoczenie mnie i Boga to spotkanie dwóch osób w miłości, a nie zunifikowanie istnienia.Voozie pisze:Na pewnym poziomie (czy też w pewnym czasie) mamy jedno źródło. Dla Ciebie może to być Bóg, ok. W astralu nie istnieje pojęcie czasu, więc ta unifikacja jest jak najbardziej możliwa. Może minęliśmy się ze zrozumieniem - na poziomie astralnym jest możliwa.
Wszędzie istnieje pojęcie czasu - poza Bogiem. To co określasz mianem unifikacji w astralu to jakieś okultystyczne złudzenie.
Przykład z drzewem nieadekwatny. Są różne krzesła i niekoniecznie pochodzące z jednego drzewa.