Nadal istnieją ?!
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
Łokiej, przeczytałem już około połówki, trochę zastanawia mnie to jak działa ten programik, który modeluje głowę na podstawie rogówki oka... no bo skoro u każdego człeka jest niby taka sama (no tak to przynajmniej zrozumiałem z tekstu) to dlaczego te czaszki są inne... (no może to ja źle zrozumiałem tekst po prostu) I jeszcze coś, skoro ten doktor Muldaszew dokonał takiego odkrycia to dlaczego gdy wpisze się w Google "Ernest Muldaszew" to wyskakują ledwo 3 strony? Z czego 2 to linki do tego artykułu na innej stronie... Nie zarzucam od razu że artykuł jest fałszerstwem i fikcją literacką, po prostu mnie to dziwi...
Całość przypomina mi wywody Danikena.
Oczywiście "atlanci" śpią gdzieś w Tybecie - pewnie głównie dlatego żeby nikt nie mógł sprawdzić rewelacji Muldaszewa.
Rozbraja mnie szybkość z jaką ten gostek wyciąga wnioski.
Od razu ma pełną teorie, wie o "tajemnych mocach" tych dziwnych istot i jest w 100% pewien, że oni istnieją.
Całość brzmi tak nieprawdopodobnie i idiotycznie, że nawet Daniken zarumieniłby się czytając to.
Gdyby były jakiekolwiek przesłanki, że tam są te jaskinie pełne lemurian/atlantów to już dawno by je przekopali i ich powyciągali. Nawet gumisiowe mocy by im nie pomogły
Dodam, że wierze w Atlantydę ale w Lemurię i Mu nie.
Oczywiście "atlanci" śpią gdzieś w Tybecie - pewnie głównie dlatego żeby nikt nie mógł sprawdzić rewelacji Muldaszewa.
Rozbraja mnie szybkość z jaką ten gostek wyciąga wnioski.
Od razu ma pełną teorie, wie o "tajemnych mocach" tych dziwnych istot i jest w 100% pewien, że oni istnieją.
Całość brzmi tak nieprawdopodobnie i idiotycznie, że nawet Daniken zarumieniłby się czytając to.
Gdyby były jakiekolwiek przesłanki, że tam są te jaskinie pełne lemurian/atlantów to już dawno by je przekopali i ich powyciągali. Nawet gumisiowe mocy by im nie pomogły
Dodam, że wierze w Atlantydę ale w Lemurię i Mu nie.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
No ten tekst nie jest (chyba) jego pełną teorią tylko jako takim streszczeniem, w dodatku opracowanym przez osobę trzecią, tak mi się wydaje przynajmniej, no a że gość jest taki pewien od razu tego, że atlantydzi (czy jak to tam się odmienia) się zaszyli w Tybecie to trochę dziwi, żadnego sceptycyzmu tam nie widzę z jego strony. To nie przystoi naukowcowiEnlil pisze:Rozbraja mnie szybkość z jaką ten gostek wyciąga wnioski.
Od razu ma pełną teorie, wie o "tajemnych mocach" tych dziwnych istot i jest w 100% pewien, że oni istnieją.
Bezedura.
No comment
A dlaczego tak?
Bo miała łaczyć Indie z Madagaskarem - jedyne miejsca gdzie występują lemury.
Czyli dla niekumatych - na oceanie Indyjskim
Mu zaś wg. Childressa nie lezało nawet koło Japoni, tylko na południowym Pacyfiku.
Grawitacja zalezy od masy.
RotflNiewiele wiadomo na temat cywilizacji przedatlantydzkich. Nieco danych zawierają publikacje Rudolfa Steinera i Heleny Blavatzky. Istniał podobno ląd zwany Hyperborea, położony w miejscu dzisiejszego bieguna południowego. W zamierzchłych czasach gęsto zaludniona była Grenlandia. Tam, gdzie dziś rozciągają się wyspy Japonii, znajdowało się tzw. Imperium MU, natomiast Lemuria leżała gdzieś na Oceanie Spokojnym. Przyjmując, że Ziemia poruszała się wówczas po innej orbicie, czego rezultatem była również odmienna od obecnej siła grawitacji, można wysunąć przypuszczenie, że istoty zamieszkujące naszą planetę wyglądały inaczej od dzisiejszych ludzi-były większe i miały być może nie taką fizyczno-psychiczną postać jak my. Żyły w tym samym czasie, co dinozaury, na co wskazują różne znaleziska archeologiczne.
Jak wszyscy wiem boreas - znaczy pułudniowy, a australis pólnocnyIstniał podobno ląd zwany Hyperborea, położony w miejscu dzisiejszego bieguna południowego
No comment
Lemuria - nazywa się od Lemurów.Tam, gdzie dziś rozciągają się wyspy Japonii, znajdowało się tzw. Imperium MU, natomiast Lemuria leżała gdzieś na Oceanie Spokojnym.
A dlaczego tak?
Bo miała łaczyć Indie z Madagaskarem - jedyne miejsca gdzie występują lemury.
Czyli dla niekumatych - na oceanie Indyjskim
Mu zaś wg. Childressa nie lezało nawet koło Japoni, tylko na południowym Pacyfiku.
Od kiedy orbita ma cokolwiek wspolnego z grawitacją?Przyjmując, że Ziemia poruszała się wówczas po innej orbicie, czego rezultatem była również odmienna od obecnej siła grawitacj
Grawitacja zalezy od masy.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 776
- Rejestracja: 2005-04-26, 15:52
- Lokalizacja: z Łodzi
Oczywiście, zalezy tez od odległości od słonca, czy innego ciała o sporej grawitacji.Darnok pisze:De Ruyter pierwszy raz się z tobą zgadzam grawitcja zależy od masy (ale nie tylko)a co do Mu jest wiele sprzeczności.
Ale orbita nia ma tu nic do rzeczy, bo gdybysmy byli bliżej to bysmy się spalili, a dalej zamarzli.
-
- Dyskusjoholik
- Posty: 588
- Rejestracja: 2005-12-26, 02:08
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Długi ten pierwszy post trochę.
Fanatycy Hitlera szukali w Tybecie starożytnej rasy żyjącej pod ziemią. Podobał im się m.in. domniemany opis wyglądu szukanych "nadludzi" podobny do ich nordyckiego wzorca np. jasne włosy:P. Szukali też innych rzeczy, ale to teraz nie istotne. Obszar Tybetu, Biełowodia itd. ogólnie obfituje w różne legendy o cudakach tam zamieszkujących.
W prawdzie powyższy opis jest dla mnie banalny (błony między palcami itd.), jednak jasne włosy i pare innych cech przejawiają się w różnych częściach świata jako cechy niezwykłych osób. Ludzie tacy mieli zamieszkiwać tereny Anterktydy, co jednak jest dla mnie zamerykanizowaną legendą połowy XX wieku. Mowa o nich była podobno w Mahabharacie - ja jednak nic takiego tam nie zauważyłem. Może nie chodziło o Mahabharatę tylko jakąś inną historyjkę indyjską, jeżeli ktoś wie jaką - będę wdzięczny. Noe ze Starego Testamentu również miał się wyróżniać takimi cechami.
Fanatycy Hitlera szukali w Tybecie starożytnej rasy żyjącej pod ziemią. Podobał im się m.in. domniemany opis wyglądu szukanych "nadludzi" podobny do ich nordyckiego wzorca np. jasne włosy:P. Szukali też innych rzeczy, ale to teraz nie istotne. Obszar Tybetu, Biełowodia itd. ogólnie obfituje w różne legendy o cudakach tam zamieszkujących.
W prawdzie powyższy opis jest dla mnie banalny (błony między palcami itd.), jednak jasne włosy i pare innych cech przejawiają się w różnych częściach świata jako cechy niezwykłych osób. Ludzie tacy mieli zamieszkiwać tereny Anterktydy, co jednak jest dla mnie zamerykanizowaną legendą połowy XX wieku. Mowa o nich była podobno w Mahabharacie - ja jednak nic takiego tam nie zauważyłem. Może nie chodziło o Mahabharatę tylko jakąś inną historyjkę indyjską, jeżeli ktoś wie jaką - będę wdzięczny. Noe ze Starego Testamentu również miał się wyróżniać takimi cechami.
Załóż konto lub zaloguj się, aby dołączyć do dyskusji
Aby wysłać odpowiedź, musisz być zarejestrowanym użytkownikiem
Załóż konto
Nie masz konta? Zarejestruj się, aby dołączyć do naszej społeczności
Członkowie forum mogą zakładać tematy i śledzić odpowiedzi
Jest to bezpłatne i zajmuje tylko minutę