autor: Nailer » 2006-08-25, 22:04
Sterfa 51 to amerykańska baza wojskowa (istnienie potwierdzono w 1994 roku),
położona obok słonego jeziora Groom Lake. Znajduje się na południu stanu Nevada.
Jest to najlepiej strzeżony obszar na świece, wokoł bazy w ziemi ukryte są czujniki
ruchu i mikrofony. W bazie znajdują się różne hangary, budynki, pas
startowy (9,2km - najdłuższy pas na świecie), ale na oficialnej mapie nie jest to
zaznaczone, jakby nic tam nie było. W bazie skonstruowano
najnowocześniejsze samoloty wojskowe. Jeżeli ktoś zechce tam wejsc, zostan
aresztowany i osadzony w więzieniu. Przestrzeń powietrzna nad nim jest najbardziej
chroniona w całych Stanach Zjednoczonych, a może nawet i na świecie. Za nielegalne
wejscie mogą strzelac do Ciebie bez ostrzeżenia, o czym informują nas
tablice ostrzegawcze. Teren mozna obserwowac tylko ze wzgorz "Freedom", do ktorych
prowadzi tzw. "autostrada pozaziemska"
Robert "Bob" Lazar, naukowiec, który pracował w bazie przez 5 miesięcy ujawnił, że
rząd amerykański przeprowadzał badania na dziewięciu pozaziemskich
pojazdach kosmicznych w ścisle tajnym osrodku S-4, znajdujacym się na terenie strefy 51
Wywiad:
"Lazar twierdził, że S4 było podziemnym kompleksem, który zajmował całe pasmo
górskie. Na początku myślał, że styka się z wysoce zaawansowaną technologią
ludzką, ale kiedy znalazł się wewnątrz jednego z pojazdów przekonał się, że jego
kształt i wymiary nie wydawały się być stworzone przez człowieka. "Nie było
śladu jakichkolwiek złączeń czy spawów, nie było widać żadnych śrub ani nitów",
mówił Lazar, "wszystko miało miękki i okrągły brzeg, jakby było zrobione z
wosku, na chwilę podgrzane, a potem ostudzone."
Były tam iluminaiory, łuki i malutkie krzesła wystające niewiele więcej niż 30 cm
nad podłogę. Sam mechanizm napędowy był wielkości piłki baseballowej i
promieniował polem anty grawitacyjnym przez pustą kolumnę, która przebiegała pionowo
przez środek statku.
Jego podejrzenia potwierdzała dostępna mu dokumentacja. Zawierała ona zdumiewającą
ilość informacji na temat UFO, wśród których znajdowały się zdjęcia sekcji
zwłok małych, szarych istot o dużych głowach. Według dokumentów pochodzili oni z
systemu gwiezdnego Zeta Reticuli. Lazar napotkał też wzmianki o wypadku z
1979 roku, kiedy to obcy zabili naukowców i funkcjonariuszy ochrony na terenie bazy.
Wszystko to sprawiło, że Lazar nie miał już wątpliwości, że pracował nad
"pozaziemskimi statkami, wytworzonymi przez pozaziemską inteligencję z pozaziemskich
materiałów."
Lazar nie twierdzi kategorycznie, że na terenie S4 widział przybyszów z kosmosu.
Niemniej jednak, to co widział było dziwne. Przechodząc przez pokój,
zauważył kątem oka dwóch mężczyzn ubranych w białe laboratoryjne fartuchy
"spoglądających w dół i rozmawiających z czymś małym z długimi rękami. Tylko mi
mignęli. Naprawdę nie mam pojęcia, co to mogło być."
Dowody:
Norio Hayakawa z Telewizji Nippon zarejestrował promieniujące światło ponad górami i
widział, jak "ślizgało" się ono na niebie. Analiza filmu wykonana przez
specjalistyczne komputery potwierdziła wnioski jakie przedstawił Hayakawa
-sfilmowany obiekt "z pewnością nie był konwencjonalnym samolotem".
Wiele innych filmów pokazywało mniej więcej to samo - jasny obiekt, który skakał po
niebie z niewiarygodną prędkością, wykonując trudne do wyobrażenia
manewry. Jeden z takich obiektów zbliżył się do ekipy telewizji NBC. Po powrocie
stwierdzono u nich poparzenia popromienne. Ktoś inny rzekomo dostał się do
środka bazy S4 i sfilmował pokój pełen pojemników, w których przechowywano zwłoki
kosmitów.
Niestety, sfilmowanie UFO nie stanowi wystarczającego dowodu. W Tajemnicach Czarnego Świata przedstawione są dwa filmy video rzekomo pokazujące UFO -jeden
wyglądał jak odrzutowiec lecący nisko nad ziemią, drugi okazał się źle zmontowanym
obrazem lecącego śmietnika.
Goodall twierdzi, że to nie wszystko. Statki, o których mówi, są ciche i
niewiarygodnie szybkie, tak jak ten, który wyleciał ze Strefy 51 i został później
namierzony przez Federalne Centrum Administracji Powietrznej, gdy rozwinął prędkość
ponad 16 000 km/godz., która około 13-krotnie przekracza prędkość
dźwięku. Goodall twierdzi, że takie prędkości nie są osiągalne przy zastosowaniu
ziemskich technologii.
Jezeli bedzie conajmniej 10 chetnych to wrzuce na jakis czas na server 20mb zdjec strefy 51
Pozdr.
[quote]Sterfa 51 to amerykańska baza wojskowa (istnienie potwierdzono w 1994 roku),
położona obok słonego jeziora Groom Lake. Znajduje się na południu stanu Nevada.
Jest to najlepiej strzeżony obszar na świece, wokoł bazy w ziemi ukryte są czujniki
ruchu i mikrofony. W bazie znajdują się różne hangary, budynki, pas
startowy (9,2km - najdłuższy pas na świecie), ale na oficialnej mapie nie jest to
zaznaczone, jakby nic tam nie było. W bazie skonstruowano
najnowocześniejsze samoloty wojskowe. Jeżeli ktoś zechce tam wejsc, zostan
aresztowany i osadzony w więzieniu. Przestrzeń powietrzna nad nim jest najbardziej
chroniona w całych Stanach Zjednoczonych, a może nawet i na świecie. Za nielegalne
wejscie mogą strzelac do Ciebie bez ostrzeżenia, o czym informują nas
tablice ostrzegawcze. Teren mozna obserwowac tylko ze wzgorz "Freedom", do ktorych
prowadzi tzw. "autostrada pozaziemska"
Robert "Bob" Lazar, naukowiec, który pracował w bazie przez 5 miesięcy ujawnił, że
rząd amerykański przeprowadzał badania na dziewięciu pozaziemskich
pojazdach kosmicznych w ścisle tajnym osrodku S-4, znajdujacym się na terenie strefy 51
Wywiad:
"Lazar twierdził, że S4 było podziemnym kompleksem, który zajmował całe pasmo
górskie. Na początku myślał, że styka się z wysoce zaawansowaną technologią
ludzką, ale kiedy znalazł się wewnątrz jednego z pojazdów przekonał się, że jego
kształt i wymiary nie wydawały się być stworzone przez człowieka. "Nie było
śladu jakichkolwiek złączeń czy spawów, nie było widać żadnych śrub ani nitów",
mówił Lazar, "wszystko miało miękki i okrągły brzeg, jakby było zrobione z
wosku, na chwilę podgrzane, a potem ostudzone."
Były tam iluminaiory, łuki i malutkie krzesła wystające niewiele więcej niż 30 cm
nad podłogę. Sam mechanizm napędowy był wielkości piłki baseballowej i
promieniował polem anty grawitacyjnym przez pustą kolumnę, która przebiegała pionowo
przez środek statku.
Jego podejrzenia potwierdzała dostępna mu dokumentacja. Zawierała ona zdumiewającą
ilość informacji na temat UFO, wśród których znajdowały się zdjęcia sekcji
zwłok małych, szarych istot o dużych głowach. Według dokumentów pochodzili oni z
systemu gwiezdnego Zeta Reticuli. Lazar napotkał też wzmianki o wypadku z
1979 roku, kiedy to obcy zabili naukowców i funkcjonariuszy ochrony na terenie bazy.
Wszystko to sprawiło, że Lazar nie miał już wątpliwości, że pracował nad
"pozaziemskimi statkami, wytworzonymi przez pozaziemską inteligencję z pozaziemskich
materiałów."
Lazar nie twierdzi kategorycznie, że na terenie S4 widział przybyszów z kosmosu.
Niemniej jednak, to co widział było dziwne. Przechodząc przez pokój,
zauważył kątem oka dwóch mężczyzn ubranych w białe laboratoryjne fartuchy
"spoglądających w dół i rozmawiających z czymś małym z długimi rękami. Tylko mi
mignęli. Naprawdę nie mam pojęcia, co to mogło być."
Dowody:
Norio Hayakawa z Telewizji Nippon zarejestrował promieniujące światło ponad górami i
widział, jak "ślizgało" się ono na niebie. Analiza filmu wykonana przez
specjalistyczne komputery potwierdziła wnioski jakie przedstawił Hayakawa
-sfilmowany obiekt "z pewnością nie był konwencjonalnym samolotem".
Wiele innych filmów pokazywało mniej więcej to samo - jasny obiekt, który skakał po
niebie z niewiarygodną prędkością, wykonując trudne do wyobrażenia
manewry. Jeden z takich obiektów zbliżył się do ekipy telewizji NBC. Po powrocie
stwierdzono u nich poparzenia popromienne. Ktoś inny rzekomo dostał się do
środka bazy S4 i sfilmował pokój pełen pojemników, w których przechowywano zwłoki
kosmitów.
Niestety, sfilmowanie UFO nie stanowi wystarczającego dowodu. W Tajemnicach Czarnego Świata przedstawione są dwa filmy video rzekomo pokazujące UFO -jeden
wyglądał jak odrzutowiec lecący nisko nad ziemią, drugi okazał się źle zmontowanym
obrazem lecącego śmietnika.
Goodall twierdzi, że to nie wszystko. Statki, o których mówi, są ciche i
niewiarygodnie szybkie, tak jak ten, który wyleciał ze Strefy 51 i został później
namierzony przez Federalne Centrum Administracji Powietrznej, gdy rozwinął prędkość
ponad 16 000 km/godz., która około 13-krotnie przekracza prędkość
dźwięku. Goodall twierdzi, że takie prędkości nie są osiągalne przy zastosowaniu
ziemskich technologii.[/quote]
Jezeli bedzie conajmniej 10 chetnych to wrzuce na jakis czas na server 20mb zdjec strefy 51
Pozdr.