Stany zmienionej świadomości - halucynacje a sny

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Stany zmienionej świadomości - halucynacje a sny

Re: Stany zmienionej świadomości - halucynacje a sny

autor: blood.luna » 2011-03-24, 00:34

Skoro wyodrębnione syntetycznie czyste DMT jest najbardziej pożądanym przez narko-eksperymentatorów środkiem, to chyba jednak ma coś z halucynacjami. Czymże są sny i wizje religijne, jeśli nie rodzajem halucynacji? To, że organizm jest w stanie je samodzielnie zainicjować, bez substancji zewnętrznych oraz to, że są związane ze stanami religijnymi, nie oznacza, że mamy je traktować jako coś zupełnie odrębnego. Muchomory w wielu religiach są świętymi roślinami, prowadzą do ekstazy i spotkań ze światem metafizycznym.

Swoją drogą, DMT chyba uwalniane jest, gdy tylko dojdą do 'władzy' fale delta w mózgu. Więc one chyba burzą ten mur "trzeźwej" percepcji.

Re: Stany zmienionej świadomości - halucynacje a sny

autor: tak » 2011-01-12, 00:05

"tylko"?
"kolejny"?

Znasz się na tym? :galy:

Czym dla Ciebie jest "halucynogen"?


Śmierdzi mi tu na wstępie narkotykami - a one mają przede wszystkim ogólnospołeczny, ale i nader często indywidualny, BARDZO niefajny wydźwięk. I słusznie. Uważam więc "halucynogen" za nazwę BARDZO nie na miejscu. Po prostu źle się kojarzy. To nie to.


Bo dla mnie, substancja którą produkuję w ciele jak insulinę, testosteron, czy ślinę.. bo produkuję przecież je wszystkie.. genetycznie zaprogramowanym bio-automatem, moim ciałem.. w przeciwieństwie do masy syntetycznego ścierwa pod tą samą nazwą.. "halucynogen".. "tryptamina".. DMT zdecydowanie nie powinno być kojarzone z narkotykami.
Dlatego skojarzę je mocno z medytacją, silnym transem i snem. Bo właśnie wtedy jest naturalnie uwalniane przez ludzki organizm, w sensownej ilości. Nazwę je wręcz "molekułą sennych wrażeń".

Re: Stany zmienionej świadomości - halucynacje a sny

autor: blood.luna » 2011-01-11, 23:15

Jeśli to DMT, to się teoria kupy nie trzyma, bo to tylko kolejny tzw. "halucynogen".

Re: Stany zmienionej świadomości - halucynacje a sny

autor: tak » 2011-01-10, 08:39

Luna - molekuła o której myślisz to..
DMT
..i.. masz je wciąż w sobie bo KAŻDY człowiek syntezuje je w swoim mózgu.. robisz to i ty też i przede wszystkim śniąc..



Pytanie - Na ile umiesz tym dysponować?

Re: Stany zmienionej świadomości - halucynacje a sny

autor: Admirał A. » 2011-01-09, 23:43

Sen jak sen ale można też wejść w stan OOBE i kontrolować to co się dzieje w mózgu i też jest ciekawie.

-- 2011-01-09, 22:43 --

:::::::

Stany zmienionej świadomości - halucynacje a sny

autor: blood.luna » 2011-01-02, 00:00

Jeśli nieodpowiedni dział, to proszę moderację o przeniesienie tematu tam, gdzie lepiej pasuje. ;)

Do założenia go zainspirowała mnie rozmowa ze studentką neurofizjologii (już chyba na magisterce, o ile dobrze pamiętam). Wspomniała ona, że naukowcy obecnie nie są wciąż pewni, na czym polega fenomen halucynacji, ale przyjmowana za najprawdopodobniejszą teoria lokuje wytwarzanie halucynacji w korze mózgowej. Zgodnie z ograniczonymi badaniami, halucynacje w korze mózgowej wytwarzane są NIEUSTANNIE, natomiast stan świadomy polega na tym, że istnieje blokada, która nie pozwala się owym nieustannie wytwarzanym wizjom wkradać do naszej świadomości. Medytacja, sen, branie środków psychoaktywnych - nie ma to jakoby w ogóle POWODOWAĆ halucynacji, tylko je UWALNIAĆ. Znosić w mniejszym lub większym stopniu tę blokadę.
Oczywiście, sama nie studiuję neurofizjologii na UJ, więc nie wiem, czyja jest to teoria, na ile faktycznie jest przyjmowana przez środowiska naukowe za słuszną, niemniej osoba, która mi ją przekazała na pewno nie jest blagierem.

W tej sytuacji... sen byłby nie tylko porządkowaniem informacji i wstrzymaniem od przyjmowania nowych z zewnątrz, ale też naturalnym sposobem na uwalnianie owych dziwnych wizji powstających w korze mózgowej, zapewne bez tego rozładowania umysł ludzki mógłby popaść w jakieś stany chorób psychicznych.

Zgodnie z wiedzą antropologiczną, substancje odurzające / psychoaktywne były w użyciu tak długo, jak istnieje Homo sapiens.

Czyżby spożywanie owych substancji w pewnym sensie miało być wspomagaczem dla codziennych rozładowań sennych?

Co o tym sądzicie? Spotkaliście się z tą teorią? Ktoś z Was studiuje neurofizjologię lub nauki pokrewne?

Na górę