W ksiazce z lat 50 tych przeczytalem, ze naukowcy radzieccy odkryli na Marsie mchy i porosty,

1# Pierwsza sonda dotarła na Marsa w latach 60-tych.
2# To o czym piszesz to HIPOTEZA Radzieckiego astronoma, który sądził że obserwowane przez niego zmiany na tarczy Marsa są wywołane rocznym cyklem roślinności. Ostatecznie okazało się że to były złudzenia optyczne wywołane przejściem światła przez Ziemską atmosferę i burzami pyłowymi na Marsie.

Mars nie znajduje się tak blisko Słońca, jak Ziemia w żadnej chwili. Jak się nie mylę to będąc NAJBLIŻEJ Słońca jest o 56mln km dalej, niż Ziemia w swoim NAJDALSZYM położeniu.

Natomiast, ponoć porosty z gatunku P. chlorophanum, wg badań są w stanie przetrwać warunki panujące na Marsie, zaś w przypadku gdy są osłonięte od promieniowania kosmicznego (np. w wgłębieniach skalnych) - są w stanie nawet się zaadoptować.

A czy takie porosty już tam są? Raczej wątpię, biorąc pod uwagę dzisiejszą naukę, ale że ja dzisiejszą naukę traktuję z przymrużeniem oka to powiem inaczej - nie byłem tam, nie wiem

W ksiazce z lat 50 tych przeczytalem, ze naukowcy radzieccy odkryli na Marsie mchy i porosty,

Wydaje się byc to mozliwe,gdyz Mars okresowo, krazac po elipsie znajdyje się czasami tak blisko slonca jak ziemia. Wydaje się, ze okresow wiec mozliwy jest rozkwit takiej roslinnosci.

macie jakies wiadomosci na ten temat??