autor: Spooky Fox » 2011-03-21, 17:26
Za przeproszeniem - gówno prawda. Wiara w informacje z gadu gadu to jeszcze niższy upadek niż opieranie swoich informacji na interii czy wp. Banda analfabetów, którzy nie skończyli nawet studiów politologicznych próbują strugać dziennikarzy. A wyniki takiego zachowania właśnie widać.
Dlaczego? Według kalendarza Majów koniec współczesnego świata ma nastąpić właśnie w 2012. Każde przesunięcie tłumaczone złym odczytaniem kalendarza to bujda na resorach. Wcześniejszymi obliczeniami nie zajmowało się dwóch czy trzech kretynów, tylko spora ilość geologów, antropologów i innych gadżeciarzy, którzy wiedzą co robią. A teraz paru idiotów postanawia naściemniać ludziom, że ktoś tam źle coś odczytał. Litości, bo widzę, że głupota ludzka nie zna jednak granic.
Żebyśmy się zrozumieli - w koniec świata takim w 2012 też nie wierzę. Chodzi mi o to, że teraz zaczną się wyścigi kto kiedy i jak się pomylił, żeby tylko datę przesunąć i uszczknąć jeszcze kilka złotych z kieszeni naiwnych i żałosnych ludzi, którzy zaczynają budować schrony.
Za przeproszeniem - gówno prawda. Wiara w informacje z gadu gadu to jeszcze niższy upadek niż opieranie swoich informacji na interii czy wp. Banda analfabetów, którzy nie skończyli nawet studiów politologicznych próbują strugać dziennikarzy. A wyniki takiego zachowania właśnie widać.
Dlaczego? Według kalendarza Majów koniec współczesnego świata ma nastąpić właśnie w 2012. Każde przesunięcie tłumaczone złym odczytaniem kalendarza to bujda na resorach. Wcześniejszymi obliczeniami nie zajmowało się dwóch czy trzech kretynów, tylko spora ilość geologów, antropologów i innych gadżeciarzy, którzy wiedzą co robią. A teraz paru idiotów postanawia naściemniać ludziom, że ktoś tam źle coś odczytał. Litości, bo widzę, że głupota ludzka nie zna jednak granic.
Żebyśmy się zrozumieli - w koniec świata takim w 2012 też nie wierzę. Chodzi mi o to, że teraz zaczną się wyścigi kto kiedy i jak się pomylił, żeby tylko datę przesunąć i uszczknąć jeszcze kilka złotych z kieszeni naiwnych i żałosnych ludzi, którzy zaczynają budować schrony.