Hm... jeśli nikt nic mu nie powie... i tak zrobi to byle jak. Jeśli ktoś mu coś powie może na lepsze mu to wyjdzie niż milczenie?

1. Jeśli chcesz się układać z jakimikolwiek bytami (dobre, złe, neutralne, wszystko jedno) unikaj dwuznaczności. Staraj się, aby nie można było przekręcić ani zrozumieć na opak twoich intencji.
2. Umowa nie musi mieć formy fizycznej. Za to powinna zawierać warunki zerwania proste i czytelne.

Dalej nie wiem co mógłbym ci powiedzieć. Raczej odradzałbym takich kontraktów z demonami.

Wątpliwe, by komuś chciało się podawać wskazówki na tak idiotyczny cel. Szczególnie, że wyczuwam tutaj sporą dozę fantazji i wyobrażeń na temat demonów. Sądzisz, że one naprawdę czegoś od nas potrzebują, a jeśli już to sobie nie wezmą?

Są silniejsze, bardziej inteligentne i nie mają ograniczeń fizycznych. Z ich punktu widzenia jesteśmy gorsi, bo niżej. Tak samo jak traktujemy dziś zwierzęta one również traktują nas. Jak bydło do jedzenia.

Pakty z demonami to głupia zagrywka z naszej strony, a ten kto o tym myśli ma chyba za dużo czasu i nie wie co ze sobą zrobić. Szczerze doradzam ogarnąć się i zacząć sobie radzić w życiu, bo wiek nastoletni widać praktycznie gołym okiem u autora tego wątku (nie mówię, że fizyczny, bo i mentalny może być).


Według niektórych sam powinienem zapisać się do psychiatry (jak widać też siedzę w ezo itp.), ale nigdy nie korciło mnie do kontaktów z bytami.

Nie obrażam się, spodziewałem się takich też odpowiedzi. Nie, jeszcze nie byłem. Teraz możesz przejść na kolejny temat i pisać swoje błyskotliwe posty

Nie obraź się, ale muszę o to spytać: byłeś u psychologa?

Witam. Jak widać na forum jestem świeży. Wiele osób pewnie pomyśli "znów ten sam temat", no niestety postanowiłem się do was zwrócić, może czegoś odpowiedniego od was się dowiem. Tak jak się domyślacie zamierzam podpisać cyrograf hmm. W sumie już zawarłem taką umowę, ale zależy mi na tym by była tak napisana by demony wątpliwości nie miały iż chcę im służyć. Moja rodzina jest całkowicie katolicka, na prawdę mocno w tej wierze siedzą. No i może jedni z was uwierzą, a może większość nie ale jestem opętany. Skąd to wiem? Ponieważ byłem już naprawdę na wielu egzorcyzmach, możecie uważać że kłamę itd. To istotne nie jest. Już na więcej się nie zgodzę ponieważ postanowiłem się temu poddać widząc ile mogę zyskać, a ile stracić. Nie będę się tu rozpisywał o moich osobistych problemach i celach. Poszukuję osoby która może mi pomóc lub odpowiedzieć w temacie. Pragnę oddać mą duszę, potrzebuję wskazówek w jaki sposób z formułować pakt i jak go wykonać by był doskonałym, a nie tylko zabazgraną kartką schowaną gdzieś w szafce. Bardzo proszę o wyrozumiałość i rozumiem, że naprawdę wiele było podobnych tematów, ale szukam po prostu osoby która mogłaby mi pomóc i która ma w tym kierunku jakieś pozytywne doświadczenie. Z góry dziękuję za pomoc.