Ciekawy film
http://www.youtube.com/watch?v=Sba89JL37P8&feature=player_embedded#!

To był pewnie jeden z czynników, ale słyszałem, że demony mocno ją doświadczały i wręcz "torturowały" np. rzucając po ścianach i podłodze...

[quote="Doctore"]Diabły swoimi działaniami wykończyły dziewczynę i doprowadziły do jej śmierci...[/quote]
Obawiam, że nie była to ich sprawka. Anneliese podawano leki przeciwpadaczkowe (choć nie miała objawów padaczki, ale lekarze nie chcieli się przyznać, że nie wiedzą jak zakwalifikować te objawy, więc postawili na padaczkę). Leki te wycofano w kilka lat po jej śmierci ze względu na... dużą śmiertelność pacjentów po ich zażywaniu. Przypadek Anneliese wcale nie jest tak jednoznaczny jak się to może wydawać.

Kilka słów o opętaniu

Żeby demon opętał człowieka, wcale nie musi on go wywoływać czy bawić się magią. Przykład Annelise Mitchel pokazuje, że nawet gorąco wierzącego człowieka może to dotknąć...
Dziewczyna ta była gorąco wierząca, a opętało ją kilka demonów. W końcu doprowadziły one do jej śmierci. Podobno ona sama przyjęła to cierpienie gdyż spotkała Matkę Boską, która dała jej wybór: cierpienie za grzeszników czy uwolnienie. Annelise przyjęła cierpienie. Na dowód prawdziwości tego spotkania podczas egzorcyzmów, kiedy Egzorcysta zaczynał śpiewać pieśni maryjne i modlić się do Matki Bożej demony z lękiem krzyczały: "Ona nadchodzi!!!"...
Jak się okazało Annelise opętał nie jeden lecz kilka demonów, podczas egzorcyzmów podały one swe nazwiska: Hitler, Eichmann i Judasz...
Diabły swoimi działaniami wykończyły dziewczynę i doprowadziły do jej śmierci...

W sumie opętania moim zdaniem to ciężka sprawa. Granica pomiędzy chorobą psychiczną, a nawiedzeniem przez złego ducha moim zdaniem jest bardzo cienka, a i również płynna.
Co do tego czy działo się to w twoim pokoju - jakieś newsy? Chętnie bym się dowiedziała z racji, że również studiuje w Łodzi ;)
A co do linku który wkleiłeś - przeczytałam i wkurzyłam się. Opętanie z powodu medytacji sekty buddyjskiej, opętanie przez internet itp. Totalna żenada i moim zdaniem bełkot. Rozumiem, że 'bawienie' się z magią i ogólnie okultyzmem może mieć niezbyt przyjemne skutki ale cały ten artykuł moim zdaniem przypomina ten filmik: http:
//www.youtube.com/watch?v=HPAznbHHNQk
:roll:

[quote="pacho"]
Powiedzcie co o tym sądzicie, jestem ciekaw bo mieszkam w tym akademiku, ciekawym odkryciem by było jeżeli to okazałby się mój pokój. Wiecie coś może więcej o tej sprawie?
W artykule napisane jest, że opętał ją Asmodeusz, możliwym jest wyklęcie go przez egzorcyzmy i [b]powrót do zdrowia psychicznego po takim "spotkaniu[/b]"?[/quote]

Pozwól, że odpowiadając na pytanie, posłuże się cytatem z Nowego Testamentu:
"[i]24. A gdy duch nieczysty wyjdzie z człowieka, wędruje po miejscach bezwodnych, szukając schronienia, a gdy je znajdzie, mówi: Wrócę do domu swego, skąd wyszedłem.
25. I przyszedłszy, zastaje go wymiecionym i przyozdobionym.
26. Wówczas idzie i zabiera z sobą siedem innych duchów, gorszych niż on, i wchodzą, i mieszkają tam. I bywa końcowy stan człowieka tego gorszy niż pierwotny.[/i]"
(Łuk.11, 24-26)

Tak też będzie z osobą, o której piszesz. Jeżeli ten byt/byty nie powrócą, to powinna z powodzeniem wrócić do normalnego stanu psycho-fiz. Tylko trzeba pamiętać, że każde takie opętanie otwiera "furtkę" dla kolejnych. Po udanym wypędzeniu trzeba więc pozostać podwójnie ostrożnym i przede wszystkim świadomym z czym się miało do czynienia.

Teraz jest wszystko w normie, a jakbys się dowiedział że to w twoim pokoju, to bałbyś się. Dużą rolę odgrywa w tych sprawach nasza psychika. Często potrafi zrobić z nas nawiedzonych. Także podchodź do tego z dystansem.

W większości przypadkach, oczywiście jeśli mowa o prawdziwym opętaniu, a nie insynuowaniu, dobry kapłan egzorcysta jest w stanie wypędzić złego byta, który zawładną danym człowiekiem, zazwyczaj trwa to parę godzin, jak i również rozciągać na dni, miesiące, w zależności od opętania.
Osoby po takich przeżyciach, jak najbardziej mogą później prowadzić normalny tryb życia, wcale nie jest powiedziane, że do końca swego żywota będą przesiadywać w szpitalu psychiatrycznym, nawet w pewien sposób czują się później silniejsi, umocnieni swą wiarą, wierząc w opiekę sił wyższych, bo co ich nie zniszczyło to wzmocniło.

Jeśli ta sprawa tak bardzo Ciebie interesuje, to możesz popytać kogoś, ale radzę nie nastawiać się tak, że ciekawym odkryciem by było, jakby się okazało iż to był ten sam pokój, który obecnie zamieszkujesz.
Wiedząc to na pewno, sam możliwe, że zacząłbyś się niezdrowo nakręcać, mimo twierdzenia o sobie, że jesteś sceptykiem.

Tak. Przecież krzyżem po głowie nie dostaniesz jeżeli się zapytasz :wink:

Zgadzam się z tobą. Magia jest bardzo ciekawa. To co związane z 'tamtą' stroną nas pociąga. Wszystko co nieznane i tajemnicze. Jak wiemy, coraz więcej osób zaczyna zabawę ze zjawiskami paranormalnymi, często wchodząc zbyt głęboko. Ale czasami wystarczy najpierw pomyśleć żeby uniknąć tragedii. Mnie na przykład fascynują duchy. Nigdy nie zapominam, że najważniejszy jest szacunek i trzeźwe myslenie.

Dobrze, że pytasz :wink: Żle się kończą, bo zazwyczaj demony wywołuje się dla zabawy. Ludzie nie zdają sobie sprawy z jaką siłą chcą się bawić. Za dużo filmów i zbytnia wiara we własne siły. No i egzorcysta zwykle informowany jest za późno.

Oczywiście że jest to możliwe. Musi być dobry kapłan (Egzorcysta).
Zresztą masz to przecież napisane w tym artykule.
Co by tutaj duzo mówić? Kolejna pokrzywdzona przez głupie zabawy w wywoływanie duchów.
Na szczęście wróciła do normalnego życia.
Pytam, kiedy ludzie zaczną podchodzić do sprawy duchów z szacunkiem?