Niepokojący sen

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Niepokojący sen

Re: Niepokojący sen

autor: Sybil » 2022-02-09, 03:39

Sny to emanacja, głównie naszych obaw - dlatego bardzo często będą wybiegać w przyszłość

Re: Niepokojący sen

autor: Blom » 2019-06-30, 22:46

Dziś nad ranem miałem dziwaczny sen. Wybiegał on w przyszłość - nigdy nie miałem snów tego typu. Spałem w samochodzie zaparkowanym przy głównej ulicy w środku miasta. Nad ranem obudził mnie hałas. Okazało się, że to jakieś służby w granatowych mundurach, powiedzmy że coś jak CBŚ, zaraz po obudzeniu znałem nazwę ale jak to bywa pamięć jest ulotna. Zakładam że to było coś w stylu służby do walki z "hang roomami" (lub hold). Padło takie zdanie "znów trzeba było och powołać". Zaczęli oni dewastować wszystkie witryny w okolicy. Jakiś przechodzień twierdził, że te lokale to wszystko jedna i ta sama firma i że ktoś ostatnio pytał się ich o legalność i zapewniali że wszystko jest czyste, ale to była oczywista ściema.

Re: Niepokojący sen

autor: Ivellios » 2017-02-03, 21:32

"To było bardzo ciepłe i przyjemne uczucie, całkiem straciłam poczucie ciała, ale nie utraciłam świadomości" - brzmi trochę jak gdyby ktoś zalał Cię "energią miłości". Ja sporo medytuję, przy tym dużo wysyłam pozytywnych energii w stronę odeszłej niedawno przyjaciółki. Podczas wysyłania energii miłości czuję w piersi nagłe uderzenia gorąca, coś jakby wybuchła mi taka mała bomba atomowa :D

"Często mam koszmary, czasem krwiste, czasem upiorne, a czasem niezrozumiałe, a czasem "szatańskie"" - reikiowiec czy oobenauta pewnie powiedziałby, że to ataki energetyczne. Ale tak, równie dobrze mogą to być "ucieleśnienia senne" jakichś Twoich lęków, traum, itd.

Ciekawą radę przedstawił kiedyś podczas wizyty w Polsce Bruce Moen. Widzisz jakiegoś negatywnego stwora we śnie - zwizualizuj sobie, że w ręku trzymasz pistolet na wodę podłączony rurką do serca, i że psikasz w tego negatywnego jegomościa energią miłości. Potwór zniknie, zniknie też i lęk.

Niepokojący sen

autor: Malin.8 » 2017-01-13, 18:19

Witajcie,

Dziś miałam bardzo dziwny sen, który nie daje mi spokoju.

Śniło mi się, że byłam w bardzo małym, starym pokoju bez okien. Ściany były krzywe i brudnobiałe, a w środku panował półmrok. Pokój miał kształt prostokąta, ale nie jestem pewna, równie dobrze mógł być tunelem. Wchodziło się do niego małymi drewnianymi drzwiami. Na jednej z dłuższych ścian była stara kanapa, a na drugiej wisiała kapliczka, nie wiem jakich świętych przedstawiała ale jedną z figurek na pewno był o. Pio. Figurka była trochę dziwna, bo przedstawiała tylko samą głowę i wcale nie była podobna do tego świętego. Była ciemnobrązowa, brzydka i wywoływała u mnie strach, bałam się na nią patrzeć. Wisiało tam coś jeszcze, ale nie wiem już co to było. W pokoju była też moja mama i stwierdziła, że jej też się ta figurka nie podoba. Na kanapie siedziała babcia. Nagle zobaczyłam, że figurce świecą się na czerwono oczy, byłam przerażona. Upadła w babcine objęcia na podłogę i doznałam czegoś bardzo dziwnego. Ostatni raz coś takiego czułam w trakcie modlitwy uwielbienia z prośbą o uzdrowienie podczas gdy ksiądz nakłada na głowę ręce. To było bardzo ciepłe i przyjemne uczucie, całkiem straciłam poczucie ciała, ale nie utraciłam świadomości. Jednak było w tym też coś nieprzyjemnego, chciałam się jak najszybciej wyrwać z tego stanu. Gdy się ocknęłam, oczy zgasły, a ja się obudziłam.

Od rana ten sen siedzi mi w głowie. Czemu osoba święta była w w tym śnie zła i przerażająca? Nie wiem co mam o tym myśleć. Jestem osobą wierząca i praktykującą. Kiedyś na nabożeństwie uwielbienia, po długiej modlitwie usłyszałam od kapłana, że teraz jestem czysta jakby wcześniej tak nie było i rzeczywiście czułam się po tym rewelacyjnie. To nie jest jedyny mój dziwny sen. Często mam koszmary, czasem krwiste, czasem upiorne, a czasem niezrozumiałe, a czasem "szatańskie". Może właśnie w taki sposób odreagowuję napięcie,którego nie dałam rady rozładować w dzień? Te sny mam od kiedy tylko pamiętam, ale czasem naprawdę przechodzą mi ciarki po plecach. A może po prostu tak obrazują się jakieś moje ukryte lęki i trauma z dzieciństwa? Kilka lat temu zaczęła się u mnie bezsenność, zdiagnozowano lekką depresję. Teraz czuję się dobrze ale w dalszym ciągu biorę leki. Może to tylko objaw choroby. Czy może rzeczywiście powinnam była porozmawiać z księdzem? Co byście zrobili w mojej sytuacji?

Serdecznie wszystkich pozdrawiam :)

Na górę