Problem z pewnymi "zdolnosciami"

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Ignorant » 2012-05-04, 23:57

Wrócić wróci ale jak przeczyta to co napisaliśmy to ucieknie szybciej a niżeli przyszła :P Amyy może po prostu już dzisiaj nie weszła na komputer a My z góry założyliśmy że się obraziła i uciekła :P

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Pandemonium » 2012-05-04, 23:53

Drążycie temat równie namiętnie co dentysta sadysta zęba - zobaczycie, już nie wróci :x


:D

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Ignorant » 2012-05-04, 23:31

Cóż droga Dagmaro... Mi się wydaje iż koleżanka Amyy obraziła się dlatego iż Twoje zdanie na jej temat po prostu nie było zgodne z tym co zdążyła już sobie przez te wszystkie lata przyswoić w głowie... czyli z tym że jest "wyjątkowa" i że ma jakiś "dar" :)
Ignorant gdzież tyś się podziewał, jak miło Cię widzieć :D
A tu i tak ^^ :P Ale ogólnie to prawie codziennie zaglądałem na forum ^^ Tyle że się nie udzielałem ^^ Dopiero dzisiaj coś Mnie naszło :P

A co do wredności Dagmary to tego nie zauważyłem ^^ Według Mnie jest bardzo miłą i sympatyczną osobą ;3 :grin:

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Dagmara » 2012-05-04, 23:23

Vampirio dobrze prawisz, masz ode mnie zmrożone piwo, oczywiście bezalkoholowe ^^
Zawsze powtarzam i powtarzać będę, aby potwierdzić zjawisko paranormalne, to najpierw trzeba wykluczyć wszystkie czynniki naturalne, które to często są błędnie interpretowane.

A co do mojej wredności, oj tak potrafię być bardzo niemiła, o czym niektórzy już zdążyli się na forum przekonać, ale w stosunku do Amyy w moim pierwszym poście to w ogóle nie zamierzałam taka być, wręcz przeciwnie. Dlatego też kompletnie nie wiem dlaczego koleżanka poczuła się urażona moja wypowiedzią. Cóż...

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Vampirio » 2012-05-04, 23:06

Jeśli ktoś się z tobą zgadza, to fajnie ale należy pamiętać, iż tylko konstruktywna krytyka prowadzi do rozwoju. Obrażanie się świadczy o braku dojrzałości emocjonalnej, przecież nikt nie sugerował, że jesteś wariatką.
Nie będę oryginalny jeśli napiszę, że zawsze, ale to zawsze najpierw należy wykluczyć wszystkie naukowe i logiczne wyjaśnienia zanim uznamy zdarzenia za nadnaturalne, i każdy na tym forum w pierwszej kolejności będzie próbował wykluczyć takie wyjaśnienia.

P.S. Bo może jesteś Dagmaro:P

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Dagmara » 2012-05-04, 22:26

Nie wyobrażam sobie tego jakby w tym temacie wypowiedział się nasz Sothis lub Darnok, wtedy to nasza Amyy chyba by całkowicie od nas uciekła ;]

A tak na poważnie to dziewczyno nie obrażaj się bo naprawdę nie masz o co, jeszcze nie raz spotkasz się z krytyką lub innym zdaniem, ale to nie oznacza, że ktoś się z Ciebie nabija, czy wyśmiewa.
Musisz nauczyć się przede wszystkim przyjmować do swej wiadomości opinie, zdanie innych osób, które mogą to jak najbardziej okazać się dla Ciebie pomocne w zrozumieniu pewnych czynników, które nie zawsze mają podłoże nadprzyrodzone.

Także jeśli moja grzeczna wypowiedź Ciebie uraziła i nie wyciągnęłaś z niej żadnych logicznych wniosków to trudno, Twój ból.


Oj, człowiek chce dobrze, grzecznie odpisuje, a tu masz babo placek, a później Spooky mi gada, że ja wredna jestem :P

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Pandemonium » 2012-05-04, 21:47

Czego Ty Amyy oczekiwałaś - znalazłaś się na forum wypełnionym po brzegi przez cyników :D Ale tak jak już mówiłem nie oczekuj od nas potwierdzenia czegokolwiek - nie nasza w tym rola. My mamy się wypowiedzieć właśnie krytycznie, ale to Ty masz podjąć decyzję, czy w to wierzysz ,czy nie. Bo co my możemy ? Nie widzieliśmy , nie wiemy ,czy nie podkolorowałaś, nie przeżyliśmy tego i co najważniejsze nie znamy Ciebie. Ślepo wierzyć też nikt tutaj nie będzie ;)

Peace & Love !

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Dagmara » 2012-05-04, 21:20

Będąc na forum publicznym musisz się liczyć z różnymi komentarzami i wyciągać wnioski z różnych wypowiedzi, a nie unosić się dumą i obrażać, bo jak tak będziesz podchodzić do wszystkich uwag, to we wszystkich założonych tematach będziesz prosić o zamknięcie.
Więcej otwartości moja droga ;]


Ignorant gdzież tyś się podziewał, jak miło Cię widzieć :D

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Ignorant » 2012-05-04, 21:19

No cóż nic dodać nic ująć... Dagmara świetnie Ci wytłumaczyła co i jak, Ja osobiście lepiej bym tego wytłumaczyć nie potrafił :) Brawo Dagmara ^^ :P
Nie skomentuje tego co napisałaś i wolałabym by ten temat został juz zamknięty.
Bez obrazy ale to trochę wygląda tak jak gdyby to że Dagmara wytłumaczyła Ci to że nie masz raczej żadnego daru uraziło Cię w pewien sposób gdyż nie jest zgodne z tym co sama o tym wszystkim uważasz i się obraziłaś... Ale to tylko Moje skromne zdanie :)

Dodam też coś od siebie :) Co do całej tej sytuacji że słyszałaś różne szmery itd. to nie musi w ogóle oznaczać nic paranormalnego :) Równie dobrze mogą być to wady konstrukcji budynku, odgłosy z ulicy itp. Co do tych kałuż krwi jest to dla Mnie bzdurą... bez obrazy oczywiście bo może gdybym sam przeżył coś takiego to bym uwierzył :) A jeśli chodzi o to że gdy byłaś mała to widziałaś jakieś postacie to jest to całkiem prawdopodobne... słyszałem gdzieś kiedyś że podobno małe dzieci dużo częściej widują duchy a niżeli dorośli... sam znam kilka osób które rzekomo widywało duchy więc akurat co do tego to uważam że jest to całkiem możliwe... :)

Zastanawia Mnie tylko jedna kwestia... Dlaczego nie chcesz nam powiedzieć co działo się przez te miesiące po rytuale voodo? :)

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Amyy » 2012-05-04, 21:03

Nie skomentuje tego co napisałaś i wolałabym by ten temat został juz zamknięty.

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Dagmara » 2012-05-04, 20:18

Amyy pisze: Mozna powiedziec ze od dziecistwa widzialam , slyszalam rozne rzeczy. Zaczelo się odkąd mialam 3 latka.. nie pamietam tego ale opowiadal mi kiedys tata - pewnej nocy zbudzilam się w srodku nocy i zaczelam rozmawiac z kims.. tata przyszedl by sprawdzic co się dzieje a ja zapytalam go "co to za pani" .
Czytając sam początek to dokładnie w moim przypadku było identycznie co w Twoim, ale trzeba brać pod uwagę w tego typu przypadkach najważniejszy fakt, że dzieci mają bardzo bujną wyobraźnię i lubią mieć swych wymyślonych, niewidzialnych przyjaciół.
Także tutaj to bardzo trudno jest stwierdzić, czy doszło do jakichkolwiek zjawisk paranormalnych, czy jedynie chodzi o dziecięcą wyobraźnie, więc na Twoim miejscu tamtych zdarzeń to nie brałabym dogłębnie sobie do serca, ponieważ takie zachowanie u dzieci jak najbardziej jest często spotykane i ma podłoże naturalne, a nie paranormalne.

Co do dalszych zdarzeń to jestem w stanie uwierzyć w przemieszczanie przedmiotów, lub ich znikanie, czy uszkodzenia, jednak w tą zakrwawioną podłogę, to wybacz, ale nie za bardzo, ponieważ wygląda mi to jedynie na barwny dodatek do owej opowieści.
No chyba, że doszło do jakiegoś włamania.

W przypadku tego szamana z Kuby, to może zbyt emocjonalnie podchodzisz do jego stwierdzenia i na siłę chcesz posiadać jakiś dar wmawiając sobie pewne rzeczy, a to jest błąd, ponieważ im bardziej będziesz wszystko drążyć, rozmyślać tym więcej będziesz ulegać swojej sugestii.

Mnie również w życiu spotkało wiele tajemniczych zdarzeń, o czym nie raz zdarzało mi się pisać na forum, między innymi prorocze sny, które przez długie lata mego żywota nie dawały spokoju. Jednak nie staram się tego wszystkiego rozgrzebywać, niczego nie wyolbrzymiać, tylko po prostu podchodzę do wielu spraw neutralnie, tym samym zachowując równowagę, takie podejście moim zdaniem jest najzdrowsze.
Tobie też tak radzę, nie zamartwiaj, nie zadręczaj się tymi dziwnymi zdarzeniami, nie tylko Ciebie jedną spotyka coś takiego, nie do końca rozumianego.
Może z wiekiem się tego nauczysz i przestaną pewne sprawy Cię w końcu przerastać ;]

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Amyy » 2012-05-04, 17:45

Staram się z nim pogodzić.. ale czasem nie idzie. To wszystko przerasta.

Co do poprzedniej odpowiedzi...

Nie zamierzam się wybierać do psychiatry ani psychologa. Mozna sobie wyobrazić jak tacy ludzie wiedząc to co wam opisałam a nawet i więcej.. jak zareagują.
Pewnie w innych okolicznościach sama bym tak pomyślała.

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Cydonia » 2012-05-04, 16:10

jeśli rzeczywiście posiadasz taki dar, to musisz się z nim pogodzić

Re: Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Drevni Kocur » 2012-05-04, 15:21

Hmmm.
Ja bym proponowała podejść do problemu z dystansem i spróbować wykluczyć medyczne przyczyny, aby być pewną w 100% w jakiej się jest sytuacji.
Myślę, że pomocna będzie pomoc psychologa lub psychiatry i neurologa także, ponieważ sa to zazwyczaj doświadczeni specjaliści i na pewno mieli niecodzienne zgłoszenia.

Wydaje mi się, że na świecie jest niemało osób z takimi przeżyciami i na pewno zgłaszali się do wszelkich specjalistów od mózgu psychiki etc, aby dowiedzieć się co się z nimi dzieje i skąd się to bierze.

Dlatego myślę, że owi specjaliści skierują Cię w odpowiednie miejsce, abyś znalazła jakąś pomoc i wiedzę na temat tego, co Cię spotyka, skąd się to bierze i co z tym dalej począć.

Powodzenia.

Pozdrawiam,

Problem z pewnymi "zdolnosciami"

autor: Amyy » 2012-05-03, 03:53

Witam , po dłuższym czasie zdecydowalam się na opisanie mojego problemu..

Mozna powiedziec ze od dziecistwa widzialam , slyszalam rozne rzeczy. Zaczelo się odkąd mialam 3 latka.. nie pamietam tego ale opowiadal mi kiedys tata - pewnej nocy zbudzilam się w srodku nocy i zaczelam rozmawiac z kims.. tata przyszedl by sprawdzic co się dzieje a ja zapytalam go "co to za pani" .

Takich przypadkow bylo wiele.. nie moze akurat takich ze z kims rozmawialam ale byly przypadki kiedy widzialam cos , slyszalam.. gdy nie moglam spac przez 3-4 tygodnie przez glupie odczucia a potem nagle umieraly bliskie mi osoby.

Przez ostatni rok naprawde wiele wydazylo się w moim zyciu.. Moja mama otworzyła salon masazu .. ktory znajdowal się pod naszym mieszkaniem .
Bardzo szybko okazalo się ze nie bylismy tam sami przy remoncie.. dzialy się tam straszne rzeczy.. przez noc nagle byly tam kaluze krwi nie bylo wiadomo skad one sa , rzeczy się przemieszczaly , tlukly .Nie moglam sypiac slyszalam ciagle szepty , halasy , szmery . Na poczatku bylam to tylko ja pozniej zaczela mi wierzyc w to moja mama ktora nie wierze w takie rzeczy jak i jej mąż .

Zapoznalismy pewna osobe ktora pochodzi z Kuby , staralismy się to przepedzic przez voodoo . Tak się stalo ale nigdy nie zapomne to co przez te miesiace tu się dzialo.. Nie bede tego opisywac . Po rozmowie z nim odpowiedział mi ze to co slyszalam przez te lata nie bylo przypadkowe . Stwierdził ze taka się urodziłam i ze to się bedzie nasilac z biegiem czasu.

Nie chce tego miec ... dlaczego ja?
Mial ktos również takie przeżycia?

Na górę