Zależy jak. Jak będę w stanie to mogę pomóc.

To daj znać jak się już tego dowiesz

Jest w ogóle sens drążenia tego tematu dalej skoro autor i tak się nie pokazuje?

No chyba że ktoś na prawdę bardzo chce rozwiązać w 100% zagadkę tajemniczego światła na zdjęciach z kamery.

No przertaszył się. Zresztą to światło robi takie wrażenie jakby było dalej, tak ze 3m od kamery.

Który niestety nie od powie nam na to pytanie bo się już jakoś nie pokazuje.

To bardzo dobre pytanie ... Ale odpowiedź zna tylko sam autor tego wątku

No to skoro zauważył że się zepsuło to po co zakładał ten temat na paranormalium, a nie na jakimś z obsługą techniczną?

Owszem: zepsuło się i człowiek właśnie to zauważył. Dlatego człowiek założył ten temat.
Kamery mają jakieś układy samoregulacji, dlatego po pewnym czasie mogło się "naprawić".

Człowiek raczej by zauważył że się coś zepsuło, a z resztą nie mogło się popsuć na godzinę bo z tego co zrozumiałem to "światło" było widoczne właśnie przez ten czas i nie mogło się od razu potem naprawić.

Na zdjęciach widać, że natężenie światła w pomieszczeniu nie ulegało zmianie. Nie ma mowy o żadnym gwałtownym płomieniu.

Widać mądrzejszy nie jestem, bo nie nie poprawie Cię o ile w ogóle jest to możliwe . Ale wiecie co ja myślę?- a to że po prostu świecąca lampa spaliła się gwałtownym płomieniem co dało takie światło. Zauważcie że zdjęcia pokazują tylko ten moment w którym obiekt z rogu świeci, a przydało by się jeszcze kilka fotek ukazujących wygaśnięcie obiektu. Wtedy mielibyśmy pełen przebieg wydarzeń ze światełkiem. Podsumowując myślę że Truli chciał zabłysnąć i dał dziwnie wyglądające fotki, przepalającej się lampy w sklepie.

O ile rozumiem, to jest tam jakieś niewielkie źródło światła.

Hipoteza wymyślona z marszu:

Światło pada na matrycę. Najwięcej fotonów trafia w obszar który "patrzy" na tą lampkę. Układy elektroniczne fotoelementów rejestrują sygnał, następuje wyzerowanie. W tym samym czasie, wciąż padające światło powoduje gromadzenie się ładunków w kondensatorach. W rezultacie, już niewielka ilość fotonów powoduje szybsze ich naładowanie i powstaje sygnał-widmo, znacznie silniejszy niż w rzeczywistości. Reszta matrycy działa prawidłowo, ponieważ obszar który obejmuje (pozostała część sklepu) zelewa mniej światła niż w bezpośrednim sąsiedztwie lampy i zerowanie przebiega bez problemów.

Niech ktoś mądrzejszy mnie poprawi jesli gadam bez sensu.

A teraz na kamerze niema tego efektu?

Nie była to z pewnością żadna energia świetlna. Nic co emitowało światło sztuczne. Cień w sklepie pozostał bez zmian. Wrzuć filmik bo póki co to nic z zakresu paranormalium

Truli mówisz że zdjęcia zrobiła kamera czemu więc nie w kleiłeś filmiku?

Niewiem co to za efekt, ale nie jest to duch!