Lachrymologia

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Lachrymologia

autor: AsaF » 2006-06-05, 22:44

kolejna ideologia, wszystko jest dobre o ile nei prowadzi do zła, ja tam wolę łączyć chrześcijaństwo z buddyzmem i też na tym dobrze wychodzę.

lachrymologia

autor: a » 2006-06-04, 21:28

ciekawe czy w " praktyce " lachrymologie przeżywać można w grupie czy raczej w pojedynkę? A może jest to po prostu ideologia otwarta? Może tak naprawdę każdy odczuwa to inaczej. Osobiście znam ją od dawna. faktycznie płacz jest tutaj ostatnim elementem, owocem zrozumienia własnego bólu. Nie ma potrzeby się przy tym zadręczać, pytac siebie o własne błędy, bo za mało mamy na to czasu...oczyszczanie siebie jest sprawą bardzo istotną dla osób o dużej wrażliwości. Ja już rozumiem siebie i własne postępowanie. tylko świat przez to wcale nie stał się dla mnie różowy...

autor: Pawelekde » 2006-02-21, 18:07

Myślę, że zjawisko katarsis już jest znane od dawna, dość dobrze opisane, szeroko stosowane (głównie w sztuce) i trochę przez to zastanawia mnie fakt robienia sobie z tego swoistego hobby/stylu życia w postaci lachrymologii.
Osobiście przeżywam ciężki ból wewnętrzny i chętnie bym sobie pobył w lachrymowej filozofii, lecz chciałbym poznać tych, którym to pomogło.. Są tacy?
Zastanawia mnie także na ile takie oczyszczanie się z bólu ma sens, gdyż czy nie jest tak, iż jest to jak syzyfowa praca jeśli nie pozbędziemy się przyczyny?

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów!

autor: Grzybu123 » 2006-01-13, 13:48

Z jednej strony o terminie nie słyszałem, ale z drugiej to oczywiste - że żeby pokonać ból trzeba znaleść jego przyczynę....

Przejrzyj sobie dokładnie filozofie innych, wcześneijszych tam są różne "wspomnienia" na ten temat - teraz nie pamiętam dokładnie...

Na ile ciekawy temat - polecam każdemu przemyśleć "powód cieprienia" - kazdy Cierpi a powód zwykle jest ten sam... A jaki jest Twój ? A może kto jest Twoim powodem ? (...)

W sumie to nie tylko Tool, może oni się odwołali do nazwy, ale dużo dużo dużo osób analizuję przyczynę bólu, a tamtem koleś ihmo tylko nazwał to. Pozdrawiam.

autor: Raven » 2006-01-05, 19:12

Moim zdaniem w samej Lachromologii nie chodzi po prostu o to zeby siasc i plakac...Placz ma byc rezultatem, skutkiem, a nie punktem wyjsciowym.Po prostu sama Lachrymologia jest troche skomplikowana.Nie mozna od poczatku wszystkiego zrozumiec.Dlatego placz jest tym ostatecznym stadium do ktorego staramy się dotrzec.Sam stan 'dochodzenia' mozna porownac do nirwany(jednak tylko w sposobie tegoz 'dochodzenia').Staramy się wyciszyc organizm, i jakby tlamsic w sobie wewnetrzny bol.Kiedy bol bedzie wystarczajaco wielki, odpowiednio się nad nim skoncentrujemy- lzy same poplyna(jest stan w ktorym po prostu nie da się tego powstrzymac-i o to nam chodzi), a jesli juz się wyplaczemy to oczyscimy siebie(poczujemy się od razu lepiej).Nawiazuje to do powodzi biblijnej w ktorej Bog w ten sposob(sprowadzajac na ludzkosc gigantyczna, w/w powodz) oczyszcza swiat ze zla.

autor: ArturVonFornal » 2005-06-26, 22:34

Jak w ogóle działa ta lachrymologia? Trzeba napłakać gdzieś, a później sprawdzić jaki przybrało to kształt? :P

autor: ArturVonFornal » 2005-06-05, 23:27

W życiu o czymś takim nie słyszałem :shock:

Na górę