autor: DragonFire » 2007-08-16, 16:02
Hm... co by tu napisać? Nie chce się bawić w egzorcyste, bo przy tym trzeba mieć zaplecze jakiesik...
Sam widuje duchy i rozmawiam z nimi, czasem się bawimy, czasem sobie pomagamy. To jak rodzina. Widzenie duchów to nie żaden dar, to poprostu umiejętność, która kiedyś się przyda, ona tak sama z siebie nie występuje tylko po to, by się ktoś załamał, albo chwalił tym co umie. To po coś jest. Widocznie wasze misje na ziemi są tak skonstruowane, że te umiejętności się wam powinny przydać w wypełnieniu misji. Ale każdy wybiera to, czy chce te misje dalej kontynuować, jak sobie zastrzegł schodząc na ziemie, czy nie chce. Moim zdaniem tu nie pomoże nic, by to usunąć, trzeba się poprostu nauczyć z tym żyć, a być może kiedyś się to przyda. Np.
Ktoś prowadzi normalne życie, a potem przytrafia mu się wypadek, traci nogi... Co na to poradzi? Będzie uważał się za ofiare losu, która nie powinna tak żyć... Ale jeśli nauczy się z tym żyć, to ilu osobom pomoże w podobnych sytuacjach?
Poprostu jednoczmy się, a nikt tak naprawde nie będzie poszkodowany, czasem się musi wydarzyć tragedia, by ktoś poszedł po rozum do głowy, a czasem jest to tzw dar, który dostajemy. To wszystko po to, by nas zmienić, zmienić na lepszych... Cieszmy się z tego, a nie marudźmy, pytając się siebie, dlaczego ja? - A dlaczego nie???
P.S.
Jak ktoś ma kłopoty z duchami, to moge pomóc - mam i wiedze i umiejętności i w razie czego pomocne zaplecze (reszta się ździwi, bo smok tu z reguły spamuje, ale od kilkunastu tygodni wszystko jest inaczej
)
Hm... co by tu napisać? Nie chce się bawić w egzorcyste, bo przy tym trzeba mieć zaplecze jakiesik...
Sam widuje duchy i rozmawiam z nimi, czasem się bawimy, czasem sobie pomagamy. To jak rodzina. Widzenie duchów to nie żaden dar, to poprostu umiejętność, która kiedyś się przyda, ona tak sama z siebie nie występuje tylko po to, by się ktoś załamał, albo chwalił tym co umie. To po coś jest. Widocznie wasze misje na ziemi są tak skonstruowane, że te umiejętności się wam powinny przydać w wypełnieniu misji. Ale każdy wybiera to, czy chce te misje dalej kontynuować, jak sobie zastrzegł schodząc na ziemie, czy nie chce. Moim zdaniem tu nie pomoże nic, by to usunąć, trzeba się poprostu nauczyć z tym żyć, a być może kiedyś się to przyda. Np.
Ktoś prowadzi normalne życie, a potem przytrafia mu się wypadek, traci nogi... Co na to poradzi? Będzie uważał się za ofiare losu, która nie powinna tak żyć... Ale jeśli nauczy się z tym żyć, to ilu osobom pomoże w podobnych sytuacjach?
Poprostu jednoczmy się, a nikt tak naprawde nie będzie poszkodowany, czasem się musi wydarzyć tragedia, by ktoś poszedł po rozum do głowy, a czasem jest to tzw dar, który dostajemy. To wszystko po to, by nas zmienić, zmienić na lepszych... Cieszmy się z tego, a nie marudźmy, pytając się siebie, dlaczego ja? - A dlaczego nie??? ;)
P.S.
Jak ktoś ma kłopoty z duchami, to moge pomóc - mam i wiedze i umiejętności i w razie czego pomocne zaplecze (reszta się ździwi, bo smok tu z reguły spamuje, ale od kilkunastu tygodni wszystko jest inaczej ;) )