autor: PRRIT » 2007-12-19, 11:39
Też mnie te "stwory" przytentegowały xDD
W kazdym razie, takie małe wtrącenie.
Fakt, raczej ładować ich nie trzeba. To da się wyczuć, bo robiąc amulet, powiem to tak obrazowo, łączymy się z nim linkiem. Kiedy w jakiś sposób amulet potrzebowałby naładowania, z pewnością sam się o to upomni i każdy z choć trochę konkretną percepcją to wyczuje. Zakładam , że zabierając się do robienia amuletu, coś niecos się o tym wie. ;>
(Siostro, staram się jak najprościej xDD)
Nie można ładować często, bo amulet pójdzie się paść.
Miałam przypadek, kiedy to ładowałam amulet ze 2 razy dziennie, co już wtedy mnie dziwiło. Po otworzeniu woreczka, do którego go włożyłam okazało się, że pękł w jednym miejscu co zapewne było przyczyną utraty energii.
Nu. To tyle ode mnie
Też mnie te "stwory" przytentegowały xDD
W kazdym razie, takie małe wtrącenie.
Fakt, raczej ładować ich nie trzeba. To da się wyczuć, bo robiąc amulet, powiem to tak obrazowo, łączymy się z nim linkiem. Kiedy w jakiś sposób amulet potrzebowałby naładowania, z pewnością sam się o to upomni i każdy z choć trochę konkretną percepcją to wyczuje. Zakładam , że zabierając się do robienia amuletu, coś niecos się o tym wie. ;>
(Siostro, staram się jak najprościej xDD)
Nie można ładować często, bo amulet pójdzie się paść.
Miałam przypadek, kiedy to ładowałam amulet ze 2 razy dziennie, co już wtedy mnie dziwiło. Po otworzeniu woreczka, do którego go włożyłam okazało się, że pękł w jednym miejscu co zapewne było przyczyną utraty energii.
Nu. To tyle ode mnie ^^