autor: Spes » 2019-01-10, 17:01
Witam
Przepraszam ale nie do końca wiem, gdzie dodać ten temat. Jakiś czas temu zmarł ojciec mojej mamy. Zostawił swoją rodzinę, gdy moja mama była dzieckiem. Wyrządził im dużo krzywdy i od tamtej pory nie mieli ze sobą kontaktu. Dostaliśmy telefon, że jest w szpitalu i raczej nie przeżyje. Prosił, żeby mama do niego przyjechała. Nie zgodziła się. Mimo namawiania przez całą rodzinę nie chciała jechać na pogrzeb.
Teraz przejdę do sedna problemu. Dzień przed pogrzebem przyśnił mi się. Nigdy w życiu go nie widziałam.. nawet na zdjęciu. We śnie leżał na łóżku, w pokoju naszego domu. Na około niego byli ludzie. Podeszłam, aby go zobaczyć i powiedzieć, że niestety ale mama nie chce z nim rozmawiać. Po chwili umarł. Stałam chwilę po czym w momencie, gdy się odwróciłam chwycił mnie za rękę i patrząc w oczy powiedział "błagam zawołaj ją. Musi mi wybaczyć. Ja nie mogę tak odejść". Obudziłam się i powiedziałam o śnie mamie. Na szczęście zgodziła się pojechać na pogrzeb i go pożegnać. Od tamtej pory nie śnił mi się ale ciągle w domu słychać czyjeś kroki, mama twierdzi, że widziała go parę razy w drzwiach pokoju. Ja ostatnio idąc w nocy czułam i widziałam jak coś przeszło przede mną.
Nie wiem co robić bo mam wrażenie, że nie może odejść stąd...
Dodam, że w moim śnie leżał w pokoju, w którym śpi mama.
Rozmawiałam o tej sytuacji z pewnym hipnotyzerem. Stwierdził, że mam dar, który powinnam pielęgnować. Zwłaszcza, jeśli w mojej rodzinie były podobne sytuacje.
Witam
Przepraszam ale nie do końca wiem, gdzie dodać ten temat. Jakiś czas temu zmarł ojciec mojej mamy. Zostawił swoją rodzinę, gdy moja mama była dzieckiem. Wyrządził im dużo krzywdy i od tamtej pory nie mieli ze sobą kontaktu. Dostaliśmy telefon, że jest w szpitalu i raczej nie przeżyje. Prosił, żeby mama do niego przyjechała. Nie zgodziła się. Mimo namawiania przez całą rodzinę nie chciała jechać na pogrzeb.
Teraz przejdę do sedna problemu. Dzień przed pogrzebem przyśnił mi się. Nigdy w życiu go nie widziałam.. nawet na zdjęciu. We śnie leżał na łóżku, w pokoju naszego domu. Na około niego byli ludzie. Podeszłam, aby go zobaczyć i powiedzieć, że niestety ale mama nie chce z nim rozmawiać. Po chwili umarł. Stałam chwilę po czym w momencie, gdy się odwróciłam chwycił mnie za rękę i patrząc w oczy powiedział "błagam zawołaj ją. Musi mi wybaczyć. Ja nie mogę tak odejść". Obudziłam się i powiedziałam o śnie mamie. Na szczęście zgodziła się pojechać na pogrzeb i go pożegnać. Od tamtej pory nie śnił mi się ale ciągle w domu słychać czyjeś kroki, mama twierdzi, że widziała go parę razy w drzwiach pokoju. Ja ostatnio idąc w nocy czułam i widziałam jak coś przeszło przede mną.
Nie wiem co robić bo mam wrażenie, że nie może odejść stąd...
Dodam, że w moim śnie leżał w pokoju, w którym śpi mama.
Rozmawiałam o tej sytuacji z pewnym hipnotyzerem. Stwierdził, że mam dar, który powinnam pielęgnować. Zwłaszcza, jeśli w mojej rodzinie były podobne sytuacje.