autor: Tyler_durden » 2016-01-03, 21:32
To u Ciebie rzeczywiscie mozna mowic o wielkim szczesciu! Jakis klient ktory mogl się okazac niewyplacalny? Wiesz co, powiem Ci tak.
Juz w 2009 zaczalem interesowac się Potega podswiadomosci, pozytywnym mysleniem. Dzialalem pod tym katem, nie ukrywam, mialem z tego korzysci. Od 2014 praktykuje medytacje i staram się rozwijac duchowo. Ale sa rzeczy do ktorych mam niezdrowego pecha, glownie do pracy i do dziewczyn.
Dziewczyny, jak sam widzisz po pierwszym poscie, mniej wiecej tego typu mi się trafialy- po prostu chocbym nie wiem jak się staral, w pewnym momencie zaczynaly odwalac z zazdroscia, albo leciec w chuja. A zdarzylo mi się, ze mialem pare razy okazje byc z fajna dziewczyna - i chociaz staralem się, wiem ze nic nie zepsulem, nagle z ich inicjatywy się to konczylo.
Inny przyklad- mam kolezanke, w ktorej się bujam od zawsze. Zbliza się jej slub. Kiedy ja lata temu poznalem, miala faceta od lat. Kiedy ja po dwoch latach znalazlem sobie dziewczyne, ona nagle z chlopem zerwala- na amen, to fakt - i wrecz zaczynala do mnie się mizdrzyc... A jak mi się zwiazek skonczyl, ona juz znalazla doslownie miesiac wczesniej innego goscia, i to z nim się bedzie chajtac.
Analogicznie z praca - znalazlem kiedys robote ktora mi się wydawala dobra - i nagle TRZY inne propozycje dostalem, kazda za dobra kase, doslownie goscie mi się prosili zebym poszedl robic- a ja myslalem ze trafilem na najlepsza. I porobilem miesiac, okazalo się ze to tylko zastepstwo, kasa ciulowa, zwolnili mnie. A w tamtych pracach ludzie ktorzy robili za to stanowisko co mialem byc ja, zarabiaja dobrze i robia do dzis. I to nie byl pierwszy przypadek.
Dlatego takie powtarzajace się analogie tlumacze karma. Bo czuje się tak, jakbym kompletnie nie mial wplywu na to, co mnie spotyka. Chocbym nie wiem jak się staral, nie ma nic. Znajde cos, i jest kilka innych wyborow, i zawsze wybieram zle.
Powiedz mi, co to jest ta energetyka ciala i rownowaga czastek zywiolow:)
To u Ciebie rzeczywiscie mozna mowic o wielkim szczesciu! Jakis klient ktory mogl się okazac niewyplacalny? Wiesz co, powiem Ci tak.
Juz w 2009 zaczalem interesowac się Potega podswiadomosci, pozytywnym mysleniem. Dzialalem pod tym katem, nie ukrywam, mialem z tego korzysci. Od 2014 praktykuje medytacje i staram się rozwijac duchowo. Ale sa rzeczy do ktorych mam niezdrowego pecha, glownie do pracy i do dziewczyn.
Dziewczyny, jak sam widzisz po pierwszym poscie, mniej wiecej tego typu mi się trafialy- po prostu chocbym nie wiem jak się staral, w pewnym momencie zaczynaly odwalac z zazdroscia, albo leciec w chuja. A zdarzylo mi się, ze mialem pare razy okazje byc z fajna dziewczyna - i chociaz staralem się, wiem ze nic nie zepsulem, nagle z ich inicjatywy się to konczylo.
Inny przyklad- mam kolezanke, w ktorej się bujam od zawsze. Zbliza się jej slub. Kiedy ja lata temu poznalem, miala faceta od lat. Kiedy ja po dwoch latach znalazlem sobie dziewczyne, ona nagle z chlopem zerwala- na amen, to fakt - i wrecz zaczynala do mnie się mizdrzyc... A jak mi się zwiazek skonczyl, ona juz znalazla doslownie miesiac wczesniej innego goscia, i to z nim się bedzie chajtac.
Analogicznie z praca - znalazlem kiedys robote ktora mi się wydawala dobra - i nagle TRZY inne propozycje dostalem, kazda za dobra kase, doslownie goscie mi się prosili zebym poszedl robic- a ja myslalem ze trafilem na najlepsza. I porobilem miesiac, okazalo się ze to tylko zastepstwo, kasa ciulowa, zwolnili mnie. A w tamtych pracach ludzie ktorzy robili za to stanowisko co mialem byc ja, zarabiaja dobrze i robia do dzis. I to nie byl pierwszy przypadek.
Dlatego takie powtarzajace się analogie tlumacze karma. Bo czuje się tak, jakbym kompletnie nie mial wplywu na to, co mnie spotyka. Chocbym nie wiem jak się staral, nie ma nic. Znajde cos, i jest kilka innych wyborow, i zawsze wybieram zle.
Powiedz mi, co to jest ta energetyka ciala i rownowaga czastek zywiolow:)