autor: czyzo3 » 2014-11-17, 17:14
To co "on" wam pokazuje co powinniście zrobić, nie powinno was wcale interesować. Skoro "Dziadek" potrafi odkręcić kurek do prysznica, to i z kurkami od gazu nie powinien mieć problemu, więc nie masz co zakładać, że działa na waszą korzyść. Zresztą, jakby to robił, to po kiego grzyba by was stresował w sytuacjach, gdy jego pomoc nie jest potrzebna? Wszelakie "dusze", które nazwijmy to - nie przeszły "na tamtą stronę" oraz inne byty pasożytnicze, by istnieć potrzebują energii tak samo jak i my. Tylko, że my mamy możliwość pobierania tej energii bez problemu - im, jako że już, powiedzmy "umarli" - taka możliwość została odebrana, po to, by właśnie "poszli na tą drugą stronę" bądź "rozłożyli się". Dlatego, by sztucznie istnieć w tym świecie istota potrzebuje tą energię z kogoś ściągnąć. A nic tak dobrze im tego nie umożliwia jak interesowanie się nimi bądź strach. Także wszystkie te działania, stukanie, odkręcanie korków, ukazywanie się w postaci cienia - jest tylko zabiegiem o to, byście się tą istotą zainteresowali. Wasze zainteresowanie, strach, rozmowy z innymi ludźmi na ten temat, emocje temu towarzyszące - karmią go i umożliwiają istnienie. Im bardziej tym się przejmujecie, tym więcej energii otrzymuje i tym bardziej go stać na coraz lepsze sztuczki, dzięki którym zrobi jeszcze większe wrażenie i ściągnie jeszcze więcej energii.
Szukanie kogoś, kto się na tym zna i będzie chciał coś zrobić w tym kierunku nie jest najlepszym pomysłem. Że tak powiem, to ostateczność. Bardzo ciężko jest trafić na osobę kompetentną, zaś wiele łatwiej trafić albo na oszusta, albo na kogoś, kto nie ma bladego pojęcia co robi. A w tym wypadku wszelakie nieumiejętne działanie w kierunku usunięcia "Dziadka", zamiast pomóc, to da mu tylko kolejny, ogromny zastrzyk energii i sytuacja zamiast się poprawić, to drastycznie się pogorszy.
Dlatego powtarzam radę, którą napisałem wcześniej. Nie myśleć o tym, nie rozmawiać, nie bać się. Jak coś stuka - olać to, nie zwracać uwagi. Jak odkręci prysznic - bez emocji iść i zakręcić. Jak coś zobaczymy, zignorować to. Czyli zamiast dawać mu jeść trzeba go zagłodzić. I wtedy albo nie będzie już miał sił broić, albo, powiedzmy "pójdzie na tamtą stronę". To jest najlepsze rozwiązanie. I dopiero, jeżeli nie dacie rady w taki sposób poradzić sobie z tym problemem to szukać ostrożnie i z rozwagą kogoś, kto wyprosi gościa w mniej delikatny sposób. Spróbujcie tego co pisałem, jak nie pomoże to napiszcie tutaj gdzieś tak za dwa miesiące. Chyba że wcześniej będzie gorzej.
To co "on" wam pokazuje co powinniście zrobić, nie powinno was wcale interesować. Skoro "Dziadek" potrafi odkręcić kurek do prysznica, to i z kurkami od gazu nie powinien mieć problemu, więc nie masz co zakładać, że działa na waszą korzyść. Zresztą, jakby to robił, to po kiego grzyba by was stresował w sytuacjach, gdy jego pomoc nie jest potrzebna? Wszelakie "dusze", które nazwijmy to - nie przeszły "na tamtą stronę" oraz inne byty pasożytnicze, by istnieć potrzebują energii tak samo jak i my. Tylko, że my mamy możliwość pobierania tej energii bez problemu - im, jako że już, powiedzmy "umarli" - taka możliwość została odebrana, po to, by właśnie "poszli na tą drugą stronę" bądź "rozłożyli się". Dlatego, by sztucznie istnieć w tym świecie istota potrzebuje tą energię z kogoś ściągnąć. A nic tak dobrze im tego nie umożliwia jak interesowanie się nimi bądź strach. Także wszystkie te działania, stukanie, odkręcanie korków, ukazywanie się w postaci cienia - jest tylko zabiegiem o to, byście się tą istotą zainteresowali. Wasze zainteresowanie, strach, rozmowy z innymi ludźmi na ten temat, emocje temu towarzyszące - karmią go i umożliwiają istnienie. Im bardziej tym się przejmujecie, tym więcej energii otrzymuje i tym bardziej go stać na coraz lepsze sztuczki, dzięki którym zrobi jeszcze większe wrażenie i ściągnie jeszcze więcej energii.
Szukanie kogoś, kto się na tym zna i będzie chciał coś zrobić w tym kierunku nie jest najlepszym pomysłem. Że tak powiem, to ostateczność. Bardzo ciężko jest trafić na osobę kompetentną, zaś wiele łatwiej trafić albo na oszusta, albo na kogoś, kto nie ma bladego pojęcia co robi. A w tym wypadku wszelakie nieumiejętne działanie w kierunku usunięcia "Dziadka", zamiast pomóc, to da mu tylko kolejny, ogromny zastrzyk energii i sytuacja zamiast się poprawić, to drastycznie się pogorszy.
Dlatego powtarzam radę, którą napisałem wcześniej. Nie myśleć o tym, nie rozmawiać, nie bać się. Jak coś stuka - olać to, nie zwracać uwagi. Jak odkręci prysznic - bez emocji iść i zakręcić. Jak coś zobaczymy, zignorować to. Czyli zamiast dawać mu jeść trzeba go zagłodzić. I wtedy albo nie będzie już miał sił broić, albo, powiedzmy "pójdzie na tamtą stronę". To jest najlepsze rozwiązanie. I dopiero, jeżeli nie dacie rady w taki sposób poradzić sobie z tym problemem to szukać ostrożnie i z rozwagą kogoś, kto wyprosi gościa w mniej delikatny sposób. Spróbujcie tego co pisałem, jak nie pomoże to napiszcie tutaj gdzieś tak za dwa miesiące. Chyba że wcześniej będzie gorzej.