Właśnie kończę czytać książkę "Fizyka Cudów". Autor na podstawie fizyki kwantowej udowadnia prawdziwość Matrycy Energetycznej. Szczerze mówiąc książka jest napisana językiem pseudonaukowym i ciężko coś z niej zrozumieć. Ale od studenta nie ważne jakie byłoby zadanie wymaga się, żeby zrozumiał
Ja to rozumiem w sposób taki, że wszystko co nas otacza jest światłem (fotony i informacja). My sami też jesteśmy światłem. Czyli jedynie co z tego wynika to fakt, że wszystko jest energią, chociaż sam autor bardzo mało mówi o energii.
Pisze też o niewidzialności, światach równoległych i lewitacji. Niestety to są tylko jedynie teorie.
Opisał jedną z technik dotknięcia dwupunktowego. Technika jest dla uzdrawiania. W książce strasznie autor zamieszał z tą techniką. Ja to rozumiem tak. Dotykasz jednym palcem chorego narządu ciała, a drugim palcem wyszukujesz punktu na ciele zwracając uwagę na wrażenie przyciągania tych dwóch punktów. Jeśli miałbym opisać tą technikę za pomocą energii to z jednego palca zostaje wysłana energia do drugiego i w tym momencie chory narząd dostaje energii na uleczenie.
Opisał także świat w którym możemy istnieć. Oczywiście nasz świat wyobrażony, tak jak go postrzegamy. Wnioski takie z tego, że wszystko jest możliwe.
Zwrócił uwagę na to, że kamienie mogą być lecznicze. Niestety według niego są lecznicze dopiero po jakimś rytuale, który się robi poprzez aktywowanie kamienia siłą umysłu. Opisał tą technikę, lecz nadal jest to język jak dla mnie zagmatwany.
Zauważyłem w trakcie książki, chociaż nie mówi o tym wprost, że niektóre wyleczenia są wynikiem wiary.
Ogólnie to książki nie polecam jeśli nie lubisz języka "fantasy". Natomiast jeśli zainteresowały Cię opisane tutaj informacje to zachęcam do przeczytania. Książka kosztuje 40zł w empiku.
Właśnie kończę czytać książkę "Fizyka Cudów". Autor na podstawie fizyki kwantowej udowadnia prawdziwość Matrycy Energetycznej. Szczerze mówiąc książka jest napisana językiem pseudonaukowym i ciężko coś z niej zrozumieć. Ale od studenta nie ważne jakie byłoby zadanie wymaga się, żeby zrozumiał :D
Ja to rozumiem w sposób taki, że wszystko co nas otacza jest światłem (fotony i informacja). My sami też jesteśmy światłem. Czyli jedynie co z tego wynika to fakt, że wszystko jest energią, chociaż sam autor bardzo mało mówi o energii.
Pisze też o niewidzialności, światach równoległych i lewitacji. Niestety to są tylko jedynie teorie.
Opisał jedną z technik dotknięcia dwupunktowego. Technika jest dla uzdrawiania. W książce strasznie autor zamieszał z tą techniką. Ja to rozumiem tak. Dotykasz jednym palcem chorego narządu ciała, a drugim palcem wyszukujesz punktu na ciele zwracając uwagę na wrażenie przyciągania tych dwóch punktów. Jeśli miałbym opisać tą technikę za pomocą energii to z jednego palca zostaje wysłana energia do drugiego i w tym momencie chory narząd dostaje energii na uleczenie.
Opisał także świat w którym możemy istnieć. Oczywiście nasz świat wyobrażony, tak jak go postrzegamy. Wnioski takie z tego, że wszystko jest możliwe.
Zwrócił uwagę na to, że kamienie mogą być lecznicze. Niestety według niego są lecznicze dopiero po jakimś rytuale, który się robi poprzez aktywowanie kamienia siłą umysłu. Opisał tą technikę, lecz nadal jest to język jak dla mnie zagmatwany.
Zauważyłem w trakcie książki, chociaż nie mówi o tym wprost, że niektóre wyleczenia są wynikiem wiary.
Ogólnie to książki nie polecam jeśli nie lubisz języka "fantasy". Natomiast jeśli zainteresowały Cię opisane tutaj informacje to zachęcam do przeczytania. Książka kosztuje 40zł w empiku.