autor: NightRaven » 2011-01-04, 16:57
blood.luna pisze:Sformułowanie auryczny(aka auralny) nie jest do końca bez zastrzeżeń również. Bo przecież aura to jest,dosłownie,to,co otacza człowieka. Tymczasem zauważ,że większość technik psi-onicznych (psychotronicznych) w wampiryzmie opiera się na czerpaniu energii bezpośrednio z kanałów energetycznych (tybet.tsa) lub nawet ośrodków skupiających ich największe wiązki (czyli hinduskich czakr), znajdujących się wewnątrz "energetycznego ciała"/astralnego ciała (terminologia ezoteryczna bywa nieścisła, jak wszyscy dobrze wiemy). Stąd bardzo mi się spodobało określenie "wampiryzm praniczny", które wprowadzono w tłumaczeniu Belanger - w końcu owa "prana", tybet.lung("wiatr", "oddech", "podmuch", energia życiowa każdej istoty) to również to, co ma tworzyć aurę nas otaczającą, czyż nie?
I wreszci dochodzimy do momentu, w którym ujawania się różnica paradygmatu. Mianowicie, wedle mojego, całe ciało energetyczne człowieka pokrywa się z ciałem fizycznym, otacza je naturalna bariera energetyczna, na zewnątrz której znajduje się aura. W tej barierze są porty energetyczne, służące do wymiany energii z aurą i otoczeniem, jednak władza nad nimi przypisana jest tylko i wyłącznie ich właścicielowi. Sięgnięcie więc przez barierę do wnętrza czyjegoś ciała energetycznego i pobranie stamtąd energii jest prawie niemożliwe. Wyjątkiem jest wampiryzm sang, gdzie bariera zostaje przerwana razem ze skórą. Co za tym idzie, współczesne "wampiry energetyczne", pobierają energię tylko i wyłącznie z aury. Dlatego nazywam to wampiryzmem aurycznym (czy, jak wolisz, auralnym).
Ty twierdzisz, że jest inaczej i tu naszą dyskusję zakończymy, bo jest to już tylko różnica paradygmatu, a o paradygmat się nie dyskutuje.
kaszunia1 pisze:zaczyna się problem wtedy kiedy wysysa się swiadomie, czyli to już nie jest w porządku- żerować na kimś ( nie zależnie od sposobu )
Czy to w porządku czy nie, to już sam człowiek, który tego dokonuje określa.
[quote="blood.luna"]Sformułowanie auryczny(aka auralny) nie jest do końca bez zastrzeżeń również. Bo przecież aura to jest,dosłownie,to,co otacza człowieka. Tymczasem zauważ,że większość technik psi-onicznych (psychotronicznych) w wampiryzmie opiera się na czerpaniu energii bezpośrednio z kanałów energetycznych (tybet.tsa) lub nawet ośrodków skupiających ich największe wiązki (czyli hinduskich czakr), znajdujących się wewnątrz "energetycznego ciała"/astralnego ciała (terminologia ezoteryczna bywa nieścisła, jak wszyscy dobrze wiemy). Stąd bardzo mi się spodobało określenie "wampiryzm praniczny", które wprowadzono w tłumaczeniu Belanger - w końcu owa "prana", tybet.lung("wiatr", "oddech", "podmuch", energia życiowa każdej istoty) to również to, co ma tworzyć aurę nas otaczającą, czyż nie?[/quote]
I wreszci dochodzimy do momentu, w którym ujawania się różnica paradygmatu. Mianowicie, wedle mojego, całe ciało energetyczne człowieka pokrywa się z ciałem fizycznym, otacza je naturalna bariera energetyczna, na zewnątrz której znajduje się aura. W tej barierze są porty energetyczne, służące do wymiany energii z aurą i otoczeniem, jednak władza nad nimi przypisana jest tylko i wyłącznie ich właścicielowi. Sięgnięcie więc przez barierę do wnętrza czyjegoś ciała energetycznego i pobranie stamtąd energii jest prawie niemożliwe. Wyjątkiem jest wampiryzm sang, gdzie bariera zostaje przerwana razem ze skórą. Co za tym idzie, współczesne "wampiry energetyczne", pobierają energię tylko i wyłącznie z aury. Dlatego nazywam to wampiryzmem aurycznym (czy, jak wolisz, auralnym).
Ty twierdzisz, że jest inaczej i tu naszą dyskusję zakończymy, bo jest to już tylko różnica paradygmatu, a o paradygmat się nie dyskutuje.
[quote="kaszunia1"]zaczyna się problem wtedy kiedy wysysa się swiadomie, czyli to już nie jest w porządku- żerować na kimś ( nie zależnie od sposobu )[/quote]
Czy to w porządku czy nie, to już sam człowiek, który tego dokonuje określa.