autor: bimber55 » 2010-09-24, 15:21
Wskaż mi te nielogiczne argumenty, bo ich nie dostrzegam. Tak samo nie widzę porównania moich postów i obecnych w nich rozważań z tą przenośnią dla debili, którą zamieściłeś. Przecież ja niczego nie pomijam. Staram się odpowiedzieć na każde Twoje pytanie i poprawić każdą Twoją wypowiedź, z którą się nie zgadzam. I nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo stabilny stał się mój świat odkąd uwierzyłem. Może i jestem ślepy, ale wierz mi, że Bóg głuchy nie jest, dlatego Mu ufam. Sugerujesz, iż musiałbyś zejść bardzo nisko, ale wiesz dlaczego jest to dla Ciebie nieosiągalne? Ponieważ jest to za wysoko.
Chcesz dotknąć Jezusa? Zapewniam Cię, że kiedyś Go nawet zobaczysz.
Presupozycje zaś nie mogą być jednocześnie pokręcone i zazębione, ponieważ by się najzwyczajniej w świecie rozpadły. Poza tym możemy się w nie zagłębić i wyjaśnić ich podłoże, lecz Ty tego nie chcesz, bo boisz się upaść za nisko. Tylko, że tak naprawdę nie zauważasz, iż wisisz głową w dół.
Fire girl, może i Paweł nie wspominał o pustym grobie, ale za to wszyscy inni to robili, więc co to znaczy? Że kłamali? Poza tym ówczesne władze oskarżały apostołów o kradzież ciała. Jak to? Przecież według autora grób nie był pusty, ponieważ Paweł o tym tylko nie wspomniał. Poza tym on nie był najpierwszym pisarzem testamentowym. Haineman zwyczajnie nagina prawdę zawartą w Piśmie aby służyła jego celom. Ta teoria wypływa nie tylko z tej jednej drobnostki, ale i kilku innych. W I Kor 15 apostoł nie twierdzi wcale, że zbiera skrupulatnie wszystkie wiadomości o Jezusie. On jedynie napomniał o śmierci, zmartwychwstaniu i późniejszym ukazywaniu się Pana kilkuset osobom, wymieniając przy tym parę nazwisk. W pytaniu saduceuszy o siedmiokrotnie owdowiałą żonę nie jest przytoczona już wypowiedź Jezusa Mt 22, 31-32 "A co do zmartwychwstania umarłych, nie czytaliście, co wam Bóg powiedział w słowach: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba? Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych." Pogląd jakoby zaczerpnięto zmartwychwstanie z wpływów greckich i perskich jest nieprawidłowy zważywszy na to, że dosłownie każda religia głosi życie po śmierci i Egipt, w którym był naród wybrany dużo wcześniej więziony, także takowe posiadał, więc dlaczego nie miałby być właśnie on tym źródłem?
Autor nazywa legendą jedynie wybrane przez siebie opisy, a przecież również i reszta nią mogłaby w takim razie być. Albo przyjmujemy Pismo w całości, albo w całości je odrzucamy, uznając zbiór zawartej w niej wiedzy za kłamstwa. Tego drugiego nie możemy podjąć, ponieważ Jezus naprawdę chodził po Ziemi.
http://www.kazdystudent.pl/a/innepisma.html
Skąd wiadomo, że Jezus żył naprawdę?
„Czy są oprócz Biblii jakieś pisma historyczne, które potwierdzają, że Jezus żył naprawdę?”
Tak. Korneliusz Tacyt (55-120 r. n.e.), uważany za najznakomitszego historyka antycznego Rzymu pisał o Neronie, który „karał najbardziej wyszukanymi torturami, ludzi zwanych powszechnie chrześcijanami, którzy znienawidzeni byli za swe potworne zbrodnie. Chrestus [Chrystus], fundator imienia, został stracony z wyroku Poncjusza Piłata, prokuratora Judei za rządów Tyberiusza, lecz podstępny zabobon stłumiony na czas pewien wybuchł ponownie, nie tylko w Judei, gdzie intryga miała swój początek lecz również w całym mieście Rzym.”1
Również Józef Flawiusz, historyk Żydowski (38-100 r. n.e.) pisał o Jezusie w swych „Dawnych dziejach Izraela” , mówiąc, że Jezus był człowiekiem mądrym, który dokonywał zadziwiających czynów, wielu nauczał, pozyskał zwolenników wśród Greków i Żydów, którzy wierzyli, że jest Mesjaszem, został oskarżony przez żydowskich przywódców, skazany na ukrzyżowanie przez Piłata, i uznany za zmartwychwstałego.2
Istnienie Jezusa Chrystusa odnotowują nie tylko Józef i Tacyt, lecz również inni antyczni pisarzy, tacy jak: Swetoniusz, Tallus, Pliniusz Młodszy i Lucjan. A z Żydowskiego Talmudu „dowiadujemy się, że Jezus został poczęty bez małżeństwa, gromadził uczniów, dawał o sobie bluźniercze świadectwa, czynił cuda, lecz są one przypisywane czarnoksięstwu, nie Bogu.”3
Tak więc, historycy czy to w sposób pochlebny, czy też niepochlebny, jednak o Jezusie pisali. Jest również wiele pism historycznych o wczesnych chrześcijanach.
Zauważ: Wiele osób posiada również wewnętrzne przekonanie, że Jezus istniał i wciąż istnieje w dniu dzisiejszym. Biblia mówi, iż Bóg przez swego Ducha będzie świadczył o Jezusie (J 15:26), i że przekona świat o Jego istnieniu (J 16:8-11). Dlatego jest możliwe dla kogoś bez dostępu do starożytnych pism historycznych lub do Biblii, że wierzy, iż Jezus istniał naprawdę. Człowiek może usłyszeć o Nim z innego źródła, a Bóg może to potwierdzić przez swego Ducha.
Wskaż mi te nielogiczne argumenty, bo ich nie dostrzegam. Tak samo nie widzę porównania moich postów i obecnych w nich rozważań z tą przenośnią dla debili, którą zamieściłeś. Przecież ja niczego nie pomijam. Staram się odpowiedzieć na każde Twoje pytanie i poprawić każdą Twoją wypowiedź, z którą się nie zgadzam. I nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo stabilny stał się mój świat odkąd uwierzyłem. Może i jestem ślepy, ale wierz mi, że Bóg głuchy nie jest, dlatego Mu ufam. Sugerujesz, iż musiałbyś zejść bardzo nisko, ale wiesz dlaczego jest to dla Ciebie nieosiągalne? Ponieważ jest to za wysoko.
Chcesz dotknąć Jezusa? Zapewniam Cię, że kiedyś Go nawet zobaczysz.
Presupozycje zaś nie mogą być jednocześnie pokręcone i zazębione, ponieważ by się najzwyczajniej w świecie rozpadły. Poza tym możemy się w nie zagłębić i wyjaśnić ich podłoże, lecz Ty tego nie chcesz, bo boisz się upaść za nisko. Tylko, że tak naprawdę nie zauważasz, iż wisisz głową w dół.
Fire girl, może i Paweł nie wspominał o pustym grobie, ale za to wszyscy inni to robili, więc co to znaczy? Że kłamali? Poza tym ówczesne władze oskarżały apostołów o kradzież ciała. Jak to? Przecież według autora grób nie był pusty, ponieważ Paweł o tym tylko nie wspomniał. Poza tym on nie był najpierwszym pisarzem testamentowym. Haineman zwyczajnie nagina prawdę zawartą w Piśmie aby służyła jego celom. Ta teoria wypływa nie tylko z tej jednej drobnostki, ale i kilku innych. W I Kor 15 apostoł nie twierdzi wcale, że zbiera skrupulatnie wszystkie wiadomości o Jezusie. On jedynie napomniał o śmierci, zmartwychwstaniu i późniejszym ukazywaniu się Pana kilkuset osobom, wymieniając przy tym parę nazwisk. W pytaniu saduceuszy o siedmiokrotnie owdowiałą żonę nie jest przytoczona już wypowiedź Jezusa Mt 22, 31-32 "A co do zmartwychwstania umarłych, nie czytaliście, co wam Bóg powiedział w słowach: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba? Bóg nie jest [Bogiem] umarłych, lecz żywych." Pogląd jakoby zaczerpnięto zmartwychwstanie z wpływów greckich i perskich jest nieprawidłowy zważywszy na to, że dosłownie każda religia głosi życie po śmierci i Egipt, w którym był naród wybrany dużo wcześniej więziony, także takowe posiadał, więc dlaczego nie miałby być właśnie on tym źródłem?
Autor nazywa legendą jedynie wybrane przez siebie opisy, a przecież również i reszta nią mogłaby w takim razie być. Albo przyjmujemy Pismo w całości, albo w całości je odrzucamy, uznając zbiór zawartej w niej wiedzy za kłamstwa. Tego drugiego nie możemy podjąć, ponieważ Jezus naprawdę chodził po Ziemi.
http://www.kazdystudent.pl/a/innepisma.html
[quote] [b]Skąd wiadomo, że Jezus żył naprawdę?[/b]
[i]„Czy są oprócz Biblii jakieś pisma historyczne, które potwierdzają, że Jezus żył naprawdę?”[/i]
Tak. Korneliusz Tacyt (55-120 r. n.e.), uważany za najznakomitszego historyka antycznego Rzymu pisał o Neronie, który „karał najbardziej wyszukanymi torturami, ludzi zwanych powszechnie chrześcijanami, którzy znienawidzeni byli za swe potworne zbrodnie. Chrestus [Chrystus], fundator imienia, został stracony z wyroku Poncjusza Piłata, prokuratora Judei za rządów Tyberiusza, lecz podstępny zabobon stłumiony na czas pewien wybuchł ponownie, nie tylko w Judei, gdzie intryga miała swój początek lecz również w całym mieście Rzym.”1
Również Józef Flawiusz, historyk Żydowski (38-100 r. n.e.) pisał o Jezusie w swych „Dawnych dziejach Izraela” , mówiąc, że Jezus był człowiekiem mądrym, który dokonywał zadziwiających czynów, wielu nauczał, pozyskał zwolenników wśród Greków i Żydów, którzy wierzyli, że jest Mesjaszem, został oskarżony przez żydowskich przywódców, skazany na ukrzyżowanie przez Piłata, i uznany za zmartwychwstałego.2
Istnienie Jezusa Chrystusa odnotowują nie tylko Józef i Tacyt, lecz również inni antyczni pisarzy, tacy jak: Swetoniusz, Tallus, Pliniusz Młodszy i Lucjan. A z Żydowskiego Talmudu „dowiadujemy się, że Jezus został poczęty bez małżeństwa, gromadził uczniów, dawał o sobie bluźniercze świadectwa, czynił cuda, lecz są one przypisywane czarnoksięstwu, nie Bogu.”3
Tak więc, historycy czy to w sposób pochlebny, czy też niepochlebny, jednak o Jezusie pisali. Jest również wiele pism historycznych o wczesnych chrześcijanach.
Zauważ: Wiele osób posiada również wewnętrzne przekonanie, że Jezus istniał i wciąż istnieje w dniu dzisiejszym. Biblia mówi, iż Bóg przez swego Ducha będzie świadczył o Jezusie (J 15:26), i że przekona świat o Jego istnieniu (J 16:8-11). Dlatego jest możliwe dla kogoś bez dostępu do starożytnych pism historycznych lub do Biblii, że wierzy, iż Jezus istniał naprawdę. Człowiek może usłyszeć o Nim z innego źródła, a Bóg może to potwierdzić przez swego Ducha. [/quote]