Ta pani nazywa się Eileen Garrett.
To mnie tam jedna literka za dużo wskoczyła. Poprawnie to : "skrzynka Cavanna" albo " Cavanna box"
Ale się zdziwiłem jak to wrzuciłem do wyszukiwarki, bo wyskoczyła mi strona tej książki z której przepisałem.
masz ją tutaj poniżej
http://books.google.de/books?id=f5aDqPr ... ox&f=false
A teraz reszta
pudełko z sierścią psa
Pani E. mówi
O, to jest miły piesek, chętnie bym go zabrała na polwanie, w sierści ma mnóstwo rzepów
moja odpowiedź(Shan)
Faktycznie , często w sierści ma dużo rzepów, lecz dotyczy to jak sądzę większości psów mieszkających na przedmieściach lub na wsi,
Pani E. mówi
Myślę że kiedyś bardzo cierpiał z powodu bólu w łapie, to było głębokie skaleczenie , nieprawdaż?
moja odpowiedź(Shan)
odpowiedziałem "nie wiem, ci sąsiedzi wprowadzili się dopiero wczoraj". jednak wieczorem zapytałem sąsiadów, czy ich pies miał kiedyś problemy z łapą. Odpowiedzieli że zeszłego roku pies rozciął sobie łapę szkłem. Rana uległa zakażeniu. Spędził 6 tygodni w lecznicy dla zwierząt.
Pani E. mówi
Czy nie miał on kiedyś towarzystwa Sealyhamteriera.
moja odpowiedź(Shan)
Odparłem znowu że nie wiem. Wieczorem kiedy pytałem o to sąsiada, ten zdziwił się i rzekł "sądziłem że pan zupełnie nie zna się na psach. Nasz pies jest czystej krwi wlalijskim terierem, ma rodowód, ale ma też coś takiego w swojej budowie że ilekroć pokazujemy go prawdziwym znawcom, ci twierdzą że "siedzi w nim jakiś mały Sealyhamterier"
Pani E.przestała mówić, podsunąłem ostatnie pudełko
Pani E. mówi
To pączek róży, pochodzi z bardzo małego ogrodu. Ogródek ten wymaga bardzo wiele pracy , aby go przygotować do lata
moja odpowiedź(Shan)
Stwierdzenie to było prawdziwe, choć łatwo to było inuicyjnie odgadnąć, mając w miarę adekwatny obraz mojej osobowości. Wiedząc że mieszkam pod miastem można racjonalnie założyć, że pączek zerwałem w własnym ogrodzie. Znając mnie można założyć że jeśli miałem ogród to mały i prawdopodobnie zaniedbany, a zatem wymagający wiele pracy przed latem
Pani E. mówi
Gleba jest zbyt kwaśna aby róże mogły rosnąć
moja odpowiedź(Shan)
Wiele razy mówili mi to ludzie znający się na ogrodnictwie. Możliwe że osoba wychowana na wsi taka jak pani E., stwierdzić to mogła na podstawie wyglądu pączka. Ponadto ten typ ziemi powszechnie występuje tam gdzie mieszkam......
to tyle na temat tego eksperymentu-zabawy
-- 19 Lip 2010 05:02 --
Ja sobie także pomyślałem " zimny odczyt", ale nie pasuje on do końca, przynajmniej nie tak jak Brown go tłumaczy.
Skrzynka jest tak skonstruowana żeby osoba badana mogła trzymać rękę nad danym przedmiotem by powiedzmy "pobierać " informacje . Oświetlona jest po to żeby badacz widział co się w tej skrzynce dzieje, żeby wykluczyć manipulacje
Ta pani nazywa się Eileen Garrett.
To mnie tam jedna literka za dużo wskoczyła. Poprawnie to : "skrzynka Cavanna" albo " Cavanna box"
Ale się zdziwiłem jak to wrzuciłem do wyszukiwarki, bo wyskoczyła mi strona tej książki z której przepisałem.
masz ją tutaj poniżej
http://books.google.de/books?id=f5aDqPrIrGwC&pg=PA19&lpg=PA19&dq=cavanna.box&source=bl&ots=AIkkTwLjF0&sig=C_L6UJ3qZXVl7tJLorqKY7yDSA4&hl=de&ei=uclDTP7HCczuOa2SjfAM&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=1&ved=0CAkQ6AEwAA#v=onepage&q=cavanna.box&f=false
A teraz reszta
pudełko z sierścią psa
Pani E. mówi
O, to jest miły piesek, chętnie bym go zabrała na polwanie, w sierści ma mnóstwo rzepów
moja odpowiedź(Shan)
Faktycznie , często w sierści ma dużo rzepów, lecz dotyczy to jak sądzę większości psów mieszkających na przedmieściach lub na wsi,
Pani E. mówi
Myślę że kiedyś bardzo cierpiał z powodu bólu w łapie, to było głębokie skaleczenie , nieprawdaż?
moja odpowiedź(Shan)
odpowiedziałem "nie wiem, ci sąsiedzi wprowadzili się dopiero wczoraj". jednak wieczorem zapytałem sąsiadów, czy ich pies miał kiedyś problemy z łapą. Odpowiedzieli że zeszłego roku pies rozciął sobie łapę szkłem. Rana uległa zakażeniu. Spędził 6 tygodni w lecznicy dla zwierząt.
Pani E. mówi
Czy nie miał on kiedyś towarzystwa Sealyhamteriera.
moja odpowiedź(Shan)
Odparłem znowu że nie wiem. Wieczorem kiedy pytałem o to sąsiada, ten zdziwił się i rzekł "sądziłem że pan zupełnie nie zna się na psach. Nasz pies jest czystej krwi wlalijskim terierem, ma rodowód, ale ma też coś takiego w swojej budowie że ilekroć pokazujemy go prawdziwym znawcom, ci twierdzą że "siedzi w nim jakiś mały Sealyhamterier"
Pani E.przestała mówić, podsunąłem ostatnie pudełko
Pani E. mówi
To pączek róży, pochodzi z bardzo małego ogrodu. Ogródek ten wymaga bardzo wiele pracy , aby go przygotować do lata
moja odpowiedź(Shan)
Stwierdzenie to było prawdziwe, choć łatwo to było inuicyjnie odgadnąć, mając w miarę adekwatny obraz mojej osobowości. Wiedząc że mieszkam pod miastem można racjonalnie założyć, że pączek zerwałem w własnym ogrodzie. Znając mnie można założyć że jeśli miałem ogród to mały i prawdopodobnie zaniedbany, a zatem wymagający wiele pracy przed latem
Pani E. mówi
Gleba jest zbyt kwaśna aby róże mogły rosnąć
moja odpowiedź(Shan)
Wiele razy mówili mi to ludzie znający się na ogrodnictwie. Możliwe że osoba wychowana na wsi taka jak pani E., stwierdzić to mogła na podstawie wyglądu pączka. Ponadto ten typ ziemi powszechnie występuje tam gdzie mieszkam......
to tyle na temat tego eksperymentu-zabawy
-- 19 Lip 2010 05:02 --
Ja sobie także pomyślałem " zimny odczyt", ale nie pasuje on do końca, przynajmniej nie tak jak Brown go tłumaczy.
Skrzynka jest tak skonstruowana żeby osoba badana mogła trzymać rękę nad danym przedmiotem by powiedzmy "pobierać " informacje . Oświetlona jest po to żeby badacz widział co się w tej skrzynce dzieje, żeby wykluczyć manipulacje