autor: TakMam » 2022-10-04, 17:00
Hej, od jakiegoś czasu czytam i szukam różnych informacji na temat zjawiska telekinezy.
Ostatnio trafiłam na artykuł mówiący o tym iż należy wzmacniać energię przez medytacje i świadome oddychanie.
I wszystko byłoby by nawet jasne, gdyby nie to, iż nie wiem jak z siebie energię wydobyć.
Mianowicie chodzi o to iż często jest tak, że nie muszę się zastanawiać nad tym co się za chwilę wydarzy. Zwykle są to popierdułki, powołując się np. Na jedno z ostatnich wydarzeń, które miało miejsce całkiem niedawno. Spróbuję opisać o co mi chodzi.
Jest środek tygodnia, jadę samochodem i słucham radna. Jestem zupełnie sama. W radiu które słucham jest taka zabawa, że dzwonią do słuchaczy, a oni mają postawić na kolor żółty lub niebieski.
Odzywa się babeczka, rozmawia z prowadzącymi, przedstawia się no i po chwili pada wyczekiwane pytanie. Żóta czy niebieska?
Zanim dziewczyna odpowie, ja jestem pewna, że kolor niebieski wygra. Kobieta także decyduje się na ten kolor i faktycznie wygrywa.
Uśmiecham się tylko mówiąc sobie cicho, wiedziałam.
WIEDZIAŁAM!
Po raz kolejny coś wiedziałam...
Czułam to całą sobą lecz kompletnie się do tego wcześniej nie przygotowałam.
Wiedziałam też o śmierci sąsiadki, lecz nie mam pojęcia jak to robię. Jak odróżnić, że jestem gotawa na takie informacje, jak wzmocnić lub otworzyć te drzwi w które ktoś nieustannie puka?
Czy wyciszenie się wystarczy?
Hej, od jakiegoś czasu czytam i szukam różnych informacji na temat zjawiska telekinezy.
Ostatnio trafiłam na artykuł mówiący o tym iż należy wzmacniać energię przez medytacje i świadome oddychanie.
I wszystko byłoby by nawet jasne, gdyby nie to, iż nie wiem jak z siebie energię wydobyć.
Mianowicie chodzi o to iż często jest tak, że nie muszę się zastanawiać nad tym co się za chwilę wydarzy. Zwykle są to popierdułki, powołując się np. Na jedno z ostatnich wydarzeń, które miało miejsce całkiem niedawno. Spróbuję opisać o co mi chodzi.
Jest środek tygodnia, jadę samochodem i słucham radna. Jestem zupełnie sama. W radiu które słucham jest taka zabawa, że dzwonią do słuchaczy, a oni mają postawić na kolor żółty lub niebieski.
Odzywa się babeczka, rozmawia z prowadzącymi, przedstawia się no i po chwili pada wyczekiwane pytanie. Żóta czy niebieska?
Zanim dziewczyna odpowie, ja jestem pewna, że kolor niebieski wygra. Kobieta także decyduje się na ten kolor i faktycznie wygrywa.
Uśmiecham się tylko mówiąc sobie cicho, wiedziałam.
WIEDZIAŁAM!
Po raz kolejny coś wiedziałam...
Czułam to całą sobą lecz kompletnie się do tego wcześniej nie przygotowałam.
Wiedziałam też o śmierci sąsiadki, lecz nie mam pojęcia jak to robię. Jak odróżnić, że jestem gotawa na takie informacje, jak wzmocnić lub otworzyć te drzwi w które ktoś nieustannie puka?
Czy wyciszenie się wystarczy?