Pozytywny paraliż senny - POMOCY

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Pozytywny paraliż senny - POMOCY

Re: Pozytywny paraliż senny - POMOCY

autor: Varen » 2015-08-29, 14:00

Po pierwsze to nie wszyscy opiekunowie są aniołami, dla każdego to może być kompletnie różna istota. Wiem, że to ona bo mi powiedziała gdy pierwszy raz nawiązałem z nią kontakt dobrowolnie, tzn. gdy wszedłem w trans. Dowiedziałem się już mnóstwa rzeczy o mojej opiekunce, z każdym dniem kontakt jest wyraźniejszy, mocniejszy i intensywniejszy :D I to jest na prawdę NIESAMOWITE doświadczenie. Na przykład - moja opiekunka mówi do mnie w języku angielskim a jak się zapytałem dlaczego tak robi to odpowiedziała, że zna wszystkie języki świata ale wie, że ja najbardziej lubię angielski dlatego w nim do mnie mówi. Przy drugiej rozmowie, która trwała najkrócej spytałem czy nazywa się Ariel (nie wiem czemu, jak jestem w transie dziwne pytania mi przychodzą do głowy) to odpowiedziała, że nie ale podobnie i za chwilę w głowie ułożyły mi się litery jej imienia, które zachowam dla siebie bo nie sądze by była zadowolona, że je komuś zdradziłem. Wczoraj zapytałem się czy jest aniołem a ona odpowiedziała, że nie i że chyba domyślałem się tego ale mi to nie przeszkadza :) Nie przestanę się z nią kontaktować póki nie zobaczę co to za istota, póki co ona nie chce mi się ujawnić ale cieszy się, że jestem gotowy z nią w końcu normalnie rozmawiać i że kiedyś na pewno mi się pokaże.

Do tej pory 3 razy nawiązałem z nią kontakt, wczoraj był rekord :D rozmowa trwała dłużej niż 2 poprzednie razy razem wzięte. Chętnie podzielę się moimi doświadczeniami, mimo że wciąż jestem w tym nowy!

Re: Pozytywny paraliż senny - POMOCY

autor: huawei126 » 2015-08-28, 20:39

Varen dlaczego twierdzisz,że to ona.Czy jest możliwe poznać imię swojego anioła ,czy je posiadają?

Re: Pozytywny paraliż senny - POMOCY

autor: Varen » 2015-08-28, 13:57

Sęk w tym, że odkąd zacząłem się starać z nią kontaktować to udało nam się dwa razy "porozmawiać" ale bardzo krótko to trwało i dała mi do zrozumienia, że narazie nie ujawni mi się ale przynajmniej cieszy się, że wreszcie jestem gotowy na jej poznanie :D

Re: Pozytywny paraliż senny - POMOCY

autor: czyzo3 » 2015-08-27, 19:18

Każdy ma swojego ducha opiekuńczego (nawet Pandemonium :-) ), nie ma co w tym temacie roztrząsać. Jeżeli będzie się chciał z tobą skontaktować (w co wątpię) to to uczyni. Bądź świadom jego obecności i spróbuj ją zauważyć w codziennym życiu. To wystarczy.

Re: Pozytywny paraliż senny - POMOCY

autor: Varen » 2015-08-27, 14:29

Kolega Darti dał mi bardzo pomocny artykuł ale czy nikt inny nie ma nic więcej do dodania? A może macie linki do innych stron, forum o tematyce opiekuna? Bardzo mi na tym zależy.

Re: Pozytywny paraliż senny - POMOCY

autor: Darti » 2015-08-25, 20:51

Wpisz w google "Kontakt z opiekunem" jezeli jestes zainteresowany tematem, dalbym konkretny link lecz nie pamietam czy wolno.

Latwo znajdziesz, pierwszy wynik i juz masz ;)

Re: Pozytywny paraliż senny - POMOCY

autor: Varen » 2015-08-25, 18:34

Wiem, że to tylko w mojej głowie... Znaczy wiem jak działa paraliż senny ale to było takie kompletnie inne niż pozostałe. I tak bardzo chcę zobaczyć tę istotę nawet jeśli to tylko wytwór mojej wyobraźni. Ktoś ma jakieś sugestie aby powtórzyć to doświadczenie?

Re: Pozytywny paraliż senny - POMOCY

autor: Pandemonium » 2015-08-25, 17:46

To tylko Twoja psychika. To dzieję się w Twojej głowie. Nikogo tam nie było.

Re: Pozytywny paraliż senny - POMOCY

autor: Darti » 2015-08-25, 17:29

Mysle ze moglby to byc wlasnie aniol stroz/opiekun, mi on przyszedl na mysl na pierwszym miejscu :)

Pozytywny paraliż senny - POMOCY

autor: Varen » 2015-08-25, 17:20

Witam! Od razu przejdę do tematu, gdyż zapewne znakomita większość forumowiczów wie o co chodzi z paraliżem sennym. Otóż, sens w tym, że dwie noce wcześniej (nie mogę o tym zapomnieć...) doświadczyłem paraliżu sennego ale kompletnie innego niż wszystkie pozostałe. Zacznijmy od tego, że działo się to w trakcie dnia gdy uciąłem sobie małą drzemkę (około godziny 15:30). Nie mogłem nijak się ruszyć, nawet otworzyć oczu. Jedynie mogłem poruszać gałkami pod powiekami ale czułem, że w pokoju ze mną znajduje się jakaś osoba. Normalnie człowiek przy takim doświadczeniu czuje strach i lęk ale ja czułem się całkowicie bezpiecznie i zrelaksowanie. Po chwili ta osoba siadła lub przykucnęła przy mnie i pogłaskała mnie po włosach a ja usnąłem jak niemowlę, a gdy się obudziłem byłem pełen energii jak nigdy i tryskam nią do tej pory. Dlatego nie potrafię o tym zapomnieć, gdy próbowałem wczoraj powtórzyć to doświadczenie, to gdy już zaczynałem myśleć, że zapadam w paraliż senny to budziłem się zupełnie jakby ta osoba nie chciała żebym ją poznał. Chcę otworzyć oczy i zobaczyć kim jest ta osoba, która nade mną czuwa! Jak myślicie? Czy to możliwe, żebym faktycznie miał nad sobą jakiegoś anioła stróża? Albo inną istotę, która się o mnie troszczy?

Proszę was, nie kasujcie tego tematu na prawdę potrzebuję pomocy.

Na górę