Dziwne początki (chyba ????)LD

Odpowiedz

Emotikony
:D :grin: :) :( :o :shock: :? 8) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :wink: :!: :?: :idea: :arrow: :| :neutral: :mrgreen: :diabel: :diabel2: :fuckyou: :one: :zly: :kosci: :sindbad: :fuckyou2: :mikolaj: :zdziw: :sylwester: :okulary: :galy:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Dziwne początki (chyba ????)LD

Re: Dziwne początki (chyba ????)LD

autor: shadowpieciol » 2010-10-11, 16:58

Dobra bo chyba z tematu zchodzimy xD
Ale mam dobro wiadomość miałem LD za bardzo nie szalałem ale było super :P
oby tak dalej.

Re: Dziwne początki (chyba ????)LD

autor: Mamba » 2010-10-08, 10:23

Pierwszy raz słyszę o tym, że jest zakaz sprzedaży białej szałwi zajrzyj do sklepów ezoterycznych gdyby był zakaz pewnie by jej nie sprzedawali a gdybyś miał zamiar kupić nie kupuj drobnej tylko w gałązkach inaczej się pali jest to najlepszy gatunek.
Kilka słów o szałwi;
Biała szałwia - święte ziele Indian Nawajo - oczyszcza pomieszczenia i ludzi z negatywnej energii, chroni przed wampirami energetycznymi (odcina także istniejące połączenia), oddala rzucone przez kogoś czary i uroki, oddala byty astralne, zabezpiecza ludzi i pomieszczenia podczas rytuałów magicznych.
Przy zamkniętych oknach zapalamy szałwię i okadzamy jej dymem całe mieszkanie, zwłaszcza jego trudno dostępne kąty, chodząc od prawej do lewej do lewej strony drzwi. Po zakończeniu trzeba dobrze wywietrzyć mieszkanie, aby zebrana przez szałwię ciężka energia została usunięta. Na koniec można zapalić białą święcę i pozwolić jej wypalić się do końca. To bardzo silnie oczyszczający przestrzeń rytuał. Dym szałwi oczyszcza też naszą aurę – wówczas okadzamy siebie w kierunku od ziemi do głowy, po bokach oraz z tyłu i przodu ciała, zataczając lewoskrętne koła w miejscach głównych czakr. Znalazłam cos szybciej więc może narazie to a obiecany artykuł przeslę jak znajdę:)
Nie wiem na ile skuteczne, ale może ktoś skorzysta.

Próbując odbyć podróż poza własne ciało, musisz wykazać się cierpliwością, gdyż normalne jest, że na początku po prostu większość ludzi zasypia w fazie przygotowania do półsnu.
Nim jednak odbędziesz taką podróż musisz się do niej przygotować do czego posłuży ci przyjemny sen wymyślony w ciągu dnia w najdrobniejszych szczegółach. Ważne jest, aby w tym śnie występował ruch wznoszący się i opadający, aby był to sen przyjemny i miał łagodny przebieg, gdyż takie zawsze najłatwiej jest zapamiętać.

Połóż się do łóżka wieczorem - najlepiej abyś leżał na linii północ-południe. Przed zaśnięciem jedną rękę unieś w górę bo wtedy kiedy nadejdzie sen, ręka opadnie i to Cię obudzi.
Ćwicz cierpliwie ponawiaj próby przez kolejne wieczory aż wreszcie osiągniesz stan, w którym opadające ramię tylko trochę Cię rozbudzi- będzie to znaczyło, że zrobiłeś pierwszy krok ku podróżom astralnym.
Kiedy znajdziesz się w stanie półsnu, przed oczami mogą pojawiać się obrazy, strzępy myśli z minionego dnia, kolory, i błyski jednak powoli wygasną - w końcu przestaniesz też słyszeć szmery i czuć zapachy i wtedy skoncentruj się na otaczającej cię absolutnej ciemności.
Ćwicząc regularnie nauczysz się w końcu trwać na granicy snu i jawy a dzięki wytrwałości uda Ci się nie myśleć o niczym.

Gdy wieczorem uda Ci się dzięki ćwiczeniu z uniesionym ramieniem – wprowadzić w stan półsnu, przywołaj na myśl przygotowany wcześniej przez siebie sen.
Najlepiej wymyślić własny sen te tutaj są tylko przykładami;
- wyobraź sobie, że np. leżysz w okrągłym basenie, pływasz w nim powoli zbliżając się do jego środka. Teraz wyobraź sobie, że Twój pępek znajduje się dokładnie w centrum tego basenu – skoncentruj się na tym punkcie i wyobraź sobie, że pojawiają się małe fale, a na środku zaczyna krążyć wir. Wiruj razem z nim, odczuj siłę fal, rosnącą szybkość. Wykorzystaj tę szybkość, żeby oderwać się od powierzchni wody i unieść się w powietrze. Spróbuj odzyskać zmysły. Czy widzisz swój pokój, siebie leżącego na łóżku? Jeśli tak, znajdujesz się w podróży astralnej. Gdy zechcesz powrócić wraz z wirem zanurz się w basenie.

- innym sposobem jest wyobrażenie sobie, że między zamkniętymi oczami znajduje się mała czarna kulka. Musisz skierować na nią całą swoją uwagę, poczuć ją. Następnie siłą myśli unieść ją tak, żeby znajdowała się na szerokość dłoni nad głową a wreszcie pozwól wnieść się jej wyżej, o metr. Wyobraź sobie dwa promienie, które wychodzą z Twoich oczu i szukają kuli. Poczuj, jak ją znajdują i za pomocą promieni porusz kulę. Obracaj nią powoli, delikatnie – jeśli Ci się to uda najważniejszy etap próby będziesz miał za sobą. Pozwól swojemu wewnętrznemu „ja” przenieść się do kuli i ponownie wpraw ją w ruch. Kula powoli zacznie odlatywać od Ciebie, pozostając jednak w pobliżu Twojego ciała. Teraz możesz odczuwać niepokój, wibrujące fale przechodzące przez ciało – twoja świadomość jest w środku kuli – możesz szybować. Jeżeli chcesz zakończyć wycieczkę, powróć, pozwalając wylądować kuli z powrotem na swoim czole.

pozdrawiam
Mamba

Re: Dziwne początki (chyba ????)LD

autor: szwagier0s » 2010-10-08, 01:11

Ćwiczę! Co do strachu- taki już jestem, że nic mnie nie przeraża i prawie niczego się nie boje, nawet śmierci. Co będzie to będzie! Co do szałwii, z tego co wiem to od jakiegoś roku jest nielegalna. I o ile wiem skąd mam wziąć coś zielonego o tyle bladego pojęcia nie mam skąd wziąć szałwię?! Mamba, jeśli posiadasz ten artykuł będę bardzo wdzięczny, od jakiegoś czasu OOBE jest moją wielką fascynacją....

Re: Dziwne początki (chyba ????)LD

autor: Mamba » 2010-10-08, 00:15

Spróbuj z białą szałwią palenie jej jest oczyszczające a jednocześnie wprowadza w lekki trans /nie mylić z halucynacjami/ stosowana od dawna przez szamanów indiańskich. Co do metody wychodzenia z ciała to jest ich wiele i w internecie znajdziesz napewno coś dla siebie /najbardziej popularna to ta z liną/ jednak z tego co wiem podstawową rzecza jest nie bać się gdy coś się dzieje z ciałem bo to podobno blokuje i później trudno cokolwiek zrobić.Czytałam i chyba nawet gdzieś mam świetny artykuł na ten temat jak chcesz mogę poszukać może to ci pomoże?
No i podstawowa rzecz ćwiczyć, ćwiczyć, ale tego chyba nie muszę dodawać:) życzę wytrwałości.

pozdrawiam
Mamba

Re: Dziwne początki (chyba ????)LD

autor: szwagier0s » 2010-10-07, 23:53

Odpowiedz na resztę mojego posta. Z ziółkiem nie próbowałem, może to dobry trop? Co na to eksperci?

Re: Dziwne początki (chyba ????)LD

autor: shadowpieciol » 2010-10-07, 22:27

ma ale nieprzyjazny po alkocholu za szybko tracisz swiadomosc czyli usypiasz
no już lepiej zioło zajarać to pomaga sny są bardzo wyraźnie (ale ja ci niczego nie doradzam i nie mówie że ja próbowałem)

Re: Dziwne początki (chyba ????)LD

autor: szwagier0s » 2010-10-07, 03:30

Dochodzisz mniej więcej do tej samej granicy co ja. Jasno przed oczami, wibracje ciała i... tyle. Próbujesz metody z wciąganiem się po linie? Kładziesz się jakoś nieziemsko zmęczony? Ja czasem kładę się po 40 godzinach (!) bez snu i mimo wszystko się nie udaje, choć nie zasypiam! Może ktoś doświadczony podpowie czy jakiś wpływ na LD czy OOBE ma alkohol? :okulary:

Dziwne początki (chyba ????)LD

autor: shadowpieciol » 2010-10-04, 19:32

No wiec tak zaczynam przygody z LD założyłem dziennik snów , codziennie robie testy rzeczywistości no w zasadzie to dopiero 6 dzień ale juz sny pametam wyraźnie (pewnie to przez to ze się staram i zaczełem się tym interesować)ale ja nie o tym .
chciałem spytac bo mam takie problemy i ciekawy jestem
1. 2 dni temu przeczytałem gdzies post o tym by przed snem napisać na ręce To jest sen pewnie kazdy łapie o co w tym chodzi ( zobaczyc podczas snu napis i sobie uświadamiasz ze to nie jest rzeczywistosć )
na ale ja sam się przechytrzyłem (nie wiem moze ktoś próbował tego) no to kłade się spać napisałem sobie tą formułke na dłoni i na nadgarstku na wszelki wypadek , no i tak se mysle ze podobno podczas snu zdania napisanie ciagle się zmieniaja (no nie wiem nie doswiadczyłem tego) bo że sa problemy z ustaleniem godziny podczas snu to wiem (miałem kilka mimowolnych snów w których miałem pełno swiadomość no ale nie wiedzialem c to może mi dać jak moge z tego kożystać)Do rzeczy usnołem budze się 2 rano lekko zaspany napisy sa ale sen to nie jest (tak mi się wówczas wydawało ) no i zatarłem te napisy za pomoca sliny i chusteczki lezącej obok łózka (miałem katar) wszystko wydawało się w pożąsiu , połozyłem się znowu i stracilem swiadomość ...
rano się budze a tu co napisy są a ja doskonale pamietam jak je ztarłem
Czy wy mieliscie podobne sytułacje ???

2 wczoraj próbowałem wejsć w LD za pomocą paraliżu sennego . no i co tak zparalizowało mnie za pierwszym razem jakos mi się udało wykaraskac i odzyskałem władanie w ciele , nie mogłem dłuzej wytymać . No druga próba licze na okrągło od 100 do 0 to samo tylko ze teraz postanowiłem wytrwać do końca , momentami czułem jak moje nogi zaczynaja dziwnie drgac albo jak to powiedziec wychodzic z siebie bo nie mogłem się ruszyc i wolałem nie sprawdzac zeby tego nie przerwać . przed oczami jasniało mi jakby słonce w noc wyszło i swieciło przez powieki w oczy .. no i leze tak leze leze . i urwało się wiecej nie pamietam
A więc takie pytanie co robic gdzy się zajdzie juz tak daleko .. co dalej ?


wytwałym dziekuje za przeczytanie troche się rozpisałem ale każdy chyba rozumie dlaczego
w końcu dopiero zaczynam
pozdrawiam Shadow :P

Na górę